X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 40802
Przesłano:
Dział: Artykuły

Internet kontra książka

INTERNET KONTRA KSIĄŻKA – DWA ŹRÓDŁA WIEDZY
JAK PROPAGOWAĆ ŹRÓDŁA WIEDZY PISANEJ

Internet jest wielkim udogodnieniem dla współczesnego człowieka, lecz nie rozwija wyobraźni tak jak książka, która pozwala nam wzbogacać słownictwo i język.
Dzięki utworom literackim czytelnik ma możliwość wchodzenia w nieznany i tajemniczy świat, dzięki któremu uczy się odróżniać dobro od zła. Ponadto, może kształtować swój charakter, bo przecież każda przeczytana pozycja zostawia po sobie jakiś ślad w naszej pamięci. Książka dostarcza nam wiele emocji oraz rozrywki. Jest naszym towarzyszem w samotności, zawsze łatwo jest wziąć ją ze sobą.
Książki do połowy XX wieku były podstawowym środkiem przekazu, poszerzały wiedzę, przekazywały tradycję. Zdawałoby się, że zostają wypierane przez rządzące w dzisiejszych czasach media cyfrowe: telewizję, multimedia czy Internet. Część osób uważa, że odciągają one od czytelnictwa, w ujemny sposób wpływają na literaturę. Jednakże to te właśnie media, mają szczególny wpływ na propagowanie książek będących źródłem wiedzy pisanej, a co za tym idzie czytelnictwa.

TELEWIZJA
Programy propagujące czytanie.
Telewizja proponuje wiele programów np. „Co czytać?”, „Hurtownia książek”, „Strefa książki”, „Czytam, bo lubię”, „Kino, kanapa, książki” i wiele innych, które mają pomóc czytelnikowi w wyborze nowości wydawniczych, zachęcić do czytania.
W programach czytane są fragmenty książek, mające zainteresować odbiorcę. Przeprowadzane są wywiady z autorami, by mogli bezpośrednio i samodzielnie zachęcić do przeczytania ich dzieła.

RADIO
Również proponuje ciekawe, nowe audycje o książkach – dla lubiących czytać. W programach pojawiają się młodzi pisarze, zapowiedzi, nowości i wznowienia. Prezentowane są wypowiedzi o książkach. Często w radiu czytane są fragmenty książki co zwiększa sprzedaż – te rozwiązania polecane są książkom w dużym nakładzie.

INTERNET
1. Księgarnie internetowe.
Obok płyt kompaktowych książki należą do dóbr najchętniej kupowanych w sieci.
Bez względu na to, gdzie mieszkamy i jaką posługujemy się walutą, niemal wszystkie znajdujące się w światowym obiegu publikacje mogą stać się nasze. Można śmiało powiedzieć, iż książki należą do tych produktów, które za pomocą globalnej pajęczyny można przedstawić najwszechstronniej i najciekawiej.
W internecie działa wiele księgarń, w której nabywca ma do ogromny wybór tytułów.
2. Portale internetowe.
Od czasu, kiedy dysponujemy dostępem do internetu, zdecydowaną większość informacji na temat nowości wydawniczych pozyskujemy właśnie z tego źródła.
Do najczęściej odwiedzanych należą portale Onet, Wirtualna Polska oraz Interia. Szczególnie wart polecenia jest serwis Wirtualnej Polski pod adresem http://ksiazki.wp.pl. Własny książkowy program informacyjny ma należący do Wydawnictwa Agora portal pod adresem www.gazeta.pl/ksiazki.
Znalezienie tego rodzaju witryn nie jest wbrew pozorom takie trudne. W dowolnej wyszukiwarce internetowej w katalogu stron WWW wystarczy wybrać dział literatura, ewentualnie wpisać do okienka odpowiednie słowo kluczowe, np. poezja. Pewne jest jedno, gdyby nie internet o wielu autorach i książkach świat nigdy by nie usłyszał.
W dużym stopniu ułatwia to dostęp do książki oraz pozytywnie wpływa na czytelnictwo.
3. ebooki.
Zasługują na uwagę. Te elektroniczne publikacje rozpowszechniane za pomocą sieci są kolejną formą ewolucji tradycyjnej książki. Możemy je czytać korzystając głównie z komputera lub telefonu komórkowego. By publikować ebooki, nie potrzebujemy zbyt wielu środków- wystarczy odpowiednie, powszechnie dostępne oprogramowanie.

