Zaczarowana podróż
Scenariusz przedstawienia na zakończenie roku szkolnego
NARRATOR 1
Wyruszamy dziś w podróż niezwykłą
poprzez lasy i góry i wody.
Gdzieś czekają nas rzeczy niezwykłe
i czekają niezwykłe przygody.
NARRATOR 2
Na pokładzie supersamolotu
Polecimy hen, w górę , do słońca.
I wkroczymy w świat wielkiej fantazji,
a fantazja, jak wiecie, nie ma końca.
STEWARDESA 1
Kapitanie, prosimy za stery!
KAPITAN
Zapraszam na pokład!
Niech mój samolot uniesie się w przestworza.
Zapiąc pasy, startujemy i lecimy w stronę morza.
STEWARDESA 3
Zabierzemy ze sobą w naszą podróż nieznaną
piękną damę , czarowną, w tysiąc kwiatów ubraną.
Są krokusy, zawilce i kochają ją dzieci.
Czy zgadniecie, kto z nami w naszą podróż poleci?
WIOSNA
To wydaje się proste, chyba każdy to zgadnie?
Tylko ja tak wyglądam, kolorowo i ładnie.
Ciepłe słonko przynoszę i forsycje kwitnące
A skowronki zbudują swoje gniazda na łące.
Pragnę zabrać ze sobą mych przyjaciół pachnących
Niech umilą nam drogę w tej podróży do słońca.
Chyba wszyscy mnie znają, bo na imię mi Wiosna.
STEWARDESA1
Zapraszamy Pani Wiosno!
WIOSNA
Chodźcie moje kwiatuszki.
Oto krokus liliowy i przebiśnieg biały.
PRZEBIŚNIEG
Ja z krokusem nie polecę! Bo ma fioletowe płatki.
Kwiat powinien być bielutki, delikatny no i gładki.
Tak jak ja, czyli przebiśnieg i kuzynka ma konwalia
I zawilec też jest biały no i elegancka dalia.
KROKUS
Wielkie mi co! Wielkie rzeczy!
Nie bądź tak niegrzeczny , proszę
Ja też jestem elegancki, choć liliowe płatki noszę.
Chcę polecieć samolotem! Nawet bilet już kupiłem!
Ale żeby cię nie drażnić, to usiądę sobie w tyle.
KUKUŁKA
Ja swoich jajek nie wysiaduję, więc chętnie z wami popod różuję
A skoro leci też pani Wiosna, to pewnie podróż będzie radosna
Wyczyszczę dziobek, piórka nastroszę, wpuście mnie pierwszą na pokład, proszę!
STOKROTKA
Chętnie do was się przyłączę, choć ze mnie tylko mała stokrotka.
A że jestem ciekawska, zapytam, co mnie z wami spotka?
Nieważne! Tak czy siak polecę!
Bo jestem ciekawa świata.
A do tego samolotem wcale się nie boję latać.
.JESIEŃ
Co tam wiosna! Jaka wiosna?
Spójrzcie tylko na mnie proszę
To ja jestem najpiękniejsza,
Złote liście wam przynoszę.
I kasztany i żołędzie i owoców pełne kosze.
I cieniutkie babie lato na gałęziach porozpinam.
A misiowi ciepłe futro, dam mu zanim przyjdzie zima.
STEWARDESA
Pani Jesień pasażerka też poleci samolotem.
Więc zapytam zaraz grzecznie, może na coś ma ochotę.
NARRATOR
Jeszcze tylko mama tatą zajmą miejsca w biznes klasie.
Już nie będą podróżować tylko palcem po atlasie.
Właśnie urlop rozpoczęli i chcą poznać różne kraje.
Gdy kapitan się postara, trafią z nami na Hawaje.
MAMA
Mężu drogi, siądź przy oknie , ja się trochę latać boję.
Pod chmurami , tak wysoko, raźniej latać jest we dwoje.
TATA
Dobrze, dobrze moja droga, lecz gazety kupić muszę
I doprawdy nie rozumiem , po co ci dwa kapelusze.
Jeden przecież ci wystarczy, jest leciutki i twarzowy
A twa takie kapelusze są przydatne na dwie głowy.
Ty masz przecież tylko jedną!
MAMA
Ach, faceci! Wszyscy wiedzą, nic na modzie się nie znają.
Na Hawajach wielkie damy tak się właśnie ubierają.
A ja pragnę być na topie i chcę się ubierać modnie.
To nic, że w dwóch kapeluszach może być mi niewygodnie.
No wsiadajmy już !
STEWARDESA
Zajmujemy swoje miejsca, zaraz zapinamy pasy
i ruszamy gdzieś w nieznane, ponad rzeki, morza, lasy.
KAPITAN
Lądujemy! Pod nami Afryka! Kontynent w słońcu skąpany.
Tutaj rosną daktyle, figi oraz banany.
Zabierzemy pasażera!
ARAB
Turban noszę na swej głowie, żeby chronił mnie przed słońcem.
Bo w Afryce, wszyscy wiedzą jest powietrze tak gorące.
Czasem piasek na pustyni sypie w oczy, stopy parzy.
Więc ja sobie wymarzyłem, ze przygoda mi się zdarzy.
Chcę polecieć razem z wami tym niezwykłym samolotem.
By zobaczyć chłodne miejsca i śnieg dotknąć mam ochotę
KAPITAN
Uwaga! Lądujemy w Azji! Pod nami lotnisko w Pekinie.
Czeka tam na nas pasażerka, która swą uroda słynie.
CHINKA
Jestem Chinką, chyba widać ? I sukienkę mam jedwabną.
Lubię śpiewać, dużo tańczę, stąd mam tak figurę zgrabną.
Lecę z wami gdzieś w nieznane, moi mili przyjaciele.
A w tak miłym towarzystwie, razem będzie nam weselej.
BIZNESMAN
Poczekajcie! Ja tez lecę!
Już myślałem, że nie zdążę.
Po lotnisku, tu w Pekinie, jakieś kilka godzin krążę.
W mieście słońca bardzo ważne swe biznesy załatwiałem
I jak czasem w życiu bywa
na samolot swój zaspałem.
NARRATOR
Chociaż na świecie wysp jest bez liku,
wylądujemy na Pacyfiku, na małej wyspie,
którą chcę zwiedzić, bo jest tak sławna z połowu śledzi.
Śledź też tę podróż z nami zaliczy, obce języki od wiosny ćwiczył.
ŚLEDŹ
Choć jestem rybą, to latać lubię.
Byłem w Paryżu, w Chile, na Kubie.
Pewnie mnie podróż z wami rozerwie.
Lepiej być tutaj, zamiast w konserwie.
NARRATOR
Znowu lecimy ponad chmurami.
Groźny Pacyfik nisko pod nami.
NARRATOR
Mija godzina za godziną, białe obłoki po niebie płyną.
Kwiatki ze sobą już się nie kłócą, za to piosenki wesołe nucą.
Wiosna z jesienią przy herbacie plotkują razem o mamie i tacie.
Arab i Chinka w warcaby grają. Tak sobie podróż tę umilają.
NARRATOR
I tak samolot dotarł do celu.
Na pięknej wyspie wylądował.
Ma na pokładzie przyjaciół wielu,
a wystartował z Krakowa.