Scenario
The Rafter, frogs and gingerbread
na podstawie treści legend toruńskich
The cast
Narrator:
Iwo the Rafter (flisak)
Kathryn / piekarzówna
The master baker Bartholomew, Kathryn’s father
Journeyman John (czeladnik)
The mayor (burmistrz)
The mayor’s daughter Kate (córka burmistrza)
The messenger (Posłaniec)
Vendor (Sprzedawczyni)
Lad
King
King’s men
Frogs
Guards
Townspeople (Mieszczanie)
For decoration you can use wicker basket, wicker tray, honey jar, a cat, a basket, a rolling pin,
a mouling board, gingerbread
(nice soft traditional music playing)
Narrator: Once upon a time there was a city called Toruń. It was famous for gingerbread.
Scena 1
(Po lewej stronie sceny znajduje się sklep a w środku brama , a po prawej piekarnia)
Vendor krząta się po sklepie. Wchodzi Kathryn aby kupić produkty po które wysłał ją ojciec, zakupy pomaga jej odnieść zakochany w niej John.
Scena 2
Ojciec uczy Kathryn i Johna jak się robi pierniki. Pieką razem pierniki, John oświadcza się o rękę K, ojciec stanowczo protestuje. Młodzi są zrozpaczeni.
Scena 3
Spokojne popołudnie w mieście. Spokojni mieszczanie przechadzają się po scenie, kłaniają. Sprzedawczyni i piekarz krzątają się w swoich zakładach. Burmistrz na spacerze z córką. Odwiedzają piekarnię, kosztują pierniczków. Mieszczanie po kolei schodzą ze sceny, zamykają zakłady i udają się na spoczynek. Strażnicy przy bramie ziewają, potem po kolei zasypiają. Zapada noc.
Scena 4
Nocą żaby wdzierają się do miasta, rabują sklep i piekarnię, rozrzucają towar w sklepie. Rankiem rozlega się złowieszczy dźwięk na alarm (trąbka/róg). Słychać i krzyki przerażonych mieszczan na widok zniszczeń w ich domach, są zrozpaczeni, lamentują. (słychać odgłosy rzucania i upadania przedmiotów. Straże idą do burmistrza. Ten myśli jak rozwiązać problem i mówi o tym Kate. Następnie poleca posłańcowi ogłosić stan klęski i wyznaczona nagrodę za uratowanie miasta i mieszkańców: rękę swojej córki i nagrodę pieniężną.
Scena 5
Nieudana próba zgładzenia żab, które zostały posypane pieprzem przez śmiałka, zaczęły kichać, śmieją się z niego, wtedy odchodzi. Pojawia się flisak, spotyka smutnego Johna na łące. Ten opowiada mu o pladze żab. Flisak skrada się na miejsce, gra na skrzypkach wyprowadza żaby na bagna. Flisak idzie do burmistrza i jego córki pochwalić się wyczynem. Ludzie dziękują burmistrzowi, Flisakowi i Kate. Burmistrz ogłasza, że jego córka wyjdzie za flisaka. Wysyła Kate z zamówieniem na pierniki i ciasta na ucztę weselną. Prawie wszyscy są szczęśliwi. John, który nadal kocha Kathryn martwi się wiedząc, że nie może jej poślubić. Ona w samotności żali się tylko swojemu kotkowi. John spotyka flisaka z burmistrzanką i opowiada im o swoim kłopocie i marzeniach. Kate daje mu garniec miodu ze spiżarni burmistrza i doradza żeby dodał go do pierników.
Scena 6
Ojciec popada w chorobę. John piecze pierniczki z Kathryn, Kate i flisakiem tak jak ojciec ich uczył mają dziwny kształt co ich zaskakuje. John daje trochę do spróbowania, pociesza go że smakują wyśmienicie. Woła Kasię, która próbuje pierniczka i zawiadamia ojca. Zachwycony smakołykiem mistrz Bartłomiej pyta Johna jak to się stało. Wyjaśnia i pokazuje co się stało. Ostatecznie po namyśle zgadza się na ich ślub. Kate idzie do ojca burmistrza, który poleca przygotować kilka dla króla
Scena 7
Król przybywa na wesele Kate i Johna oraz burmistrzanki i flisaka. Burmistrz błogosławi córkę i flisaka, a mistrz piekarski swoje dziecko i czeladnika. Młodzi częstują króla pierniczkami. Pyta o imiona dziewcząt i ogłasza, że te ciastka będą od dziś zwane na ich cześć katarzynkami. Idzie pochód bohaterów, młodożeńcy tanecznym krokiem. Mieszkańcy wiwatują!