AKCJE SPOŁECZNE

1. „Cała Polska czyta dzieciom”
Kampania społeczna rozpoczęta w czerwcu 2001 r. przez Fundację „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”, mająca na celu propagowanie codziennego czytania dzieciom jako skuteczną, tanią i przyjazną metodę wspomagania ich wszechstronnego rozwoju oraz budowania zasobów wewnętrznych dziecka. Zachęcanie dorosłych do codziennego, co najmniej 20-minutowego czytania swoim pociechom.
Zachęcano również, aby do kampanii włączyły się placówki oświatowe poprzez programy „Czytające Szkoły” oraz „Czytające Przedszkola”.

2. „Czytam sobie”
Celem akcji jest promowanie czytania książek wśród dzieci. Pokazanie, że samodzielne czytanie jest dobrą zabawą, a nauka czytania może być przyjemnością.

3. „Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci”
Obchodzony od 1967 r. (2 kwietnia) w rocznicę urodzin wielkiego, duńskiego bajkopisarza Hansa Christiana Andersena, na całym świecie. Dzień ten został ustanowiony w celu promowania literatury pięknej. Co roku inny kraj jest gospodarzem tego dnia. Polska była gospodarzem „Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci” w 1977 roku.

4. Targi Książki
Jest to świetna okazja do promowania przez autora własnego pisarstwa, natomiast dla czytelnika możliwość zakupu książek w cenach niższych niż normalnie w sklepach, do tego jeszcze można dostać autograf pisarza oraz zamienić z nim kilka słów.
Ostatnio pojawiła się również możliwość wymiany książkami. Odwiedzający przynoszą swoje książki i wymieniają je na inne, już przeczytane przez innych. Książki, które nie znajdują nabywców, trafiają do bibliotek miejskich.

5. Spotkania z autorem
Organizowane najczęściej w księgarniach, na konferencjach poświęconej danej tematyce, umożliwiają bezpośredni kontakt z czytelnikiem. Również dobrym rozwiązaniem są różnego rodzaju festyny, dni miasta czy dożynki, na których organizatorzy chętnie i bardzo często nieodpłatnie udostępniają miejsce, ponieważ wiedzą, że uatrakcyjnia to ich wydarzenie kulturalne.

6. „Uwolnij książkę” (tzw. bookcrossing)
Coraz bardziej rozpowszechniająca się w Polsce akcja pod nazwą „Uwolnij książkę”. Do przedsięwzięcia włączyły się media, instytucje i osoby prywatne. Inicjatorem pomysłu na rynku światowym był amerykański programista komputerowy Ron Hornbaker, który doszedł do wniosku, że przeczytana książka odstawiona na półkę staje się martwą ozdobą mieszkania. Pomysłodawca chciał przekształcić świat w jedną wielką, przyjazną i otwartą dla wszystkich bibliotekę, dlatego zaproponował, aby przeczytane książki zamiast porastać kurzem na regałach „wypuścić na wolność”
i śledzić ich dalsze losy w Internecie. W tym celu przeczytaną książkę należy pozostawić w miejscu publicznym, np. w sklepie, kawiarni, na ławce w parku czy przystanku autobusowym dla następnego czytelnika.
Aby było dokładnie wiadomo, że wolumin jest przeznaczony do społecznej wymiany (bookcrossing), należy na okładce nakleić numer identyfikacyjny, który po wprowadzeniu do bazy w internecie umożliwia monitorowanie jego obiegu wśród uczestników akcji. Każdy z nich z kolei zostawia swój wpis na specjalnie prowadzonej stronie internetowej, mówiący o miejscu znalezienia książki i przewidywanym terminie i miejscu jej "uwolnienia". Może się jednak zdarzyć, że miłośnik książki nie będzie chciał się rozstać ze świeżym nabytkiem, wówczas może go sobie zatrzymać pod warunkiem, że z własnej biblioteczki domowej uwolni inny tytuł.
Ta prosta gra w ciągu dwóch lat objęła społeczeństwa wszystkich kontynentów, a na odpowiedniej stronie WWW zarejestrowanych jest 180 tysięcy osób. Na polskiej stronie www.bookcrossing.pl założonej przez Eugeniusza Dębskiego w ciągu 40 dni zarejestrowało się 1200 użytkowników, którzy uwolnili ponad tysiąc książek. Świadczy to o tym, że społeczeństwo polskie poszukuje wyciszenia, które z pewnością daje książka.

