Występują:
- 5 aniołów
- dziewczynka z zapałkami
- pan
- mama
- tata
- syn
- córka
- dozorczyni
- św. Mikołaj
- dzieci rzucające się śnieżkami
- oficer
- dama
-dżentelmen
-babcia
Piosenka „Pada śnieg, puszysty śnieg...” (taniec śnieżynek”)
Anioł 1
Gdy siedzisz sam wśród czterech ścian i smutek ci doskwiera
Posłuchać chciej powieści tej, a spełnisz swe marzenia,
Zapraszam Was, by przenieść się w świat baśni Andersena.
Anioł 2
Wśród najpiękniejszych bajek świata,
Tych, które wszyscy dobrze znamy,
Jest baśń, przy której można płakać,
Ta, o dziewczynce z zapałkami.
Anioł 3
Raz w wigilijną, mroźną noc,
Gdy radość trwała do świtania,
Po śniegu boso dziewczynka szła
Niosąc zapałki do sprzedania.
Anioł 4
W jej domu biednym hulał wiatr,
Ojciec czekał z mamą,
Więc choć za jeden marny grosz,
Zapałki chciała sprzedać panom.
Anioł 5
Coraz ciemniej było wokół,
Ona miała łezki w oku,
Bo choć garść zapałek miała,
Ani jednej nie sprzedała.
Dz. z zap.
Proszę pana, sprzedaję zapałki,
może kupi Pan choć jedno pudełeczko?
Pan
Zapałki?! Też mi zakup! Nie są mi do niczego potrzebne.
Dz.z zap (zwraca się do dziewczynki i chłopca z sankami)
A może wy kupicie ode mnie zapałki?
Syn
Głupia jesteś?!
Po co nam zapałki.
Córka
Dziwna jakaś... Chodźmy pojeździć na sankach,
A potem wracajmy do domu. Dziś przecież wigilia!
Piosenka „Pada śnieg, dzwonią dzwonki sań” (wbiegają chłopcy i tańczą wokół bałwana)
Chłopiec 1
Jak myślisz,
co dostaniesz pod choinkę?
Chłopiec 2
Podsłuchałem, że kupili mi klocki LEGO.
Chłopiec 3
A mnie obiecali auto na pilota.
Chłopiec 4
To świetnie! W drugi dzień świąt wpadnę obejrzeć.
Chłopiec 5
Co teraz robimy?
Chłopiec 6
Może ulepimy bałwana?
Chłopiec 7
Eee, nie, porzucajmy się śnieżkami.
Przecież jeden bałwan już jest.
(chwilę rzucają się śniegiem, a potem przy melodii chłopcy schodzą ze sceny z bałwanem)
Dz z zap
Jaki mi zimno,
Nie sprzedałam ani jednego pudełeczka,
Zapałki nikomu nie były potrzebne.
Nie mogę wrócić do domu bez pieniędzy.
Jak mi zimno !
(na scenę wchodzi dozorczyni, która zamiata kulki śniegu)
Dz z zap
Proszę pani, proszę pani,
Może pani kupi zapałki?
Dozorczyni - pani Jola
Zapałki?! Nie zawracaj mi głowy dziecko.
Idź lepiej do domu i się ubierz!
(dziewczynka odchodzi, dozorczyni do samej siebie, rozmarzona)
Dozorczyni – pani Jola
Tak w powietrzu czuć już święta.
Muszę się śpieszyć, bo zaraz nadejdzie św. Mikołaj
Zobaczy jaki tu bałagan i znowu dostanę rózgę.
Piosenka „Ding, dong spadł już śnieg...”)
( na scenę do dozorczyni wchodzi św. Mikołaj, w przerwie śpiewania rozmawiają
Św. Mikołaj
Dobry wieczór, czy zastałem panią Jolę?
Dozorczyni Jola
O Mikołaj!!!
św. Mikołaj
Wysłałaś Jolu pocztówkę do świętego Mikołaja?
Dozorczyni Jola
Wysłałam, wysłałam..
Św. Mikołaj
A byłaś grzeczna?
Dozorczyni Jola
Byłam św. Mikołaju.
Św. Mikołaj
No to jak ładnie świętemu Mikołajowi zaśpiewasz
To Mikołaj wyciągnie z wielkiego worka śliczny prezencik dla pani Joli, gotowa?
(dozorczyni śpiewa, a potem schodzi ze sceny pod rękę ze św. Mikołajem)
Anioł
Nikt się nie interesował małą dziewczynką
Anioł
Biedną zziębniętą kruszynką,
Anioł
Wszyscy gnali z prezentami, ciesząc się świętami.
(na scenę wchodzi oficer)
Dz z zap
Czy wielmożny pan nie kupiłby zapałek?
Oficer
Moje dziecko, nie powinnaś bawić się zapałkami. To wielce niebezpieczne zajęcie dla dziewczynek
(Oficer odchodzi kłaniając się nadchodzącym z przeciwka damie i dżentelmenowi)
Dz z zap
A może szanowni państwo potrzebują zapałek?