Ukłon końcowy. Występujący częstują widownię pierniczkami.
SCENE 1
Kathryn, Vendor, John
K: Hello
V: HELLO my DEAR.(energicznie, głośno i zachęcająco) Can I help you? WHAT do you need today?
(Kathryn spogląda ostrożnie zachwyca różnymi towarami zgromadzonymi w sklepie. Sklepikarka dumnym wzrokiem patrzy na swój towar, podpiera się pod boki.)
K: What is THIS?
V: THIS is cloth (sukno) .... (tu chwali inne swoje towary i opowiada o nich trochę)
This is ginger. Tell your father I have fresh nutmeg and pepper.
........................................
K: My FATHER sent me to get more flour and cinnamon... (z przejęciem)
V: Yes , I have BEST stock in town. (dumnie)
K: What do I pay?
V: As USUAL my dear, as usual. Say hello to YOUR dear PAPA
K: Thank you. Good bye
V: Good bye (...żegna ją wylewnie)
(Sprzedawczyni patrzy łagodnym i przyjaznym wzrokiem za Kataryn)
V:What a LOVELY, sweet and hardworking GIRL.
(Dziewczyna wynosi ciężki towar w koszyku. Przy sklepie czeka na Kathryn John zaczajony za rogiem. Zaskoczona dziewczyna wita go uprzejmie, on też patrzy na nią bardzo przyjaźnie)
John: HELLO Kathy
Kathy: Hello John.
John: I am so HAPPY to see you. HOW ARE YOU?
Kathy: Nice to meet you TOO. (i spogląda pod nogi trochę zawstydzona) I’m fine, thank you, but my FATHER is a bit UNWELL today so I’m helping him with the SHOPPING (podnosi i pokazuje koszyk)
John: Let me help you
Kathy: Thank you (wracają do piekarni w tym samym czasie Sprzedawczyni krząta się po sklepie, układa, ogląda swój twoar i podśpiewuje chwilę, potem gestem zamyka drzwi i wychodzi)
SCENE 2
W piekarni Ojciec uczy K i Johna jak się robi pierniki. Pieką razem pierniki, John oświadcza się o rękę K, ojciec stanowczo protestuje. Młodzi są zrozpaczeni.
(Ojciec smutny, zmęczony, chwyta się za serce. Zbliżają się młodzi. Na widok Kathryn i Johna rozpromienia się trochę i uśmiechą się z troską)
Bartholomew: Oh there you are. Good.
John (kłania się nisko) Good morning master Bartholomew. How are you today?
Bartholomew: So so my boy, so so. Come here Kathryn.
Kathryn: Yes, father. (zbliża się grzecznie, John podaje zakupy)
Bartholomew: I want to TALK to you. Listen. What have I been making here? For ALL my life.
Kathryn, John: GINGER BREAD of course.
Bartholomew: Well done (zadowolony) I want to tell you more about it. To make GOOD GINGER bread you take flour. John FETCH me a measure of flours (John przynosi) NOW you sift it carefully. Your turn Kathryn (dziewczyna wykonuje ruch przesiewania) you need GINGER
John: GINGER for ginger bread. OF COURSE!
Bartholomew: And pepper. DO you know PEPPER makes?(zwraca się do córki i ucznia)
Kathryn: What, father?
Bartholomew: It MAKES gingerbread PEPPERY of course (Wszyscy wybuchają śmiechem)
And cinnamon, clove and nutmeg. When it is ready you need to keep it in the cellar for 7 weeks. Finally you roll it make the cakes and put them into the oven for 50 Hail Marys
John: Master Bartholomew, can I ask you a question?
B: Yes, of course.
John: I love Kathy very much! (Mówi zdecydowanie) And I would like to marry your daughter.
