Zajęcia w grupie 5-latków
TEMAT: „Znam swoje mocne strony"
CEL GŁÓWNY: wykorzystanie literatury dziecięcej w budowaniu i utrwalaniu pozytywnego obrazu samego siebie
CELE OPERACYNE:
•Dostrzega swoje mocne i słabe strony
•Pokonuje nieśmiałość na tle grupy
•Potrafi odróżnić dobre zachowania od złych
•Umie współpracować w zespole
•Potrafi uzasadnić swoje wybory
POMOCE: tekst bajki, taśma malarska, czerwony i czarny kwadrat, koce, krzesełka, klocki, zabawki z sali, korony dla każdego dziecka
PRZEBIEG:
1.Powitanie piosenką integracyjną, puszczenie iskierki przyjaźni
2.Zabawa integracyjna:
część pierwsza na siedząco
- kto jest dzisiaj w dobrym humorze niech pomacha ręką
- kto zjadł dzisiaj śniadanie niech podniesie rękę do góry
- kto uważa, że jest dobrym kolegą niech zrobi daszek nad głową......
część druga na stojąco- dzieci stoją na brzegu dywanu, środek dywanu podzielony taśmą na połowę z czarnym kwadratem i czerwonym. Dzieci przechodzą na wybraną połowę zgodnie ze swoją samooceną- ustosunkowaniem się do zdania wypowiedzianego przez nauczycielkę:
- potrafię ładnie śpiewać
- zawsze jestem dobrym kolegą, nie krzywdzę innych
- nigdy nie mówię brzydkich słów do innych osób
- moja pani nigdy się na mnie nie gniewa, nie jest przeze mnie smutna
3.Wprowadzenie do bajki, podanie miejsca akcji i bohaterów
4.Ułożenie na kocu mrowiska z dowolnie wybranych przez dzieci elementów z sali
5.Wyszukanie na sali drobnego przedmiotu mieszczącego się w dłoni (mróweczka) i ułożenie go delikatnie na mrowisku.
6.Wysłuchanie pierwszej części bajki, reagowanie mimiką, głosem, ruchem na akcentowane zachowania bohaterów ( radość, złość, smutek, moc-siłę) następnie drugiej części i dokonywanie oceny zachowania mrówek i mróweczki, określanie ich przymiotnikami. Wysunięcie wniosków- morału z bajki
Nie jest ważne, czy jest się dużym, czy małym, nosi się duże czy małe ciężary, ale ważna jest odwaga i pokonywanie własnych słabości. Trzeba mówić spróbuję, postaram się , niż nie umiem, nie potrafię.
7.Zabawa „Tunel w mrowisku”- podział na chłopców i dziewczynki. Budowanie z krzesełek i koców tunelu, przechodzenie „w ciemności” na drugą stronę, odpowiedzi na pytanie „Jak było?” , „Jak się czułeś w tunelu?”
8.Otrzymanie nagrody od królowej matki ( nauczycielki) korony za odwagę.
9.Przy stolikach ozdabianie swoich koron dowolnymi technikami plastycznymi.
BAJKA O MRÓWECZCE – M. Molicka
Mała mróweczka rozpoczęła naukę w klasie pierwszej. Od samego początku nie mogła sobie poradzić z zadaniami, jakie mają mrówki w szkole. Uczą się podnosić, a potem transportować różne rzeczy. Nauka jest ciężka, codziennie noszą na swych grzbietach patyki, listeczki, gałązki, poziomki, jagody, a także uczą się, jak je pakować, by się nie zniszczyły. Mrówka była bardzo pracowita, bardzo chciała otrzymywać dobre oceny, ale co z tego – była bardzo malutka, taka tyciu, tyciusieńka i nie mogła udźwignąć tych wszystkich ciężarów. Inne silniejsze i większe dobrze sobie radziły, tylko ona zawsze zostawała w tyle. Mrówki przezywały ją, wyśmiewały się z niej. Bardzo się tym martwiła, chodziła zasmucona. Bała się lekcji i tego, że nie udźwignie zadanego ciężaru i dostanie znowu jedynkę. Najchętniej by w ogóle nie chodziła do szkoły. Wstydziła się złych stopni i tego, że jest taka słaba. Koleżanki mrówki niechętnie się z nią bawiły, nawet nie chciały z nią siedzieć w jednej ławce.
Pewnego dnia przez las szedł groźny wielkolud, wymachiwał kijem na wszystkie strony i niszczył wszystko, co było na jego drodze. Natknął się na mrowisko i kijem zaczął wiercić w nim dziury. Ziemia zadrżała, zaczęły walić się w mrowisku domy, szkoły, wszystkie mrówki z przerażeniem patrzyły, jak ich praca jest niszczona. Trzeba się było bronić, więc solidarnie wszystkie razem zaatakowały intruza. Pogryziony, jak niepyszny uciekł, gdzie pieprz rośnie. Ucieszone mrówki wróciły do mrowiska. Okazało się po chwili, że wiele domów i ulic zostało zniszczonych, a także cenne przedmioty, między innymi malutka złota korona królowej. Lament wielki zapanował w mrowisku. Przecież królowa nie może rządzić bez korony! Rozpoczęły się poszukiwania. Korony jednak jak nie było, tak nie było. Wszystkie tunele, poza jednym, zostały sprawdzone. Do tego ostatniego nikt nie mógł wejść. Tunel wił się głęboko
w ziemi, był bardzo wąski, ciemny, niebezpieczny. Mógł w każdej chwili się zawalić i pogrzebać na zawsze śmiałka. Nikt więc nie próbował tam wejść. Tylko mała mróweczka zdecydowała się na ten odważny krok. I po chwili już wąskim korytarzem schodziła niżej i niżej. Dookoła był mrok, czuła wilgotną ziemię. Wolno sprawdzała każdy odcinek drogi. Niczego poza ciemnością tam nie było. Jednak się nie zniechęcała, schodziła coraz głębiej. Zatrzymała się na chwilę, by otrzeć pot z czoła, i wtedy zobaczyła, że coś połyskuje. Pochyliła się. Znalazła koronę. Ucieszona wracała jak na skrzydłach. Wszyscy ją podziwiali. To przecież dzięki jej odwadze królowa mogła z powrotem rządzić mrowiskiem, mrówki chodzić do szkoły, a robotnice pracować. Jesteś niezwykle dzielna – powiedziała królowa, wręczając jej order odwagi. Gratulacjom, uściskom nie było końca. A ci, którzy kiedyś się z niej wyśmiewali, teraz wstydzili się tego okropnie. Bo nie jest ważne, czy się jest dużym, czy małym; czy nosi się duże, czy małe ciężary. A co jest ważne?