Temat: „Jak koza została ogrodnikiem”- słuchanie opowiadania A. Galicy. Utrwalenie wiadomości na temat wiosennych prac w ogrodzie.
Podstawa programowa: I 4), 5), 8), 9), II 8), III 5), 8), 9), IV 1), 2), 5), 7), 15), 16), 18).
Cele główne:
- uważne słuchanie utworu literackiego;
-rozwijanie umiejętności przeliczani oraz porównywania liczebności zbiorów;
- nazywanie czynności wykonywanych wiosną w ogrodzie;
-kształcenie wyobraźni muzycznej i poczucia rytmu;
Cele operacyjne:
Dziecko:
- słucha opowiadania i odpowiada na pytania związane z treścią;
- posługuje się nazwami narzędzi ogrodniczych;
- zna etapy prac w ogrodzie wiosną;
-porównuje liczebność zbiorów, używanie określeń: tyle samo, więcej, mniej, o ile więcej, o ile mniej;
- aktywnie uczestniczy w zabawach muzyczno – ruchowych;
Metody pracy:
-słowne: opowiadanie, rozmowa
- aktywizująca
- działań praktycznych,
- zabawowa.
Formy pracy:
- indywidualna, grupowa.
Pomoce dydaktyczne:
Sylwety postaci do opowiadania , szarfy w kolorze - niebieskim i żółtym, krążki papierowe w kolorach żółtym i niebieskim, liczmany dla każdego dziecka, kartoniki z liczbą kropek od 2 do 5, piosenki na płycie CD, obrazki do zagadek z narzędziami ogrodniczymi, karta pracy dla każdego dziecka.
Przebieg zajęcia:
1.Piosenka pt. „Wiosenny ogródek”, wprowadzająca w tematykę zajęcia.
2. „Narzędzia ogrodnika”- rozwiązanie zagadek J. Wasilewskiej. Wyszukiwanie wśród obrazków tych, które są rozwiązaniem zagadek. Naśladowanie ruchem czynności wykonywanych w ogrodzie.
„Choć nie gryzą, zęby mają,
Ziemię w ogródku wygładzają”. (grabie)
„Mały prysznic w ogrodzie
Dla roślinki i drzewka.
Wiesz na pewno, to...”(konewka)
„Tym dziwnym pojazdem na jednym kole
Wozi ogrodnik narzędzia na pole.(taczka)
„Ta mała na plaży babki uklepuje,
Ta większa w ogrodzie najlepiej się czuje.
Nie lubi być sama, więc przyjaźnie zerka
W kierunku konewki, grabek i wiaderka. (łopatka)
2. Słuchanie opowiadania A. Galicy „Jak koza została ogrodnikiem” połączone z prezentacją sylwet do opowiadania.
Na małej polance mieszkała sobie Pani Zajączkowska z synkami Skoczusiem i Kicusiem. Dwa wróbelki, które lubiły przylatywać na tę polankę, nie wiedziały, czy ładniejszy jest Skoczuś, czy Kicuś. I tak się kłóciły:
Ćwir-ćwir – ćwierkał pierwszy wróbelek. – Skoczuś ma dłuższe uszy.
– Ale Kicuś ma bardziej puszysty ogonek – tłumaczyła mama Zajączkowska.
– Ćwir-ćwir, to prawda – zgadzał się drugi wróbelek.
Zajączki lubiły jeść zielone przysmaki, więc mama wyszukiwała najsmaczniejsze listki w trawie. Znajdowała też w lesie kępki zajęczego szczawiu, przysmaku zajęcy. Niestety, nie było go tam wiele, więc mama postanowiła zrobić pod lasem ogródek. Na grządkach posiała zajęczy szczaw, sałatę, marchewkę i koperek. Zajączki codziennie podlewały grządki, a nawet pomogły zrobić płotek wokół ogródka.
– Teraz już nikt nie podepcze naszych grządek – powiedziała mama. – Musimy tylko znaleźć ogrodnika, który zaopiekuje się nimi, gdy my będziemy w lesie.
– Tak, tak – ćwierkały wróbelki. – Ktoś musi pilnować ogródka.