B: That’s nonsense my boy. I am SORRY I can never say yes to that! (mówi gniewnie)
John: Yes, I am a poor boy. I can’t make good husband for Kathy.
Kathryn: I am so sad. (odchodzą zasmuceni w przeciwne strony)
SCENE 3
Mayor: I am the Mayor of this TOWN (mówi zadowolony z siebie i z tego co widzi)
T: Good AFTERNOON, Mayor
Mayor: Good afternoon (rozgląda się z duma po mieście potem zwraca się do Kate)
Mayor: Look Kate, what BEAUTIFUL and QUIET this TOWN Toruń is.
Kate: Yes father
(roznosi się zapach przypraw (olejek goździkowy) w pobliżu piekarni))
Mayor: What STRANGE smell. I Wonder WHAT THIS is.
Kate: Let’s GO and SEE. Mummy (burmistrz patrzy na wieże zegara, już pora na kolacje i jest głodny) PLEASE.
Mayor: (po namyśle) GOOD (zbliżają się do piekarni, piekarz dostrzega ich, wychodzi przed zakład i kłania się. Burmistrz mówi do piekarza)
Mayor: Good DAY Master Bartholomew
Bartholomew: GOOD day MAYOR. This is a REAL honour for me. How can I help you
Kate: Can we try some of your cakes, please?
Bartholomew: Please DO.
(smakują, ale to nich wybrednych i dostatnich to nic szczególnego w smaku. Uśmiechają się uprzejmie i powściągliwie jednak pierniki nie robią na nich specjalnego wrażenia)
Mayor: We will take some of your cakes for our servants (odchodzą)
Mieszczanie powoli zamykają swoje zakłady i udają się zmęczeni na spoczynek (schodzą kolejno ze sceny)
(Straże opierają się na broni, tarczy)
Guard1: That’s a PEACEFUL day.
Guards2: THANKS GOD.
Guard1: Yeah! (przykuca)
(Patrzą na siebie, kiwają porozumiewawczo głowami, następnie po kolei zasypiają)
Zapada noc – gaśnie światło
SCENE 4
(nagranie piania kur)
Żaby, Straże,
Żaby pojawiają się na scenie. Tańczą swój taniec, a następnie odgrywają zniszczenie miasta – zabierają foremki z piekarni, rozrzucają sukno w sklepie, wysypują towar z kosza
Guard!: Look at THAT! WHAT i sit? AN awful lot of FROGS!
Guard2: FROGS!!!!!!!!!!! They are ATTACKING the town!
(przybierają groźne pozy ale żaby ignorują ich)
(Frogs are having fun. Energetic dance to the Crazy Frog tune/ Żaby szaleją tańczą potem kilka z odpoczywa)
Guard1: We must get HELP. Let’s go to the MAYORESS!
(stukają do drzwi, pojawia się burmistrz)
Guard2: LADY, the TOWN is under ATTACK !!!!!
Guard1: FROGS!! They are EVERYWHERE!!!!!!
Guard1: It’s frogs-ridden!!!!! (nękane przez żaby)
Mayoress: WHAT? HORROR OF HORRORS. Plague on them! (Niech je zaraza)
GOD (patrzy z nadzieją w górę) HELP me WHAT to do. What to DO.
Kate: (wchodzi zaspana, zasłania buzię i przeciąga się) What’s up MUM? Something is going on.
Mayoress: We HAVE a political problem here – FROG ATTACK!!
Kate: Excuse me, but i DON’t like frogs MUMMY (mówi płaczliwie)
Mayoress: DON’T worry my SWEATHEART. It’s gonna be FINE. (najpierw głośno mówi do Kasi) EVEYRTHING’s gonna be fine (do siebie nieco ciszej i mniej pewnie) I MUST do EVERYTHING I CAN. I would give ALL I HAVE to SAVE the town.
Kate: I will HELP you mother. Can i help PLEASE?
