Scenografia:
Grupa dzieci bawi się w chowanego. Część dzieci chowa się wchodząc za czarodziejskie drzwi. Dzieci spostrzegają, że są w lesie. Prowadzą rozmowę między sobą.
Dziecko I
-Gdzie my jesteśmy?
(dzieci przechodzą przez drzwi, rozglądają się dziwiąc się)
Dzieci
-Nie widzisz? W lesie.
Na środku, na połamanej gałęzi siedzi skrzat
Dziecko I
A ty, kim jesteś?
Skrzat
-Kto ja jestem?
-Skrzat królewski,
bardzo stary skrzat.
Mieszkam w Puszczy Białowieskiej
od tysięcy lat.
Siedzę sobie na patyku,
zasłuchany w szmer strumyków,
które w ciszy pluszczą.
Żyję w echu i zapachu,
w baśniach tych, gdzie we mnie wierzą.
W nieustannym brzęku muszek
witam słońca wschód i zachód
hen, nad Białowieżą.
Latam z wiatrem ponad puszczą,
opiekuńczy skrzacie duszek
Wszystkich drzew i zwierząt.
Dzieci
Pokaż nam więc las i zwierzęta, gdyż niewiele o nim wiemy.
Skrzat
Tysiąc lat ma stary las.
Tyle zjaw w nim tajemniczych,
bajek, legend – że nie zliczysz-
nagromadził czas.
Dzieci
Chodźmy w las, chodźmy w bór!
Spójrz, za świerkiem za wykrotem,
malowany słońca złotem
stoi... kto to? Król!
Skrzat
Stoi w mroku żubr,
białowieskich ostępów gospodarz.
Żubr
Czuję władczą moc,
gdy w królestwie mym
w księżycową noc,
tętni życiem ogromna przyroda.
Stoję na polanie,
a za na śniadanie
przybędą wielkim tłumem
żubrzątka i żubrzyce,
i starych żubrów stada,
i będą tu turzyce
ze smakiem w krąg zajadać.
Dzieci
Pędzą żubry wielkim stadem.
Słychać huk i łomot.
Coś się żubrom przydarzyło
lecz co, nie wiadomo.
Wśród świerkowych pni mignęły,
w bór pomknęły cwałem.
Skrzat
Ha! Jestem ciekawy, kto z was potrafi narysować żubra?
Dziecko II
O, trudna to sztuka żubra narysować!
Męczysz się i męczysz, i wychodzi krowa.
Dziecko II
Ale przecież z krowy można zrobić żubra.
Trzeba krowie garb przyprawić krzywy,
brodę dorysować – i jest żubr jak żywy.
(Dziecko bierze nieudany rysunek zgniata, wyrzuca i w tedy odzywa się skrzat)
Skrzat
Hola, hola!
-Gdy będziecie w rezerwacie,
to szanować wszystko macie;
nie wycinać nie zabijać,
nawet jeśli jest to żmija!
Dzieci
-A komary, bąki, muchy,
które grają nam na nerwach?
Skrzat
-Oczywiście, nie zabijać!
Jak rezerwat, to rezerwat!
Dzieci
(dzieci na zasadzie echa)
Jak rezerwat, to rezerwat!
Skrzat
Chodźcie to pokażę wam inne zwierzęta.
Spotkał w Puszczy żubra świerszcz.
Świerszcz
-Wielki z ciebie, żubrze, zwierz!
Jesteś naszym królem, żubrze,
Więc ład jakiś w puszczy zróbże!
Każdy przyzna, że gram ładnie.
Czemu sroka zaraz kradnie
każdej piosnki mojej bzyk
i do gniazda niesie w mig?
Skrzat
Spotkał w Puszczy żubra szpaka
i żałośnie ćwierknął tak:
Szpak
-Jesteś naszym królem, żubrze
więc ład jakiś w puszczy zróbże!
Skoro tylko błyśnie świt,
w całym borze słychać zgrzyt.
Bóbr tnie drzewo i tak zgrzyta,
że aż bolą mnie jelita.
Skrzat
Spotkał w Puszczy żubra dzik
I od razu podniósł kwik:
Dzik
-Jesteś naszym królem, żubrze,
więc ład jakiś w puszczy zróbże!
Czemu w liściach, pewien kos,
gwiżdże na mnie i mój los?
Lekceważyć się ośmiela
mnie – starego przyjaciela.
Żubr
-Tyle spraw się nazbierało!
Zanim jednak przyjdzie świt
rozpatrzę każdą z nich
i pomyślnie i w ogóle...
No, nie darmo jestem tu królem.
Lis
Jestem lis – mięsożerca.
Lis dla drobiu nie ma serca.
Kradnę kaczki, gęsi, kury...
Jestem po prostu bez kultury.
Sarna
Jestem sarna płocha!
Płoszyć mnie nie wolno.
Skradam się ścieżynką polną,
żeby swoje dziecko sarnie
przed świtem nakarmić.
Jeszcze wszyscy śpią dookoła,
jeszcze żaden ptak nie woła
i nikt nie wie wcale,
że gdzieś pewna sarna płocha
tak gorąco, tak gorąco
swoje dziecko kocha.
Mrówki - narrator (dziecko)
Kilka mrówek siostrzyczek
ciągnie w puszczy patyczek.
Wkoło ciasno, a patyk
krzywy jest i sękaty.
Spogląda skrzat na mrówki
ukryty w mokrych listkach.
Na pewno im pomoże
ciągnąć kij do mrowiska.
Skrzat
Mało wilków dziś na świecie
gdy się spojrzy wkoło.
Trochę w lesie ich znajdziecie
trochę mieszka w zoo
Dziecko
Ja znam osób również kilka
co nazwisko noszą wilka:
Wilk Elżbieta i Wilk Majka.
Skrzat
Reszta wilków mieszka w bajkach.
Dzieci
Oh! Późna pora czas wracać do domu.
Żegnaj skrzacie, żubrze, wrono, lisie, sarno....
Do szybkiego zobaczenia!
(dzieci przechodzą przez te same drzwi, którymi wchodziły)
Dzieci siadają w półkolu i prowadzą rozmowę.
Dziecko I
Gdyby lasu nie było,
Gdyby go wyrąbano,
Kto by szumiał piosenki
na „ dzień dobry”, „dobranoc”
Dziecko II
Wiecie, co by się stało,
Gdyby lasy wycięto?
Zabrano by mieszkania
wszystkim leśnym zwierzętom.
Dziecko III
I zginęłyby marnie,
Żyłyby tylko w baśni.
Smutne byłoby życie
bez zwierzęcej przyjaźni.
Dziecko IV
Posadź ptakom przed domem
świerk, dąb, albo sosnę,
a na pewno piosenką
podziękują ci pięknie