Dama
Moja droga, o tej porze powinnaś być już w domu. Jest niemiłosiernie zimno, a nadto mamusie i tatuś na pewno niepokoją się o ciebie. Czyż nie mam racji Eugeniuszu?
Dżentelmen
W rzeczy samej mój aniele. To wielce niewłaściwe sprzedawać byle co ... i to w wigilijny wieczór.
Piosenka „A kiedy wigilii przyjdzie czas”
Dz z zap
No tak, to przecież wigilia... Jaka zimna (otula się podkula stopy)
A może...zapalę jedną zapałkę...
Tylko ogrzeję sobie palce (zapala zapałkę)
(wokół dziewczynki tańczą iskierki ognia)
Dz z zap
Ogień prawdziwy, ciepły, zapalony
Grzeje tak rozkosznie,
Jak przyjemnie, jak radośnie...
Od razu cieplej...
Grzej mnie ogniu, grzej.....
Zgasło światło, to już koniec? Nie!
Zapalę następną zapałkę...
Co za pokój... na półmisku gęś pieczona,
I choinka wystrojona... (wyciąga przed siebie ręce i woła)
Choinko!!!
(Zapala ostatnią zapałkę)
To już ostatnia zapałka z tego pudelka. Jest mi tak zimno.
Palce mi już sztywnieją. Muszę się ogrzać.
(na scenę wchodzi babcia)
Babciu, babciu to ty. Przyszłaś do mnie.
Jestem taka samotna i zmarznięta.
(babcia podchodzi do dziewczynki, gładzi ja po głowie i się uśmiecha, chwyta dziewczynkę za rękę i mówi łagodnie)
Babcia
Już nie zaznasz nigdy głodu, ani biedy, ani chłodu,
O nic się nie martw kochanie, nic ci złego się nie stanie.
Jestem teraz tu przy tobie i dla ciebie wszystko zrobię.
(babcia powoli odchodzi od dziewczynki)
Dz z zap
Babuniu! Zabierz mnie tam, gdzie ty jesteś , gdzie nie ma chłodu. Babciu zabierz mnie ze sobą do nieba.
(iskierki kończą taniec i zbiegają ze sceny, dziewczynka kuli się na ziemi i zasypia, na scenę wchodzą anioły z lampionami i stają za dziewczynką)
Piosenka na melodię kolędy „Cicha noc”
I cicha noc, ma taką moc,
W sercach dzieci dobrość budzi,
Uczy kochac innych ludzi
I tych małych i tych dużych,
Noc ta zmienia świat. (bis)
Przyjaźń jest darem serc,
Dla każdego, co w potrzebie
Liczy także i na ciebie
Jeśli dasz ją, będzie niebem
Ten nasz wspólny świat (bis)
Tata:
Podzielmy się teraz opłatkiem (rozdaje opłatki, jeden bierze sobie)
Moi kochani, życzę wam w tym szczególnym dniu,
abyście zawsze czuli w sercach radość, byli szczęśliwi,
a co najważniejsze,
umieli swoim szczęściem dzielić się z innymi.
No a teraz zasiądźmy do stołu.
(rodzice siadają, a dzieci stoją ze spuszczonymi głowami)
Mama:
Madzia, Mateusz, co z wami?
Córka
Mamusiu, tatusiu... czy możemy przyjąć gościa?
Tata
A o kim mówicie?
Syn
No bo widzisz... Na naszej ulicy... tu, blisko... siedzi jedna dziewczynka i sprzedaje zapałki.
Mnie i Magdzie też chciała je sprzedać, ale... ja wyśmialiśmy.
Mama
Jak mogliście tak postąpić?! Idźcie po nią i przyprowadźcie ją do nas. Na pewno biedactwo zziębło i jest głodne...a przede wszystkim bardzo samotne.
Dzieci
Dobrze, mamo!
(ubierają się i wychodzą na ulicę, podchodzą do dz z zap)
Córka
Dziewczynko... przyszliśmy zaprosić cię do naszego domu. Dziś wigilia.
(dz z zap. Próbuje wstać, rozsypuje zapałki)
syn
Pomogę ci! Na pewno zdrętwiały ci ręce... O kurczę, ale jesteś lodowata!
(zdejmuje kurtkę i okrywa dz z zap.)
Córka
Chodźcie szybko do domu
(wracają do rodziców)
Dz z zap
Obok choinki ślicznej siedzę.
Wśród przyjaciół, miłych ludzi
Syn
Niech ten cudowny , pełen magii czas gwiazdki
Przyniesie nam wszystkim
Dużo miłości, szczęścia oraz spełnienia marzeń
Dz. z zap.
Moje właśnie się spełniło....
Tata
Łamią okruch biały,
Wśród nocy świętej ciszy, niechaj się serca nasze,
Jak dzwony rozkołyszą
Mama
Niechaj zamilkną swary,
Zawiści, ludzkie złości,
W noc świętą wigilijną dzielmy się chlebem miłości.
Piosenka „Jest taki dzień..” (wszyscy wchodzą na scenę)