Podstawa programowa: 1.1, 1.2, 3.1, 3.2, 5.3, 5.4, 8.2, 9.1.
Cele główne:
- kształtowanie prawidłowych postaw społeczno – moralnych i właściwych stosunków interpersonalnych
- rozwijanie emocjonalności i empatii
- rozpoznawanie postaw moralnych pozytywnych i negatywnych
- przejawianie oznak życzliwości, dobroci i koleżeństwa wobec innych dzieci
Cele operacyjne:
Dziecko:
- potrafi nazwać uczucia i je rozpoznawać
- dba o właściwe relacje z innymi
- jest zdolne do troski o innych i odczuwania z nim jego odczuć
- rozumie znaczenie zgodnego współżycia i przyjaźni
- wymienia cechy dobrego przyjaciela
- potrafi nawiązać prawidłowe relacje z rówieśnikami i rozwijać uczucie przyjaźni
-rozwijanie sprawności manualnej podczas wykonania pracy plastycznej.
Metody pracy:
-słowne: opowiadanie, rozmowa
- aktywizująca’
- działań praktycznych,
- zabawowa.
Formy pracy:
- indywidualna, grupowa.
Pomoce dydaktyczne:
Ilustracje do opowiadania D. Niewoli, opaski z symbolami zwierząt, piłka z symbolami zwierząt nagranie CD "Taniec kurcząt w skorupkach" M. Musorgski, piosenka "Dziwne rozmowy" autor słów A. Aleksandrowicz muzyka W. Zaliwski, emblematy dla każdego dziecka - smutna buźka i wesoła buźka, materiały plastyczne.
Przebieg zajęcia:
1. Powitanie dzieci i rodziców piosenką „Wszyscy są...”
2. Zagadka:
Malutka żółta kuleczka
Co właśnie wyszła z jajeczka
I pod kury skrzydełkami
Posila się ziarenkami. (kurczątko)
3.Słuchanie opowiadania D. Niewoli „Smutne kurczątko” połączone z pokazem ilustracji .
Był słoneczny, letni dzień. Po podwórku spacerowały zwierzęta. Kacza mama nawoływała swoje pociechy: kwa, kwa, pospieszcie się. Idziemy nad staw. Indyk nastroszył piórka i gulgocząc przeganiał koguta, który podjadał ziarenka pszenicy: to moje, uciekaj stąd, gul, gul, gul.
Żółciutkie kurczątka naśladowały mamę kwokę, która rozgrzebywała ziemię w poszukiwaniu przysmaków. Śliczne były. Puszyste, małe kłębuszki z pomarańczowymi dzióbkami. Jeden malec różnił się od pozostałych. Był smutny. Trzymał się z dala od rodzeństwa, jakby się czegoś obawiał.
- Jest! Znalazłam tłustego robaczka! Do mnie dzieciaki! - zagdakała kwoka. Oczywiście wszystkie kurczątka przybiegły i rozpoczęły bój o ten wyszukany smakołyk. Przydreptał też nasz smutny maluch. Kuśtykał powoli, śmiesznie przeskakiwał z nogi na nogę, podpierając się skrzydełkiem.
- Ja też chcę - piszczał.
- Ale wymyślił! Wygrzeb sobie drugiego - dogadywał mu braciszek Żółtobrzuszek i odpychał od zdobyczy.
Później kurczątka bawiły się w berka, biegały za mamą.
- Ty się nie bawisz, nie potrafisz - mówiły i odpychały kulejącego brata.
- Masz krótszą nogę, nie dla ciebie takie zabawy.
Utykający Stroszypiórek (bo tak właśnie miało na imię smutne kurczątko) opuścił głowę.
- Przecież to nie moja wina, że mam jedną nóżkę krótszą - wyjaśniał. Popłakiwał cichutko, tuląc się do mamy. Było mu tak bardzo smutno. Nikt nie chciał się z nim bawić, każdy go wyśmiewał.
I właśnie wówczas nad podwórkiem zaczął krążyć jastrząb. Był głodny i zamierzał porwać tłuste kurczątko. Kwoka nie zauważyła niebezpieczeństwa, a zajęte zabawą maluchy nie przypuszczały, że grozi im coś złego. Stroszypiórek przycupnął pod płotem i przyglądał się zabawie rodzeństwa. Dostrzegł groźnego ptaka.
