X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 41386
Przesłano:

Scenariusz akademii z okazji Dnia Patrona Szkoły

" Z Komborni w świat..." scenariusz akademii Dnia Patrona Szkoły - Stanisława Pigonia

Narrator:
Proszę wszystkich o powstanie! Szkoła baczność! Sztandar Zespołu Szkół im Stanisława Pigonia w Medyni Łańcuckiej- wprowadzić!

Do hymnu szkolnego (chór – hymn szkoły)

Po hymnie. Spocznij!

Sztandar Zespołu Szkół – wyprowadzić!

O rozpoczęcie naszej dzisiejszej uroczystości proszę Panią Dyrektor.........

Recytator 1
Może nas nigdy nie było,
Może nas wcale nie ma...
Jest tylko... wielka miłość
I chlebna, szeroka ziemia.

Nad nami, w niebie niebieskim,
Ktoś jasne słońce zapalił.
Przez drogi wiejskie i miejskie
Przejdziemy cisi i mali.

Przeminą nasze imiona
W dniach szarych, jasnych i ciemnych
Młodsze, silniejsze ramiona
Podejmą trud codzienny.
Może zawilej lub prościej
Z ziemi jak z książki natchnionej,
Ktoś będzie uczył nas sobą
prostej i szczerej miłości.

I tylko po nas zostanie
coś, co ciągle w życiu powraca
wielkie, największe kochanie
i prosta, najprostsza praca.

Narrator: Serdecznie witam wszystkich zebranych w tak uroczystym dniu – dniu Patrona Szkoły Stanisława Pigonia.
Patron to duch opiekuńczy szkoły, postać charyzmatyczna, reprezentująca wartości godne naśladowania.
Dzisiaj, przywołując sylwetkę naszego patrona, chcemy udać się w sentymentalną podróż ścieżkami jego życia.

Droga, którą wskazuje nam Pigoń zobowiązuje nas do ciągłego inwestowania w siebie, kształtowania charakteru, rozwoju własnych pasji. Szkoła jest naszym oknem na świat, dlatego mądrość, którą z niej wyniesiemy będzie naszą przepustką w przyszłość.

Reporter z mikrofonem w dłoni, napisem na T-shircie " TV ...", stając przed portretem S. Pigonia, mówi tonem sprawozdawcy.

(sygnał audycji)

Reporter: Dzień dobry. Witam wszystkich naszych widzów w kolejnym wydaniu programu: " Szkolne newsy" i zapraszam do obejrzenia niecodziennej relacji z życia pewnej szkoły. 27 września, środa. (reporter podaje swoje imię i nazwisko) zaczynamy....(sygnał audycji).
Znajdujemy się w Medyni Łańcuckiej, małej szkole na podkarpaciu. Wrażenia bardzo pozytywne – jasna przestrzeń, kwiaty, estetyka i ta atmosfera.... przepełniona duchem nauki i tajemnicy.
Ale.... nie uprzedzajmy fatów. Nauczyciele i uczniowie zgromadzeni na holu usadowili się wygodnie jakby czegoś oczekiwali.....Dlaczego odświętne ubrania i skąd te dekoracje?
Otóż powodem całego zamieszania jest skromna postać, której wizerunek widzicie - to Stanisław Pigoń, patron szkoły.

Kim właściwie był Stanisław Pigoń? Jak doszło do tego, że został patronem tej szkoły? Czy ideały, którymi żył i wartości, które wyznawał, również w dzisiejszych czasach znajdują swoich naśladowców?
Odpowiedzi na te pytania poszukam na miejscu, w owej szkole.

Napis -Gabinet Dyrektora Szkoły, przy biurku – Pani Dyrektor (P.D)

Reporter wchodząc z mikrofonem, rozgląda się i tonem sprawozdawcy donosi:
Udajemy się zatem do gabinetu dyrektora szkoły w Medyni Łańcuckiej. Mieści się on na parterze, przy głównym wejściu do budynku obok gabloty ze sztandarem szkoły.
Pozwolę sobie zajrzeć....jasne ściany, biurowe meble, tony dokumentów, teksty ustaw, arkusze ocen, a za biurkiem zapracowana pani dyrektor.

