Powszechnie uważa się, że początek wieku przedszkolnego rozpoczyna się około 3. roku życia. Wiele maluchów rozpoczyna wtedy swą przygodę z przedszkolem, a co za tym idzie, nawiązuje pierwsze relacje, uczy się nowych umiejętności i zdobywa ważne informacje o otaczającym je świecie. Warto tu jednak zastanowić się czy warto cały wysiłek i późniejsze rezultaty z włożonej pracy przekazać wychowującej placówce. Czy nie lepiej byłoby ją wspierać? Wspierać nasze dziecko? Spędzać z nim więcej czasu, który tak szybko i bezpowrotnie mija...
Zarówno rodzice, jak i starsze rodzeństwo czy dziadkowie, mają nieoceniony dar, który mogą dać najmłodszemu pokoleniu – czas. Niech każdy z najbliższych poświęci choć parę chwil na bycie z maluchem, a z upływem czasu zauważy cudowne efekty. Może to będzie oddanie tego dziecka, może uśmiech, a może zwyczajnie zauważalne postępy w codziennych czynnościach.
Każda, nawet najbardziej zwykła czynność, warto by przerodziła się w niezapomniane momenty. Przykładowo, podczas spaceru można zwrócić uwagę dziecka na mijane domy, infrastrukturę, przyrodę czy ruch drogowy, przemycając przy tej okazji wiadomości niezbędne dla niego, jako uczestnika tego ruchu. Wszystko, z czym spotykamy się na co dzień, może być podstawą do rozmowy z przedszkolakiem, wspólnej zabawy. Niektóre, na pozór bardzo zwyczajne rzeczy, mogą przyczynić się do rozwoju jego zainteresowań, rozbudzania wyobraźni, rozwijania poczucia własnej wartości. To ostatnie wydaje się najbardziej istotne, chociażby ze względu na problemy ówczesnej młodzieży. Popadają w liczne problemy, gdyż nie wierzą w siebie, mają zwykle niskie poczucie własnej wartości.
Każda chwila z dzieckiem, każda rzecz jest tu na miarę złota. Czas, który tak szybko mija, nigdy nie wróci. Dzieci tak szybko rosną...
Zastanówmy się w ciszy i spokoju, co jesteśmy w stanie zrobić dla i wspólnie z naszą pociechą. Każdy z nas ma inny zakres doświadczeń, umiejętności czy zainteresowań, ale tu nie o nas chodzi, lecz o tych najmniejszych. W tym momencie to oni są najważniejsi.
Zapomnijmy przez chwilę o tym, że jesteśmy dorośli, że czegoś nam nie wypada... Przy dziecku wypada... być niepoważnym, mieć szalone pomysły, udawać, grać. Może tata jest muskularnym mężczyzną pracującym na co dzień w korporacji, ale jak córka prosi by był księżniczką, to niech będzie najcudowniejszą księżniczką na świecie. Niech założy suknię i tańczy w rytm piosenki „Let it snow”. A mama, codziennie zaganiana, niech założy garnek na głowę i będzie rycerzem dla swego syna. Możemy się na nowo przy pociechach nauczyć używać wyobraźni, kreatywności, a przy okazji zrelaksować się, zabawić, pośmiać z samych siebie. Pomysłów na zabawę z dzieckiem raczej nikomu nie zabraknie, a jeśli to już nastąpi, zapytajmy swą pociechę. Dziecko zawsze ma jakieś pomysły. Rozwijajmy jego wyobraźnię, a przy okazji rozwijać się będą inne sfery jego życia. Warto do niektórych zabaw włączyć większe grono, sprzyja to nawiązywaniu relacji społecznych, brania pod uwagę zdań innych, dzielenia się, dochodzenia do kompromisów. Każda, na pozór zwykła zabawa, uczy czegoś przedszkolaka. Im więcej różnorodnych zabaw, tym więcej zdobytych wiadomości i umiejętności.
Ogromną rolę odgrywają tu też rozmowy i modelowanie właściwych zachowań. Zabawa wiąże się czasem z rywalizacją i tu spoczywa na rodzicach ogromna odpowiedzialność by nauczyć dziecko umiejętności przegrywania. Wygrywać każdy potrafi.
Podsumowując warto podkreślić fakt, iż dzieci same nam pokazują czego potrzebują. Trzeba ich tylko słuchać i podążać za nimi. Wspierając swoje potomstwo zaspokajajmy ich dociekliwość i ciekawość świata.