Witajcie ludzie kochani!
Ze wsi niedalekiej do Was przybywamy.
Kolędę przynieść my radzi, co z serca do Was popłynie,
Byście z nami tu wspomnieć zechcieli o malutkiej Bożej Dziecinie.
A skoro już żeśmy w progi do Was przygnali,
Nie wypada, byście za krótko nas tu słuchali.
Toć my przecie z Kobiernic zajechali,
Więc i z wieczora nas usłyszeć muszą z oddali.
A cóżeś to, nie przesadził na wstępie za wiele?
Jak za długie gadanie od progu, to Cię na Gubałówkę poślą chuderloku.
Kiej my zawitali u przyjaciół w to piątkowe południe,
Ni ma co zwlekać, trza zaśpiewać cudnie!
• „Przybieżeli do Betlejem...”
• „Pójdźmy wszyscy...”
A to z przytupem Was kobiernickie bratanki dzisiaj powitały!
Hej, kolęda, kolęda! Aż się Wam oczy roześmiać zachciały. Hej, kolęda, kolęda!
A i dobrze, że tak Wam zawyły te małe bestyje!
Bo chwalić to trzeba Pana z rana, Widownio nasza kochana,
Ale chwalić i w południe przystoi, i gdy z wieczora już we wsi cisza głucha,
Niech Wam w uchu nuta wciąż dźwięczy, a ono samo zechce dalej słuchać.
• „Wśród nocnej ciszy”...
Tyle nieraz chłodu Boże Dziecię zaznało w żłobie,
Że i dziś łezka w oku się kręci mnie czy Tobie.
Ale jak mędrcy z darami przybyli, radzi i najbardziej posępni byli.
Ugośćcie nas, dobrzy ludzie, tym, że i Wam ucho się ku nam uchyli.
Radujmy się, kiedy czas ku temu dobry,
Bo radość, nawet w trudzie, to znak z niebiosów dany,
Co częściej w roku być winien przez każdego z nas czytany.
• „Hej, w dzień narodzenia”...
• „Z narodzenia Pana”...
Hej! A jak by komu smutki pod kufajką chować się zachciało, że kolędować z nami na czas mu się nie zebrało, to go od razu pocieszyć mi przystaje, że u nas we wsi to wielu szansę się daje.
A chodź, spróbuj no jeden z drugim zagrać na harmonii, a myślisz, że cię reszta kolędników dogoni? Nie bój się, nie wstyd próbować, nawet jak żeś jak pień jeszcze głuchy.
Niech cicho siedzą inni, o Was zaś stale chodzą jeno słuchy...
• „Gore gwiazda”
Dobry to czas, gdy gospodarze miło cię powitać chcieli.
Toż kolędnicy od razu niczym sami anieli!
Bo przecie i czasy takie, że drzwi nieraz przed obcym zamiecie wiater.
I nie patrzy, że to głowa turonia kłapie albo gwiazda błyszczy jak zorza polarna.
Takie czasy, ludzie, że... i u ludzi nieraz radość marna.
Tym bardziej gościć by się u Was chciało - za dnia i w nocy.
Kiedy jeszcze widać wiele, a i wtedy gdy już nie te oczy.
Bo serca u Was wielkie jak naszych kolędników do śpiewu chęci.
A to znaczy więcej i drugiego człowieka zawsze szczerze nęci.
• „Jest taki dzień”
A nieraz by to człowiekowi cieplej się na sercu zrobiło jakby dni takich więcej w roku jeszcze się zmieściło. A chciałoby się nieraz, w narodzenie Pana pobyć z tymi, co ich nie dziwuje ludzka rana, co w trudnej chwili darem od losu każdy z nich się stanie i jak blask gwiazdy betlejemskiej uciszy i łkanie...
• „Kto wie czy za rogiem”...
Kochani Gospodarze, Publiczności kochana! My już w gościach u Was prawie dziś od rana. Tak mi na myśl przyszły słowa, co w pamiętnikach podlotki nieraz zostawiały... Pamiętacie? „Pisać by się wiele chciało, lecz w albumie miejsca mało”... Bo dziś to nam kolędować, a przede wszystkim być i dzielić z Wami ten świąteczny czas by się chciało, ale my sprytni i wiemy, że... by serce znów radością pojaśniało, dziś nam za kolędę podziękować przyszło; trza iść ćwiczyć do chałupy, coby i za rok zaś dobrze wyszło!
A na koniec, serdecznie dziękujemy Państwu za zaproszenie. To dla nas prawdziwy zaszczyt, ale i wielka radość być tutaj razem z Wami. To szczególny dzień, kiedy możemy być razem, kiedy nie ma znaczenia ani różnica pokoleń, ani żadna inna, bo ważna jest chwila bycia tu i teraz, która... „niesie ciepło w każdą sień”. I tego właśnie chcielibyśmy Państwu życzyć w Nowym Roku – ciepła, które będzie gościło w sercach nieprzerwanie. I pokoju, który pozwoli nam wszystkim znów się spotkać. Dzisiaj czy jutro. Tu czy tam. Ale zawsze razem, bez wyjątku. I choć „niejeden świt powróci czasem zwątpień mgłą, brzemieniem spraw i trosk”, jest coś, co w każdym oświetli zawsze największą, wewnętrzną ludzką moc...
• „Przekażcie sobie znak”...