R: Dzień dobry. Pani Dyrektor pozwoli.. byliśmy umówieni na rozmowę.
P.D: Dzień dobry. Witam Pana w murach naszej szkoły. Proszę usiąść.
R: Pani Dyrektor w dzisiejszym wydaniu: "szkolnych newsów" chciałem ukazać naszym widzom postać patrona waszej szkoły. Stanisław Pigoń obok patronów innych szkół, chociażby – M. Konopnickiej czy Jana Pawła II – to postać, która wydaje się być mniej znana, mniej popularna , o mniejszym rozgłosie. Jak to się stało, że podjęliście decyzję o tym, że to właśnie Stanisław Pogoń będzie waszym patronem?
P.D: Szkoła otrzymała imię Stanisława Pigonia 11 lat temu. Wybór Pigonia na patrona naszej szkoły to była słuszna decyzja. Byliśmy przekonani, że trudno o lepszy wzór dla naszych uczniów i nauczycieli.

Stanisław Pigoń to przecież wyjątkowy człowiek. Swoje życie poświęcił nauce i innym ludziom. Jego życie to dla nas przykład umiłowania ziemi ojczystej oraz ciężkiej, rzetelnej pracy. Uczy nas dostrzegać piękno wokół siebie, w przyrodzie, w żywym stworzeniu, a przede wszystkim pokazuje, że warto mieć marzenia i pasje.
Idee życia Stanisława Pigonia realizujemy w naszej szkole i dzięki nim nasi uczniowie dostrzegają wartość nauki i pracy nad własnym rozwojem. Odnoszą wiele sukcesów w różnych dziedzinach życia, niektórzy kończą wyższe uczelnie. Mam nadzieję, że wszyscy nasi uczniowie wyrosną na wspaniałych i wartościowych ludzi, a postać Stanisława Pigonia będzie dla nich wzorem.
R: Czasy, w których żył Stanisław Pigoń były trudne, tak bardzo odległe i nieznane współczesnym młodym ludziom. Jakie było dzieciństwo Pigonia?
P.D -Wszystko zaczęło się w Komborni koło Krosna. Stanisław Pigoń urodził się dokładnie 132 lata temu - 27 września 1885 roku w wielodzietnej, ubogiej rodzinie chłopskiej.
Do szkoły poszedł w siódmym roku życia. Dostał jak sam mówił: "parcianą torbę przez ramię, lementarz, czasem jabłko lub parę suszonych gruszek. Rodzice nie mieli pieniędzy, żeby mu kupić buty, więc latem biegał boso. Najpierw ukończył szkołę w Komborni , a potem przeniósł się do odległej o 6 km Korczyny. Bieda, prostota, skromne życie – to realia, w jakich wzrastał. Realia, które współczesnym dzieciom znane są tylko z opowieści i wspomnień. Wypowiedział bardzo znamienite słowa, które często przywołujemy: " Nie głaskało mnie życie po głowie, nie pijałem ptasiego mleka. No i dobrze, no i na zdrowie, tak wychodzi się na człowieka".
R: A czy wiadomo coś na temat jego pasji, zainteresowań?
P.D: Stanisław Pigoń wychowywał się na wsi, więc jego głównym zajęciem była praca na roli i pomoc rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa domowego.
Pociągała go stolarka, w młodości strugał z drewna zabawki i proste narzędzia. Ale przede wszystkim największą jego pasją była nauka i czytanie książek.
R: Jak to się stało, że biedny chłopak, wyrusza z małej Komborni w świat, zyskuje ogromny szacunek i uznanie wśród współczesnych i potomnych?
P.D: Rodzina bez entuzjazmu przyjęła decyzję Pigonia o porzuceniu pracy na wsi i wstąpieniu na Uniwersytet Jagielloński w Krakowie. A on... zabrał ze sobą mały tobołek i zdany na Opatrzność, rzucił się w świat po naukę. Studiował filologię polską. Został profesorem. Miał ogromny szacunek i uznanie wśród swoich współpracowników i studentów. Uchodził za pilnie pracującego i wymagającego nauczyciela, którego pasją była historia literatury, a szczególnie utwory Adama Mickiewicza.
A tak wspominali profesora jego uczniowie. Pozwoli pan, że zacytuję ( czyta z książki):

