Pracuję z młodzieżą i co roku przejmuję wychowawstwo w klasie gimnazjalnej.
W pierwszej klasie gimnazjum trafił do mnie uczeń, który po skończonych zajęciach szkolnych, uczęszczał do grupy wsparcia dziennego. Po godzinie siedemnastej wracał do domu rodzinnego. Jest to ważny szczegół, ponieważ rodzice uczniów dochodzących, częściej kontaktują się z nauczycielami w sprawie postępów dydaktycznych i wychowawczych swoich dzieci.
Chłopiec dość dobrze radził sobie podczas zajęć lekcyjnych z matematyki. Kiedy zadawałam pytania odpowiadał poprawnie, po wspólnie przeczytanej i omówionej treści zadania był pierwszy przy tablicy. Zadania rozwiązywał dobrze, ale pisał bardzo niestarannie, miałam wrażenie że bardzo się spieszy.Za pracę i aktywność na lekcji otrzymywał zawsze dobre stopnie.
Gorzej było podczas prac pisemnych (sprawdzian, praca klasowa), uczeń oddawał nie zapisane kartki lub z wynikami zadań, których nie było. Stopnie z prac pisemnych były bardzo słabe.
Ponieważ sytuacja ta bardzo mnie zaniepokoiła jako nauczyciela i wychowawcę klasy, przeprowadziłam liczne rozmowy z pozostałymi nauczycielami uczącymi w tej klasie. Koleżanki i koledzy potwierdzili, że chłopiec lepiej wypada podczas odpowiedzi ustnej niż pisemnej. Polonistka była zaniepokojona brzydkim, niestarannym pismem ucznia z licznymi błędami ortograficznymi.
Sprawdziłam w dokumentacji ucznia czy nie ma orzeczenia i zapoznałam się z wynikiem sprawdzianu po klasie szóstej, który wypadł bardzo słabo (13/40).
Zgłosiłam problem pedagogom i psychologom szkolnym.
Dalej przyglądałam się zachowaniu chłopca, który pisząc trzymał długopis tzw. małpim chwytem, przepisywał niektóre litery i cyfry w odbiciu lustrzanym, miał problemy z orientacją w przestrzeni.
Po wnikliwej obserwacji ucznia byłam pewna, że jest on dyslektykiem, a problem jego polegał na tym, że nie rozumiał czytanego przez siebie tekstu. Złe oceny z prac pisemnych wynikały z tego, że uczeń sam musiał zapoznać się z treścią zadania.
Wezwałam do szkoły matkę ucznia, aby podzielić się moimi spostrzeżeniami i uwagami na temat zaistniałego problemu. Wyjaśniłam na czym polega problem dysleksji i zasugerowałam, że wcześniejsze niepowodzenia szkolne syna są z tym związane. Matka potwierdziła wcześniejsze problemy z nauką i wyjaśniła, że syn z tego powodu znalazł się w naszej szkole.
Zaproponowałam pomoc ze strony szkoły, pedagoga i psychologa. Przedstawiłam matce ucznia procedurę pomocy dla jej dziecka. Zgłaszamy zaistniały problem do pedagoga szkolnego. Pani wyraża zgodę na badanie psychologiczne i wówczas kierujemy chłopca do poradni psychologiczno – pedagogicznej. Psycholog wykonuje testy i wydaje opinię, która wraca do nas za zgodą pani. W opinii będą opisane problemy dziecka i zalecenia, jak z nim postępować. Matka nie chciała wyrazić zgody na przeprowadzenie badań, ponieważ nie zgadzała aby jej dziecko było traktowane „inaczej”.
Uświadamiałam matce, że jeśli syn nie uzyska wsparcia ze strony rodziny i szkoły, to dojdzie do sytuacji, że chłopiec przestanie się uczyć, zniechęci się bo nie będzie widział żadnego sensu mając ciągle słabe oceny. W końcu dojdzie do wniosku, że do niczego się nie nadaje. Pedagog i psycholog szkolny wspierał moje starania o skierowanie dziecka na badania. Matka wyraziła zgodę na wykonanie badań, które potwierdziły nasze obawy.
Kiedy chłopiec był uczniem trzeciej klasy gimnazjum, matka nie dopełniła obowiązku dostarczenia aktualnej opinii z poradni, pomimo że wielokrotnie informowaliśmy ją o tym wymogu. Uczeń pisał test gimnazjalny na takich samych warunkach co inni uczniowie. Egzamin wypadł słabo.
Chłopiec kontynuuje naukę w szkole zawodowej.
PODSTAWA PRAWNA:
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 21. 03. 2001 r., zmienione 4.04.2002r. (Dz. U. nr 29/2001, p. 323 z późniejszymi zmianami). Zgodnie z nim nauczyciel ma obowiązek dostosować wymagania do wady ucznia ( to nie znaczy zmniejszyć), uwzględnić opinię poradni i respektować jej zalecenia. Przy egzaminach na studia opinie nie są honorowane, bo nie ma przepisów, które by to regulowały.
Dyslektyk na egzaminie w zależności od opinii upoważnionej poradni ma prawo do:
Przedłużenia czasu egzaminu o połowę
Czytania zadań na głos przez nauczyciela
Pisania w oddzielnej Sali
Zmiany czcionki wydruku w arkuszu pytań
Pisania drukowanymi literami
Zaznaczania odpowiedzi bezpośrednio na arkuszach, bez przepisywania pytań
Opinia poradni psychologiczno – pedagogicznej musi być aktualna i przekazana szkole nie później niż do końca września roku szkolnego, w którym odbywa się egzamin.