X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 41196
Przesłano:

Bimbą po Poznaniu

Po szynach mknie bimba zielona,
a ja siedzę w środku, szalem otulona.

Wracałam z zakupów, bo mama prosiła,
bym na obiad pyry kupiła.

Nagle bimba na przystanku się zatrzymuje
i mały kejter do niej wskakuje.

Rozgląda się uważnie ten kejter mały,
i nagle patrząc na mnie szczeka na głos cały !!!

Patrzę na co szczeka ten kejter mały,
a on szczeka patrząc na mój worek szaro-biały.

Wystraszył się chyba worka szaro-białego,
a tam są schowane pyry ze sklepu warzywnego .

Otworzyłam worek i jedną pyrę wyjęłam,
kejterowi pokazałam i szczek mu odjęłam.

Pyry jedzą ludzie a nie kejter mały,
pyry w jego misce po prostu nie bywały.

On jadał mięso i pogryzał kości,
u niego pyra w misce nie zagości.

Gdy mu pyrę pokazałam przestał szczekać kejter mały,
i patrzył na mnie zdziwiony przez czas jazdy, cały.

Wysiadłam z bimby tuż przy swoim domu,
a kejter na mnie patrzył po kryjomu.

Pomachałam do niego na pożegnanie
a on zadał mi pytanie ?

Czy możesz mi jedną pyrę dać, bym mógł ją bliżej poznać ?

Jak myślicie, czy mu pyrę dałam ?

Niestety nie, bo to był sen, a ja się właśnie z niego wybudzałam.

pyra-ziemniak
kejter-pies
bimba -tramwaj

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.