"Zdumiewał pamięcią. Zadziwiał punktualnością i sumiennością. Prawie nigdy nie opuszczał zajęć, ani też nikim się nie wyręczał."
"W czasie zajęć seminaryjnych pouczał: Bądźcie niedowiarkami, nie kierujcie się cudzymi, nie sprawdzonymi sądami, do każdego sądu dochodźcie własną, samodzielną pracą."
" W naszych oczach osobowość Profesora Pigonia budziła szacunek i podziw. Profesor potępiał niewiedzę i nieuctwo, ale nigdy nie zaskakiwał, nie wyśmiewał i nie starał się kompromitować studenta."
"Ilekroć w życiu spotkałam się z życzliwością ludzką, wyrozumieniem i prostotą, tyle razy szukałam w pamięci innych, którym coś zawdzięczam - wtedy na czele tego pocztu szlachetnych stawał zawsze Profesor Stanisław Pigoń."
R: A co działo się z Pigoniem w latach wojny i okupacji?
P. D: Lata wojenne przeżył najpierw jako żołnierz, potem jako więzień obozu w Sachsenchausen. W czasie okupacji ryzykując własnym życiem prowadził tajne nauczanie.

R: Dziękuję Pani za przybliżenie sylwetki waszego patrona. Mam nadzieję, że nasi widzowie również dostrzegli fenomem tej skromnej, a zarazem wielkiej postaci.

Zapytam teraz wybranych uczniów- kim dla nich jest Stanisław Pigoń. (podchodzi do wybranych osób z mikrofonem i zadaje pytania).
Kto z was chciałby zabrać głos i wypowiedzieć się o bohaterze dzisiejszego dnia?

Ucz.1
Stanisław Pigoń dużo się uczył, w końcu został wybitnym profesorem. Jeżeli będę rozwijał swoje talenty może i ja kiedyś osiągnę sukces i będę sławny...
Ucz.2
Dzisiaj wszyscy udają mądrzejszych niż są w rzeczywistości, chcą być przebojowi i za wszelką cenę błyszczeć. Pigoń taki nie był, nie robił niczego na pokaz. Podoba mi się jego skromność oraz to, że wszystko co osiągnął, zawdzięcza wyłącznie swojej ciekawości, pracowitości i wytrwałości.
Ucz.3
Stanisław Pigoń jest dla mnie wzorem i przykładem wytrwałości w dążeniu do celu. Uczy, że chcieć.. to móc.
Ucz.4
Pigoń przeczytał i napisał wiele książek. Uczy mnie tego, że im więcej przeczytam, tym będę mądrzejszy, a być może kiedyś sam napiszę jakąś mądrą książkę.

R: Szkoła... miejsce, które pamięta się przez całe życie i jej wielki patron – Stanisław Pigoń.... człowiek, który powiedział znamienne słowa:
"Do celów szlachetnych, szlachetne tylko wiodą czyny”.
Z Medyni Łańcuckiej żegna się z państwem......(podaje swoje imię i nazwisko) do zobaczenia ...za rok. (sygnał)

Recytator2
Żaden człowiek nie ma ścieżek gotowych.
Rodzimy się jak gąszcz,
który może zapłonąć jak krzak Mojżesza
lub może uschnąć.

Ścieżki trzeba przecierać wciąż
bo mogą zarosnąć...
Przecierać tak długo, aż stanął się proste
prostotą i dojrzałością wszystkich chwil.

Narrator: Dziękujemy za uwagę.

Opracowanie: Barbara Mroziak - Karakuła

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.