Kwestia wychowania od zawsze cieszyła się dużym zainteresowaniem społeczeństwa. Napisano wiele książek, stworzono mnóstwo teorii na temat odpowiedniego wychowania dzieci i młodzieży. Od kilkudziesięciu lat poglądy na kwestie wychowawcze zaczynają ulegać zdecydowanej zmianie. Dawniej, dzieci były rutynowo poddawane karom cielesnym, teraz preferuje się kary słowne w przypadku nieposłuszeństwa dzieci i młodzieży albo nagrody, kiedy są one posłuszne. Wciąż jednak jest to strategia, która sprowadza się do podporządkowania dziecka osobom dorosłym. Nie uwzględnia ona uczuć dziecka ani tego, jak postrzega ono osoby tłamszące jego wolę. Można zatem stwierdzić, iż problemy w kwestii wychowywania dzieci biorą się w dużej mierze z faktu, iż jednostki dorosłe często całą swoją energię kierują na przezwyciężanie oporu dzieci i zmuszanie ich, by robiły to, co im się każe. Niestety, zarówno wśród nauczycieli, jak i samych rodziców, zdarzają się tacy, którzy ponad wszystko cenią sobie potulność i posłuszeństwo dzieci. Czy właśnie o to chodzi w całym procesie wychowawczym? Bynajmniej. Istnieją niepodważalne dowody świadczące o tym, że wystarczy przyjąć subtelniejsze kryteria, a wszelkie techniki dyscyplinujące okażą się skuteczne tylko z pozoru.
Największym problemem wydaje się być fakt, że dążenie do wychowania posłusznego młodego człowieka nie zawsze jest pożądane, co więcej, okazuje się, że strach dzieci przed dorosłymi prowadzi do tego, że robią wszystko, co im się każe – natychmiast i w sposób bezmyślny. Eksperci w dziedzinie wychowania wskazują, że nad wyraz dobrze wychowane dzieci robią zwykle to, co dorośli chcą, by robiły, ale często kosztem zatracenia własnej osobowości. Dzieci, wobec których stosuje się surową dyscyplinę, nie zawsze bywają wewnętrznie zdyscyplinowane. A przecież nie wolno nam zapominać, co jest nadrzędnym celem wychowania i kształcenia: wychowanie dziecka na samodzielnie myślącego człowieka, który odnajdzie się w otaczającej go rzeczywistości, gdy wejdzie na ścieżkę samodzielnego życia.
W kwestii wychowania i kształcenia, powinniśmy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, aby postrzegać dziecko, jako zintegrowaną całość, czyli fizyczność i psychikę, uczucia, myśli i racje działania. Konieczne jest zachowanie proporcji między przekazem informacji a rozwijaniem umiejętności i wychowaniem.
Liczne badania dowiodły, co zdecydowanie zaskoczyło naukowców, że ludzie odnoszą mniej sukcesów, kiedy są nagradzani za wypełnienie lub za dobre wypełnienie swoich zadań. Im bardziej ktoś jest nagradzany za wykonanie czegoś, tym mniej skłonny będzie interesować się rzeczą, którą musiał wykonać, żeby dostać nagrodę.
Motywacje, które są wykreowane nagrodami, zwykle skutkują spadkiem motywacji wewnętrznej u dzieci, która z kolei jest najbardziej pożądana, ponieważ powoduje szczere zainteresowanie utrzymujące się jeszcze długo po wyczerpaniu repertuaru nagród. Wskutek pochwał w dzieciach stopniowo słabnie wola i poczucie dumy z własnych osiągnięć, ponieważ tracą one umiejętność samodzielnego określania, co osiągnięciem jest, a co nie. Nierzadko rejestruje się wśród dzieci postawy, kiedy dzieci uzależniają się od pochwał, a w przyszłości, jako osoby dorosłe, całkowicie polegają na ocenie innych ludzi, uzależniając poczucie własnej wartości od tego, czy ich zwierzchnik lub partner uzna, że dobrze się spisali.
Głównym celem wychowawczym powinno być wyposażenie dzieci w siłę, a nie konformizm, natomiast metodą wychowawczą zdecydowanie powinien być szacunek, nie zaś przymus. Należy kłaść nacisk na potrzeby dzieci i traktowanie ich poważnie, jak ludzi, których uczucia, pragnienia i pytania są dla nas istotne. Dziecko powinno być postrzegane, jako istota unikalna, o jedynym w swoim rodzaju punkcie widzenia i odmiennym sposobem rozumowania.
Bibliografia:
Thomas Gordon – Wychowanie bez porażek , Instytut Wydawniczy Pax, 2014
Alfie Kohn – Wychowanie bez nagród i kar, Wydawnictwo MiND, 2016