- Pi, pi! Jastrząb! - wrzeszczał. - Uciekajcie!!!
Kura podskoczyła na równe nogi i rozkładając skrzydełka, chowała swoje dzieci. Żółtobrzuszek nie zdążył uciec. Potknął się o wystający z ziemi korzeń i pojękiwał, leżąc na trawie. Jastrząb zniżył lot.
-Mam cię!!! - wołał.
Stroszypiórek nie namyślał się długo, skoczył bratu na pomoc. Kuśtykając, podskakując i trzepocąc skrzydełkami, podbiegł do Żółtobrzuszka. Narobił przy tym tyle hałasu, że zaalarmował Kruczka, który głośno ujadając, rzucił się w stronę napastnika.
Kurczątka były uratowane. To Stroszypiórek, mały bohater z krótką nóżką, uratował rodzeństwo. Mama gładząc go po głowie, chwaliła przed wszystkimi mieszkańcami zagrody. Żółtobrzuszek zaś wykopywał dla niego najsmaczniejsze robaczki. No i oczywiście nikt już nie wyśmiewał go z powodu krótszej nóżki.
Rozmowa na temat treści:
- Dlaczego nikt nie bawił się z kurczątkiem?
- Jak czuło kurczątko kiedy nikt nie chciał się z nim bawić?
- Co może zrobić rodzeństwo Stroszypiórka by ich brat nie był smutny?
- Dlaczego Stroszypiórka można nazwać prawdziwym bohaterem?
- Czy dobrze jest mieć przyjaciela?
4 Improwizacja ruchowa do utworu „Taniec kurcząt w skorupkach”.
Dzieci poruszają się w rytm usłyszanej muzyki.
5. Zabawa „Prawda czy fałsz”
Dzieci wybierają prawidłowe zachowania przyjaciela ( uśmiechnięta buźka -prawda, smutna buźka - fałsz):
- pomaga w trudnych chwilach
- umie pocieszyć smutnego kolegę
- kłamie
- można na nim polegać
- przezywa innych
- często się obraża
- potrafi się dzielić
- jest koleżeński
- zawsze mówi prawdę
- skarży
- jest złośliwy
- jest troskliwy
6. Piosenka „Dziwne rozmowy”.
Wspólny śpiew piosenki.
"Dziwne rozmowy"
W chlewiku mieszka świnka
Co trąca ryjkiem drzwi,
Gdy niosę jej jedzenie
To ona kwi, kwi, kwi.
Opodal chodzi kaczka
Co krzywa nóżki ma
Ja mówię jej dzień dobry
A ona kwa, kwa, kwa
Przed budą trzy szczeniaczki
Podnoszą straszny gwar
Ja mówię cicho pieski
A one hau, hau, hau.
Na drzewie siedzi wrona
Od rana trochę zła
Gdy pytam jak się miewa
To ona kra, kra, kra.
W kurniku są kokoszki
Co jajek mają sto
Ja mówię im dzień dobry
A one ko, ko, ko.
7. Zabawa otrofoniczna z piłką – „Zwierzęta z wiejskiego podwórka”.
Nauczycielka rzuca piłkę do wybranego dziecka. Na piłce są przyklejone obrazki zwierząt wiejski. Dziecko które złapie piłkę, naśladuje zwierzątko którego obrazek jest przed jego oczami.
8. Zabawa ruchowa „Kura, kot i kurczątka”.
Nauczycielka wyznacza miejsce w sali „kurnik”, następnie wybiera dwoje dzieci do roli mamy Kury i Kota (opaski dla dzieci) polującego na kurczątka. Kurczątka - pozostałe dzieci swobodnie poruszają się po sali. Na umówiony sygnał uciekają do Mamy Kury a Kot próbuje złapać jedno kurczątko.
9.„Kurczak z kółek orgiami”- przyklejanie elementów na kartce .
Zaproszenie rodziców do pomocy przy pracy plastycznej
10. Podziękowanie dzieciom i rodzicom za udział w zajęciu, zorganizowanie wystawy wykonanych prac.