REMONT SZATNI DO PRAKTYCZNEJ NAUKI ZAWODU
Remont został wykonany w roku szkolnym 2017/2018 przez uczniów z klasy:
2Z2:
(...)
3z2:
(...)
Nauczyciel prowadzący praktyczną naukę zawodu:
Łukasz Sondej
Opracowanie jest jedynie przykładem, w jaki sposób można stosunkowo łatwo i tanio wykonać remont starego, zniszczonego pomieszczenia, w którym przebywać będą uczniowie. Świeżość to komfort użytkowania, przyjemnie posiedzieć i zjeść posiłki, przebrać się, a nawet prowadzić teoretyczną część zajęć lekcyjnych. Będę się starał dokładnie opisać co, jak i dlaczego, dotyczy naprawa lub wymiana danego elementu.
Sufit i ściany jak to bywało dawniej, były wykończone kredą i wapnem, a poprzednia ekipa remontowa odświeżenia dokonała jedynie poprzez szpachlowanie gładzią tynkową białą i wymalowanie owych powierzchni. Na suficie wystąpiły dwa podłużne pęknięcia od ściany do przeciwnej ściany na łączeniach płyt stropowych oraz punktowe dość spore (o średnicy od 20 do 50cm) przecieki, po których pozostały żółte odbarwienia. Dodam jeszcze, że jest to ostatnia kondygnacja a jej zwieńczeniem jest stropodach. Na ścianie lewej na powierzchni 1m2 wystąpiły głębokie mechaniczne uszkodzenia. Szpalet na ścianie okiennej został obrobiony płytą GKB oraz zakończony narożnikiem aluminiowym. Parapet wykonany z lastryko i wykończony płytkami. Płytki niestety po wieloletnim użytkowaniu pomieszczenia, zostały co nieco uszkodzone, ułupane itp. Na prawej ścianie jest kanał wentylacyjny, zawieszona tablica informacyjne, a ponadto nie zidentyfikowano żadnych uszkodzeń. Natomiast na ścianie z drzwiami jest zawieszona tablica kredowa, a na łączeniu ościeżnicy metalowej ze ścianą wystąpiło na całej jej długości pęknięcie. Pomiędzy tablicą a ościeżnicą znajdują się włącznik do oświetlenia oraz pojedyncze gniazdo elektryczne. Posadzka wykonana z terakoty i wykończona cokołem również z płytek.
Tak wygląda pomieszczenie, w którym przebywają uczniowie. Teraz opiszę jak wygląda front robót.
Sufit i ściany zostały oczyszczone z wapna i kredy do gołego tynku cementowego poprzez zeskrobanie. Warto przy tym zastosować moczenie powierzchni wodą - aplikując pędzlem ławkowcem. Im mocniej nasączone są warstwy do usunięcia, tym łatwiej są one usuwane a ponadto występuje znacznie mniej kurzu. Kolejną czynnością było przeszlifowanie gruboziarnistym papierem ściernym "80" tynku w celu wyrównania i ewentualnego usunięcia pozostałych resztek oraz luźnych elementów. Powierzchnie po szlifowaniu zostały odpylone zmiotką na długim trzonku. Jeden z trudniejszych i nieprzyjemnych etapów jest już za nami. Teraz odbudowanie tego co zostało zniszczone. Kolejną czynnością było wzmocnienie zeskrobanych podłoży roztworem gruntującym "Atlas Uni-Grunt". Aplikacji dokonano również przy użyciu pędzli ławkowców. Jest to etap niezbędny, ponieważ oprócz wzmocnienia podłoża, również wyrównuje jego chłonność, zwiększa przyczepność dzięki czemu jest to ogromne ułatwienie podczas kolejnych prac.
Płytki gresowe usunięto z parapetu, a pozostałe lastryko zostało wyrównane z resztek kleju. Ponieważ w obecnym stanie parapet lekko był zawyżony z prawej strony, to przystąpiliśmy do zeszlifowanie szlifierką kątową przy użyciu tarczy diamentowej.
