ZAJĘCIA OTWARTE
Scenariusz zintegrowanych zajęć w klasie pierwszej
Opracowanie: Anna Romek
Temat dnia: „Kolorowe emocje”
Rodzaje aktywności:
1. Środowiskowo- polonistyczna
-nazywanie i utożsamianie emocji z barwą i z muzyką w odpowiednim nastroju;
-odgrywanie scenek prezentujących różne zachowania (pozytywne i negatywne);
-obserwowanie dzieci doświadczających pozytywnych i negatywnych zachowań wobec siebie;
-wartościowanie stanów emocjonalnych na pozytywne i negatywne;
-wskazywanie następstw pozytywnych i negatywnych stanów emocjonalnych;
-budowanie wypowiedzi na temat własnych stanów emocjonalnych;
-słuchanie opowiadania przez nauczyciela.
2. Plastyczna
-nazywanie barw;
-utożsamianie barw z emocjami i nastrojami w muzyce.
3. Muzyczna
-rozpoznawanie nastroju w muzyce;
-podporządkowanie nastrojom muzycznym określeń słownych i barw.
Operacyjne cele zajęć
Uczeń będzie:
-próbował rozpoznać swoje emocje i nazwać je;
-podejmował próby wyrażania własnych emocji;
-przyporządkowywał nazwom emocji: barwy, rysunki przedstawiające różne stany
emocjonalne i fragmenty muzyki;
-próbował znaleźć przyczynę swego zachowania i zachowania innych jako konsekwencji złych lub pozytywnych emocji;
-dawał przykłady dobrych i złych własnych zachowań i postaw wobec innych;
-wypowiadał się w rozwiniętej formie na temat własnego postępowania i postępowania bohatera opowiadania i próbował dokonać oceny.
Metody pracy:
-pogadanka;
-podająco- informacyjna;
-opis;
-wyjaśnienie;
-elementy dyskusji;
-elementy gier i zabaw;
-ćwiczenia;
-praktycznego działania.
Formy pracy:
-indywidualna;
-zbiorowa;
-jednolita grupowa i z całą klasą.
Środki dydaktyczne:
-karty pracy;
-kartoniki z próbkami barw;
-rebus;
-przykłady muzyki o różnych nastrojach;
-duże czerwone kartonowe serce;
-opowiadanie.
Czas trwania: 90 minut.
Przebieg zajęć:
1. Wprowadzenie do tematu:
a) Dzieci wykonują dodawanie i odejmowanie, porządkują wyniki od najmniejszego do największego. Odwracają kartonik i odczytują napis „Kolorowe emocje”.
2. Próby utożsamiania emocji z odpowiednimi kolorami i minami.
a) Każdy z uczniów otrzymuje karty pracy z rysunkami różnych min, nazwami uczuć;
b) Łączy nazwy emocji z miną, próbuje utożsamiać emocje z odpowiednimi kolorami;
c) Uczniowie prezentują wyniki pracy uzasadniają dokonany wybór;
d) Próbują zdefiniować nazwy emocji: radość, smutek, zdziwienie, złość.
3. „Muzyczne emocje”.
a)uczniowie słuchają różnych fragmentów muzyki;
b)każdemu z fragmentów próbują przyporządkować barwę i jednocześnie nazwać emocje, które w nich ta muzyka wywołuje;
c)zwrócenie uwagi na różnorodność odczuć.
4. Słuchanie opowiadanej przez nauczyciela „Sercowej opowieści”. (za każdym razem wybrany uczeń odrywa kawałek serca)
a) Wypowiedzi na temat opowiadania;
b) Szukanie sposobów rozwiązania problemów;
c) Próba odbudowy serca;
d) Odpowiedzi na pytanie: „Czy można kochać, nie będąc kochanym?”
e) Co może zrobić Maks, aby pokonać złe emocje? A Ty jak radzisz sobie ze złymi emocjami?
5. Odgrywanie scenek
a) Jaki jestem?
b) Różne zachowania w konkretnych sytuacjach, występujących w rodzinie.
6. Podsumowanie zajęć.
a)ułożenie z rozsypanki wyrazowej zdania: „Kto się do przyjaciół śmieje- temu uśmiech nie rdzewieje”;
b) rytmiczne mówienie tekstu;
c)próba sformułowania przepisu na szczęście”.
d)na oddartych kawałkach serca uczniowie wypisują deklaracje własnych zachowań, zmierzających do poprawy ich relacji z innymi.
Do pracy z uczniami wykorzystano:
1. Karta pracy:
-„Twarz może wyrażać uczucia”;
-„Żyjemy z innymi w przyjaźni”.
2. Płyty z nagraniami różnego rodzaju muzyki.
3. Opowiadanie "Sercowa opowieść" - autor Anna Romek.
„Sercowa opowieść”
Wyrwał go ze snu głos zagniewanej mamy:
-Wstawaj, śpiochu! Jak zwykle z tobą od rana same problemy!
Antek prawie gotowy do wyjścia, a ty śpisz i śpisz!
Maks poczuł ukłucie w sercu. Mama zawsze chwali Antka za byle co, a on nawet gdyby bardzo się starał...Ech, szkoda gadać!
<Nawet nie zdawał sobie sprawy, że jego serce zmniejszyło się o ten kawałek>
Rzeczywiście, wczoraj trochę się zasiedział , ale ta nowa gra komputerowa była tak fascynująca! Maks był wielkim wojownikiem. Zabijał coraz sprawniej. Było to tak zajmujące zajęcie, że nie poczuł wcale, <jak stracił kolejny kawałek serca>.
Kiedy wszedł do kuchni, Antek rzeczywiście kończył już śniadanie. Uśmiechnął się do niego złośliwie i zagrał na nosie.
Nie wytrzymał, puknął go tylko lekko w plecy, ale ten wariat zakrztusił się i zaczął dławić. Znowu Maksowi oberwało się od mamy, która głosem nie znoszącym sprzeciwu oznajmiła:
-Dzisiaj zrobi się bardzo zimno, musicie założyć coś na głowę.
Czapka, złośliwa bestia gdzieś się zapodziała.
-Założysz ten czerwony beret, Antek go nie znosi- zakomunikowała mama.
Dobrze, niech tam, pomyślał Maks- i tak go zaraz zdejmę.
Zanim jednak to zrobił, zza rogu pokazał się wstrętny Wojtek z Jackiem, najsilniejszym chłopakiem w klasie i zaczęli głośno wołać:
-Zobacz, zobacz, ubrany jak dziewczyna! Muchomorek- potworek!
I zanosząc się od śmiechu poszli w stronę szkoły. Makowi zrobiło się przykro.
A potem była cała lawina zdarzeń: pani woźna skrzyczała go, bo nie wytarł butów; panią zdenerwował, gdyż cały czas gadał i bawił się piórnikiem;
Krzyś, Bartek, Ola, oni też go zdenerwowali, już nawet nie pamiętał czym...
Wrócił do domu bez serca.
W progu przywitał go ukochany kotek Trzpiotek. Jasio ze złością podniósł nogę i.....