7. Gawędy o książce (tzw. booktalking)

Niezwykle interesującą formą pracy z czytelnikiem, prawie nieznaną w Polsce jest tzw. booktalking (w dosłownym tłumaczeniu z angielskiego „książkomówienie”), zwany także „gawędami o książkach”.
Jest to krótka prezentacja książek, którą można porównać z blokiem reklamówek telewizyjnych lub radiowych. Booktalking jest elementarnym narzędziem stosowanym w anglosaskim publicznym bibliotekarstwie dziecięcym, przynoszącym naprawdę zachęcające rezultaty w specyficznym, trudniejszym niż polskie środowisku czytelniczym. Omawiana forma pracy różni się od tradycyjnych pogadanek następującymi czynnikami:
- jest głównie realizowana na zewnątrz biblioteki publicznej – w szkole,
- w równym stopniu wiąże się ze sztuką opowiadania, jak i sprzedawania (reklamowania);
Scenariusz booktalkingu wygląda następująco. Bibliotekarz przychodzi do szkoły na umówione z dyrekcją zajęcia. Ma do dyspozycji godzinę lekcyjną, podczas której wygłasza ok. 8-12 gawęd. Może wygłosić jeden „komplet" gawęd lub kilka cykli w różnych klasach (zależnie od umowy z dyrekcją). Zajęcia prowadzone są w stałych cyklach. Taka forma działań bibliotecznych może być przeznaczona dla uczniów starszych klas szkoły podstawowej (10-14 lat). Pojedyncze gawędy prezentowane na takich zajęciach są bardzo krótkie - trwają ok. 3 minuty każda. Ich poetyka i dramaturgia opiera się na zidentyfikowaniu i odpowiednim podkreśleniu tego elementu omawianej książki, który ma największą szansę zainteresować zebra­nych. Może to być ciekawa akcja, postać głównego bohatera, pewien szczególny nastrój (horrory), nawiązanie do modnego wśród młodzieży tematu (muzyka, filmy) etc. Taka strategia opiera się na znanym z tech­nik perswazyjnych reklamy czyli zna­lezieniu wyjątkowej cechy danego produktu, której uwypuklenie ma najskuteczniej przekonać potencjalnego nabywcę do zakupu. Dla osiągnięcia zamierzonego efektu bibliotekarz posługuje się podobnymi środkami oratorskimi jak przy „klasycznym" opowiadaniu, może również wspierać swoje działania sprzętem audiowizualnym. Za pomocą booktalkingu promować można tak beletrystykę, jak i książki popularno-naukowe.