Po odpyleniu przystąpiliśmy do zagruntowania koncentratem "Ceresit CN94" zgodnie z instrukcją zamieszczoną na opakowaniu i pozostawiono do związania. Prace z wykończeniem parapetu, jakim było ponowne ułożenie płytek gresowych dokonano w kolejny dzień. Wcześniej przy parapecie były wykonane krótkie cokoliki z płytek, lecz koncepcja delikatnie uległa zmianie i nie będzie wykonywany cokół. Wykończenie będzie polegało na zespoleniu płytek i ściany w narożu silikonem akrylowym. Na starym parapecie płytki poziome i schodzące w dół (pionowe) były połączone ze sobą bezpośrednio, a teraz będą połączone pośrednio poprzez zastosowanie listwy narożnej zewnętrznej z tworzywa sztucznego, lecz tylko na jej najdłuższym boku z lica. Parapet wystaje z lica ściany 9cm, ale nie wykonano łączeń listwy z lewej i prawej strony pod kątem 45°. Listwa była ucięta na całkowitą długość pod kątem prostym, a na końcach dokonano przyklejenia płytek zeszlifowując ich krawędzie stykające się z płytkami obok, pod kątem około 45°.
Na łączeniu futryny ze ścianami następuje zawsze pęknięcie, a silikon nie zawsze zdaje egzamin, związku z tym podjęto decyzję o wykończeniu po obwodzie płytkami grysowymi. Płytki o wymiarze 30x30cm, przecięto na 4 kwadraty, a miejsca cięte zostały sfazowane, dzięki czemu jest bezpieczniej ponieważ nie są ostre krawędzie, a ponadto z wyglądu są zbliżone do fabrycznych brzegów. Płytki zostały przyklejone z 3 milimetrowym nasunięciem na ościeżnicę. Ponadto włącznik i gniazdo elektryczne zostały przesunięte dosłownie o kilkanaście centymetrów w stronę ościeżnicy na środek dwóch stykających się płytek. Dodatkowo Metalowa ościeżnica została dokładnie wyczyszczona z farby olejnej do gołego metalu. Ościeżnica została zagruntowana farbą podkładową. Po pierwszym malowaniu wszystkie spoiny zostały zafugowane, parapet oraz płytki przy drzwiach zostały dodatkowo uzupełnione silikonem akrylowym.
Kolejnym etapem było zbrojenie (wzmocnienie) pęknięć na suficie. Do tego celu wykorzystano klej gipsowy oraz podwójną siatkę z włókna szklanego. Wpierw została przyklejona wąska - 5 centymetrowa, a następnie 15 centymetrowa siatka. Pęknięcia na ścianie zostały zazbrojone jedynie jedną warstwą siatki. Po związaniu kleju przystąpiono do szpachlowania pierwszej warstwy gipsem szpachlowym szarym. Przed następnym szpachlowaniem zostały zdarte wszelkie wystające nierówności z pierwszego szpachlowania, szeroką od 250 do 350mm szpachelką. Po tej czynności łatwiej jest wyprowadzić drugi etap nakładania szpachli - gładzi tynkowej białej STABILA. Aplikacja następuje za pomocą dwóch narzędzi: packi stalowej gładkiej, która służy jako magazynek, oraz szerokiej na około 300mm szpachelki. Szpachle można nakładać zarówno packą stalową gładką jak również szpachelką. Szpachlówkę w worku należy dokładnie wymieszać mieszadłem mechanicznym tak by nie występowały grudy czy suchy proszek, wsypując ją do wiaderka z odmierzoną ilością wody. Podczas wsypywania szpachlówek czy klejów, należy zastosować maseczkę przeciwpyłową. Kolejny etap szpachlowania następuje znów po wcześniejszym usunięciu wypukłych części szpachli szpachelką stalową o szerokości od 250 do 350mm. Kąty zostały wygładzone szpachlówką, a narzędziem do nakładania - były palce. Po tym etapie, powierzchnie są już gotowe do kolejnej czynności jaką jest szlifowanie. Zadanie to wykonywane jest przy użyciu ręcznych zacieraczek, papierem ściernym o rozmiarze "100" bądź "120". Niestety ale ta realizacja jest dla większości nieprzyjemna, gdyż powstaje tu dużo pyłu. Korzystną alternatywą jest zestaw szlifierki wraz z odkurzaczem przemysłowym (odkurzacz z żyrafą), gdzie większość pyłu trafia wprost do odkurzacza. Po szlifowaniu dokonano odpylenia podłoża pędzlami ławkowcami (jak najbardziej czynność ta może być dokonana sprężonym powietrzem, jednak należy się liczyć z ogromnym zanieczyszczeniem powietrza, w którym przebywamy, zanim pył opadnie). Kolejne etapy to już czysta przyjemność. Gruntowanie roztworem gruntującym aplikowanym za pomocą wałka. Przy tym zadaniu należy zachować szczególną ostrożność, i nie doprowadzać do zacieków. Podczas tworzenia zacieków istnieje możliwość powstawania płaskich rowków, których potem jest ciężko się pozbyć. Pierwsze malowanie warto wykonać za pomocą farby gruntującej, jest ona bardziej płynna (rzadsza) i lepiej scala się ze szpachlowanym podłożem. My nie mieliśmy w posiadaniu takiej farby, więc rozcieńczono farbę Dekoral, dodając 10% wody. Po pierwszym malowaniu, zostały wychwycone niedoskonałości i dokonano poprawek szpachlówką. Gdy szpachla związała, została ona przeszlifowana i zagruntowana. Teraz nastąpiło dwukrotne pomalowanie sufitu. Sufit został pomalowany w kolorze białym, schodząc z nim kilkanaście centymetrów na ściany. Odmierzono 9-cio centymetrowy pasek od sufitu i pozostawiono biały pasek po całym obwodzie pomieszczenia. Jako efekt wykończenia, na suficie między dwiema świetlówkami oraz na ich szerokości, można przykleić dobrowolną tapetę. Lewą, prawą oraz drzwiową ścianę przemalowano na słoneczny kolor. Na ścianie prawej i lewej dokonano jeszcze jednej modyfikacji. Na tych ścianach zostały zawieszone wzorniki efektów malarskich na płytach kartonowo-gipsowych, zatem bezpośrednio pod nimi został odmierzony i pomalowany 9-cio centymetrowy biały pasek, tworząc imitację listwy. Ściana wentylacyjna została ponownie wzbogacona, wieszając tablicę informacyjną oraz wymieniając kratkę wentylacyjną na nową. Na ścianie drzwiowej pozostawiono szeroki nad płytkami pasek, który został pomalowany na kolor ugier. Równo z górną krawędzią płytek została przytwierdzona tablica kredowa i wymieniono stare elektryczne części - włącznik oraz gniazdo (podwójne) - na nowe.
Na ścianie okiennej wykorzystaliśmy bujną wyobraźnię i kreatywnie ją ukończono. Cała została pomalowana na kolor taki sam jak nad drzwiami, czyli ugier. Ponadto od parapetu do całkowitej wysokości szpaletu narysowano pięć poziomych pasów, z których co drugi został przemalowany. Nad oknem została narysowana elipsa a w zasadzie to jej połowa. Elipsę i te pasy pomalowano bardzo nietypowo, dodając do farby o cytrynowym kolorze dwa pigmenty - niebieski i czerwony. Pigmenty nie zostały wymieszane z farbą. Taką farbę aplikowano wałkiem tworząc niesamowite barwy. Elipsa porównywana jest do rozłożonego ogona Paf-u. Pomalowano na gotowo szpalet okienny w kolorze białym. Szafki metalowe dla uczniów zostały odświeżone. Przeszlifowano i zmieniono ich kolor z zielonego na kremowy farbą ftalową. Przy tym etapie pomalowano również ościeżnicę na kolor kremowy. Szatnię doprowadzono do ładu, zawieszono wzorniki efektów malarskich, zostały wstawione szafki, biurko, ławki i krzesła. Drzwi przeszlifowano i pomalowano na biało.
Wykonano wiele prac podczas remontu szatni. Włożono wiele wysiłku, ale się opłacało, ponieważ, każdy kto brał w nim udział, czuje dumę i zadowolenie.