X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 37108
Przesłano:
Dział: Świetlica

Scenariusz przedstawienia - Szkolna opowieść wigilijna

SZKOLNA OPOWIEŚĆ WIGILIJNA

Sala lekcyjna, nauczyciel, uczniowie
Dzieci: Dzień dobry panie profesorze.
Pan profesor: Dzień dobry, siadajcie, napiszcie temat lekcji w zeszytach – działania na ułamkach zwykłych.
Dziecko 1: Ale panie profesorze, jutro jest Wigilia, może zamiast lekcji pośpiewamy kolędy?
Pan profesor: Żadnego kolędowania, wiedza jest najważniejsza, musimy realizować program i tak macie zaległości. W czasie świąt samodzielnie w domu przerobicie rozdziały 4 i 5 z książki, a zaraz po świętach zrobimy sprawdzian.
Dziecko 2: Ale panie profesorze my nie chcemy uczyć się w święta, święta to czas radości, a nie nauki.
Pan profesor: Nauka to sama radość, bierzemy się do pracy.

Dom nauczyciela, nauczyciel, duchy
Pan profesor: Oj te dzieci, nie myślą o przyszłości, radość im w głowie, jakieś kolędowanie. Ciekawy jestem, czy rzeczywiście będą się uczyć, zaraz po świętach to sprawdzę.

Nauczyciel zasypia, przychodzi pierwszy duch
Pan profesor: Kim jesteś? OOOOstrzegam znam karate iii wzywam policję.
Duch 1: Jestem duchem minionych Świąt Bożego Narodzenia, choć ze mną.
Przenoszą się do czasów dzieciństwa nauczyciela słychać kolędę. Cała rodzina siedzi przy choince, rodzeństwo bawi się klockami, mały nauczyciel siedzi w kącie i czyta książkę, nie jest szczęśliwy.
Pan profesor: Przecież to mój dom, moi rodzice i brat z siostrą, i ja jak byłem dzieckiem. Zobacz, siedzą i bawią się klockami zamiast się uczyć. Jakie marnotrawienie czasu.
Duch 1: A ty uczysz się?
Pan profesor: Oczywiście.
Duch 1: Nie wyglądasz na szczęśliwego.
Nauczyciel zasmucany kręci głową
Pan profesor: To tylko sen.
Duch 2: Nie profesorze, to nie sen, choć ze mną.
Pan profesor: A ty kim jesteś?
Duch 2: Jestem duchem obecnych Świąt Bożego Narodzenia.
Przez okno widzą dom jednego z uczniów profesora, ubierają choinkę, śpiewają kolędę
Pan profesor: No tak, to mój najlepszy uczeń. Ubiera choinkę zamiast się uczyć, na pewno w życiu daleko nie zajdzie. Czuję się zmęczony.
Nauczyciel odwraca się i widzi trzeciego ducha
Pan profesor: A ty, niech zgadnę jesteś duchem przyszłych Świąt Bożego Narodzenia?
Duch potakująco kiwa głową i pokazuje, aby nauczyciel szedł za nim.
Pan profesor: Co mi pokażesz, jak moi uczniowie dorośli i nie potrafią policzyć do 10, bo nie chciało im się uczyć?
Przez okno widzą rodzinę siedzącą przy choince śpiewają kolędę
Pan profesor: No tak znowu te głupoty, lepiej niech zagonią swoje dzieci do nauki.
Duch 3: Oni się radują z Narodzenia Pańskiego, są dorośli, mądrzy i dobrze wykształceni, mają własne rodziny, nie musisz się o nich martwić.
Pan profesor: A gdzie ja jestem?
Duch 3: Na emeryturze, siedzisz sam w domu, nawet nie chciało ci się ubrać choinki. Nie masz dla kogo wymyślać nowych zadań i kartkówek, twoje życie jest pozbawione radości. Nauka, ani praca, choć ważne, nie mogą być jedynym sensem życia.
Pan profesor: Czy tak musi być, co mogę teraz zrobić, nie chcę być samotnym, nikomu niepotrzebnym człowiekiem.
Duch 3: Idź jutro na pasterkę i raduj się ze swoimi uczniami, jeszcze nie jest za późno, daj dzieciom dobry przykład.
W drodze na pasterkę nauczyciel spotyka uczniów
Dziecko 1: Pan profesor tutaj?
Pan profesor: Jest czas nauki i czas radości, zapamiętajcie to sobie.
Dziecko 2: Ale mówił pan....
Pan profesor: Mówiłem, mówiłem, żartowałem. Ja jutro jadę do siostry, aby spędzić święta z rodziną. Oczywiście w święta nawet nie wolno wam myśleć o nauce – życzę wam radosnych świąt.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.