8. Książki w karmnikach

Wyglądają jak domki dla ptaków, ale nimi nie są. W ich środku można znaleźć książki. Małe darmowe biblioteki opanowują świat. Pojawiły się też w Polsce.
Idea jest prosta: budujemy małą biblioteczkę, wkładamy do niej książki i stawiamy ją przed domem. Książki może wypożyczyć każdy.
Historia małych biblioteczek rozpoczęła się w 2009 roku, kiedy to Todd Bol z Hudson w USA, chcąc uczcić pamięć swojej mamy, zbudował drewnianą miniaturę szkoły i umieścił w niej książki. Konstrukcję postawił przed domem. Pomysł spodobał się jego przyjaciołom, którzy zaczęli przynosić swoje książki.
W ciągu dwóch lat powstało w Stanach Zjednoczonych 1800 takich domków. Dziś na świecie jest ich prawie 3000. A ruch "Little Free Library" rośnie w siłę.
Powstają biblioteczki ule, biblioteczki kurniki, domki i skrzynki. Na stronie /http://littlefreelibrary.org można znaleźć mapę świata, która pokazuje, gdzie znajdują się wszystkie domki dla książek.
Każdy, kto postawi taką biblioteczkę zobowiązany jest zapłacić 25 dol. na rzecz organizacji "Little Free Library". Po dokonaniu opłaty otrzymuje się specjalny numer, a nowa biblioteczka dodawana jest do mapy znajdującej się na stronie organizacji.
Takie biblioteczki to nie tylko sposób na promocję czytelnictwa, ale także możliwość zainteresowania innych takim rodzajem literatury, jaki sami lubimy. Wystarczy tylko do skonstruowanej przez siebie biblioteczki włożyć odpowiednie książki.
W Polsce pomysł biblioteczek chce wcielić w życie Fundacja Dotknij Pomocy. W portalu wspieram.to trwa zbiórka pieniędzy na budowę trzydziestu takich domków dla książek.

9. Różne formy dystrybucji:
-poprzez supermarkety, sklepy,
-punkty sprzedaży ulicznej,
-dostarczanie książki jako załącznika do gazet (tak trafiają do rąk nabywcy arcydzieła literatury światowej i krajowej w akcji zapoczątkowanej przez "Gazetę Wyborczą"),
-rozwój sprzedaży wysyłkowe,
- restauracja np.McDonald’s, jedno z wydawnictw książeczki z serii „Czytam sobie”,zanim wypuściło na rynek, publikowane tytuły były dostępne w restauracji jako nietypowa promocja czytelnictwa wśród najmłodszych.
Przedstawione przykłady pokazują, w jaki sposób nowe media mogą wpływać na zainteresowanie książką lub szerzej - czytelnictwo. Jest prawdopodobne, że w przyszłości wydanie internetowe będzie traktowane na równi z drukowanym źródłem informacji. Trzeba pogodzić się z tym, że książka staje się dla dziecka mniej atrakcyjna niż telewizor, komputer czy Internet, chociaż to właśnie ona kształtuje uczucia i pobudza wyobraźnię. I mimo tak wielu korzyści, jakie niesie ze sobą czytanie książek, zastanawiamy się, czy warto się bronić przed inwazją nowych mediów, które stają się równoprawnym środowiskiem edukacyjnym naszych dzieci.
Wielu rodziców przeżywa ciężki okres, gdy odkryją, że ich dziecko nie przejawia większego zainteresowania książkami. Zdają sobie bowiem sprawę, że warunkiem sukcesów w nauce dziecka jest lektura wzbogacająca słownictwo, ukazująca różne formy wypowiedzi i pogłębiająca jego system poznawczy. Niestety rozbudzenie w dziecku zamiłowania do czytania jest procesem wymagającym od opiekunów cierpliwości i poświęcenia.
Warto zdać sobie sprawę z tego, że najlepszym, najskuteczniejszym sposobem na wychowanie czytającej młodzieży jest stworzenie klimatu przychylnego lekturze. Jeżeli będziemy przestrzegali tej zasady możemy być pewni, że książka znajdzie swoje miejsce w kolejnych epokach i że dobrodziejstwa rewolucji technicznej nie będą stanowić zagrożenia dla literatury pod warunkiem, że zostaną rozsądnie wykorzystane.
Tekst w postaci elektronicznej (mimo atrakcyjności) pozostaje wciąż jedynie namiastką książki tradycyjnej i prawdziwego czytania.
Internet i książka to najlepsi sojusznicy w rozwijaniu kultury czytelniczej. Przyjemnie jest poszukiwać różnych informacji po portalach internetowych, warto też usiąść wygodnie w fotelu i poczytać... , bo jak powiedział kiedyś Kartezjusz „Książki są jak towarzystwo, które sobie człowiek dobiera”.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.