– A może wy to zrobicie? – zapytała Pani Zajączkowska.
– My? – zdziwiły się wróbelki. – My jesteśmy za małe! Poszukaj kogoś innego!
Ale to nie było proste. Wiewiórka zajęta była wiosennymi porządkami w dziupli, jeż nie miał czasu, a lisa mama Zajączkowska nawet nie pytała, bo bała się tego leśnego chytrusa. Pewnego dnia przywędrowała na polankę biała koza z czarną łatką na grzbiecie. Gdy dowiedziała się o zmartwieniu zajęcy, powiedziała:
– Pilnować sałaty, szczawiu, koperku i, mniam-mniam, marchewki? To praca
w sam raz dla mnie!
Mama Zajączkowska, która wcześniej nie znała kozy, ucieszyła się bardzo. Pokazała jej, jak podlewać grządki i przypomniała, po co jest płotek. Zające pobiegły do lasu, a koza została w ogródku.
– Pilnuj sałaty! – ćwierkały wróble. – Pilnuj marchewki!
– Oczywiście – meczała koza. – Pilnuję, tylko nie przeszkadzajcie.
Wróbelki poćwierkały i odleciały. Gdy zajączki wróciły z lasu do domu, nie poznały
swojego ogródka. Marchewki i sałaty ani śladu, grządki zdeptane, koperek zjedzony, nawet zajęczy szczaw wyskubany. Co za nieszczęście! A gdzie się podziała koza? Objedzona smacznie usnęła sobie pod płotem...
– Bo koza nie nadaje się na ogrodnika! – zaćwierkały wróbelki i pofrunęły opowiedzieć o tym wszystkim mieszkańcom leśnej polany.
3.Analiza treści opowiadania N. pytania:
- Kto mieszkał na małej polance?
- Co lubiły jeść zajączki?
- Co mama zajączków posiała na grządkach w ogródku?
- Jak zajączki dbały o ogródek?
- Kogo mama prosiła, żeby został ogrodnikiem w jej ogródku?
- Co zrobiła koza, kiedy została ogrodnikiem?
- Dlaczego koza nie nadaje się na ogrodnika?
4. Piosenka „Deszczyk pada...” Ilustrowanie ruchem treści utworu.
4. „Słoneczne promyki i deszczowe kropelki”- zabawa orientacyjno- porządkowa.
Nauczycielka dzieli dzieci na dwie grupy. Jedna to słoneczne promyki- dzieci zakładają żółte szarfy, druga to deszczowe kropelki- dzieci zakładają niebieskie szarfy.
Nauczyciel trzyma w ręku krążki. Kiedy pokazuje niebieski, dzieci kropelki biegają. Gdy pokazują żółty, biegają słoneczne promyki. Kiedy nauczyciel pokazuje dwa krążki dzieci dobierają się parami.
5. Zabawa matematyczna „W ogródku na grządce”.
Dzieci siedzą na dywanie. Każde z nich dostaję kopertę z liczmanami przedstawiającymi warzywa. Dzieci na polecenie nauczyciela układają odpowiednią liczbę warzyw wskazaną przez nauczyciela, kolejno wyklaskują, podskakują, tupią tyle razy ile wskazuje kartonik. Po każdym poleceniu nauczycielka przypina do tablicy wyniki obliczeń, na zakończenie dzieci porównują zbiory poszczególnych warzyw na grządkach, używając określeń, mniej, więcej, tyle samo.
6. Zabawa naśladowcza w kole „Na zielonej łące”.
8. Zabawa relaksacyjna „Ogrodnik i marchewki”.
Dzieci leżą na dywanie na brzuchu – są „marchewkami” w ogródku, nauczycielka jest ogrodnikiem, które delikatnym ruchem wyciąga za nogi „dojrzałe marchewki”. Dzieci „wyciągnięte” zajmują swoje miejsce przy stoliku.
9. Praca przy stoliku w karcie pracy.
Wyszukiwanie pięciu szczegółów, którymi różnią się
obrazki. Zaznaczanie różnic kropką na obrazku na dole kartki.