Filogeneza, która zapoczątkowała rozwój osobniczy gatunku homo sapiens opiewała o szereg permanentnych przemian molekularnych. To te drobne zmiany biologiczne kształtowały mózgi pierwotnych ludów na ziemi. Przyczyniły się one do niesamowitego rozrostu układu limbicznego i powstania kory mózgowej. Dzięki poszczególnym elementom budowy anatomicznej struktur nerwowych w mózgu możemy odczuwać, pragnąć, cierpieć, interpretować, myśleć, kochać, doznawać i planować (wytyczać ścieżkę motywacji). W skrócie – odbierać świat i na niego wpływać.
Każdy człowiek indywidualnie w okresie własnej ontogenezy wyodrębnił system motywacji. Charakterystyka naszego podążania za określoną ścieżką jest ściśle zazębiona z ukształtowaniem naszej osobowości. Piedestałem formowania się wewnętrznej motywacji są lata przedszkolne i szkolne. Sposób rozmowy, podejścia, pokazania młodemu, kształtującemu się człowiekowi jest motorem jego życiowych decyzji. Najwcześniejsze lata, najbardziej nieświadome dla dziecka są kluczem w wyodrębnianiu i kształtowaniu się psychiki. A to właśnie ona da początek motywacji, którą zwykle nieświadomie projektują (w dzieciach) osoby dorosłe z najbliższego kręgu społecznego. Dzisiejsze badania psychologiczne i biologiczne wskazują najpełniejszy rozwój mózgu m. in. w okresie wczesnoszkolnym, ale pod warunkiem, że nauczyciel jest mentorem doskonałym (dlatego nalega się żeby to Ci nauczyciele byli najlepiej wykształceni). Dziecko we wczesnych latach edukacji chłonie wiedzę w niebywałym tempie, jest ciekawe świata, pyta o wszystko, docieka i szuka odpowiedzi – to, dlatego zatrudniony nauczyciel powinien sprostać oczekiwaniom „kształtującego się mózgu” – a tym samym, stymulując motywację dziecka do pogłębiania wiedzy i szerzenia czynów prospołecznych.
Jeden z kluczowych psychologów Philip Zimbardo opracował „dźwignię” uaktywniającą motywację. Polegała ona na wyobrażeniu sobie danego celu (np. chcę schudnąć) za zrealizowany (wyobrażenie tego celu) oraz odpowiedzeniu na pytania, co nam ten cel umożliwił w obrębie: ciała (jestem atrakcyjny), relacji (jestem pewny siebie), emocji (czuję się szczęśliwy), ambicji (mogę więcej), samorealizacji (jestem spełniony). Wejście myślami w dany cel aktywuje poziom neuroprzekaźników, dzięki którym mózg jest „przygotowany” do realizacji tego pragnienia. Stan osobowości wpływa na naszą podświadomość, dzięki czemu jesteśmy zdeterminowani chęcią zapewnienia sobie lepszej rzeczywistości niż obecna chwila.
Wszystkie działania wypływają ze świadomości naszych czynów, tak jak każdy człowiek jest kowalem własnego życia. Droga wyboru każdego dnia wpływa na nasze pasje, marzenia, cele. Pewnie, dlatego wiele osób dochodzi do wniosku (na stare lata), że zaprzepaściło szansę edukacyjną już w młodym wieku. Czym różnią się osoby dochodzące do sukcesu (np. stopnia naukowego doktora) od tych, którzy zaszli nie dalej niż taras sklepu monopolowego na swoim osiedlu? Motywacją, która dogoniła marzenia!
EDUKATOR INTERDYSCYPLINARNY
Dariusz Wojciechowski