Mayoress: (zastanawia się chwile) I have an IDEA. Call the Messenger. (siada i zamyśla się zwraca się w stronę posłańca, który nadchodzi i kłania się mu. Burmistrz zapisuje swoją wolę, podaje posłańcowi, ten kłania się i wychodzi pospiesznie. Staje przed bramą)
Messenger: HEAR HEAR (mieszkańcy zbliżają się do niego – śmiałek, inni – odchrząka)
This is a MESSAGE from the MAYOr of our TOWN of TORUN. WHOEVER SAVES THE TOWN from the PLAGUE of frogs will GET a BAG OF MONEY (i po chwili) ... and MARRY the mayoress DAUGHTER – beautiful KATE. Thank you.
(następnie powtarza całą wiadomości idąc wzdłuż sceny)
SCENE 5
Pojawia się Flisak.
Rafter: I am Iwo the RAFTER. I am on my WAY to Toruń.
A PLAGUE of FROGS? Strange, I have never seen a plague of frogs in my life.
Interesting! (Po chwili) Do not be afraid people! I will save you... I think I will. At least I promise I will try. Yes I will (zbliża się do bramy miasta, chwilę podziwia widok, kieruje się w stronę żab, wyjmuje ze swojego worka flet i zaczyna grać (słychać cudowną melodię) żaby nieruchomieją, otwierają pyszczki powoli ruszają za Iwo jak zahipnotyzowane poza scenę. Iwo wraca i udaje się do burmistrzyni, która gratuluje flisakowi i daje mu worek pieniędzy, a co najważniejsze oddaje swoją córkę za żonę.
Kate: Mother, you have guests.
Mayoress: Young man, let me hear your name, please.
Rafter: I am Iwo the RAFTER.
Mayoress: Thank you for saving the town. This is your reward. (daje mu worek i mówi do Kasi)
Mayoress: Come here my dear child. Meet our hero, Iwo the rafter. (Iwo elegancko kłania się Kasi. Dziewczyna odpowiada na ukłon jest najpierw trochę onieśmielona, po chwili uśmiecha się)
Kate: Nice to meet you Iwo.
Rafter: It’s VERY nice to MEET you too, KATE.
Mayoress: WELL DONE! Let’s get READY for the WEDDING. (wychodzą)
Mayoress: My daughter (Kasia podchodzi) I have to ask you a favour. Please fetch me some ginger bread from this master Bartholomew. He will be glad to serve us.
Kate: I will go immediately.
Iwo: Me too. Let’s go!!!
SCENE 6
Kate: Hello (pokazuje pusty koszyczek) Lots of gingerbread PLEASE.
John: No problem, Miss KAte
Kathryn: YES, no problem, but can you help us
Kate: Of course
Iwo: Of course
(zabierają się do pracy, John przynosi na środek sceny zaczyn ciasta, wykłada je na stolnice. Kathryn rozwałkowuje ciasto, Kate wykrawa serca a Iwo obrączki. Układaja je na blaszce. Czekają. Wchodzi mistrz B. Zagląda do pieca)
Bartholomew: What is that?
John: WOW! LOOK!
Bartholomew: Well it is delicious!!! John! Kate! I am so happy. I AM SO HAPPY and I want YOU too be very happy together.
John: Thank you master Bartholomew
Kate: Oh father...
SCENE 7
King: WELCOME everyone (spogląda uważnie i łaskawie na zebranych poddanych)
What a beautiful and wonderfully peaceful this town of Toruń is. INDEED it is. (spogląda dookoła, patrzy na wieżę ratusza) I am GLAD I STOPPED here. I PARTICULARLY thank you for .... Well ,what do YOU call the treat?
All: GINGERBREAD!!
King: Gingerbread, of course, but it has a name, right?
ALL: No LORD!? (zdziwieni)
King: NO? (chwilę się zastanawia po czym stwierdza uroczyście) We shall call it KATARZYNKI to honour the two beautiful, AND c lever girls from Toruń. Listen everyone!
From the day on Toruń will be MORE and MORE famous for GINGERBREAD!
(Ludzie potakują głowami na znak zadowolenia, potem wiwatuja LONG LIVE THE KING 2X (Niech żyje król))
Narrator: AND THEY LIVED HAPPILY, EVER AFTER.
THE END
np. GINGERBREAD – drukowanymi literami oznaczyłam uczniom wyrazy akcentowane