X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 36012
Przesłano:

Katar

Maluch wyciera mokry nos w rękaw,
kichają małpy w zoo ogrodzie,
mysz od kataru sapie i stęka,
jesiotr zaraża katarem w wodzie.

Katar zalewa morze i góry.
Jest już w Wąchocku, Rabce, Szprotawie.
Kicha samolot w niebie na chmury,
zakatarzone kaczki na stawie.

Wójt zasmarkany, głowa jak bania.
Katar w urzędzie, pomór, panika.
Nie ma wytycznych w sprawie kichania.
Jak zwalczać katar i czym oddychać.

W mieście garnizon przejął tę sprawę,
w armii stworzono sztab kryzysowy.
Przez epidemię zamknięto nawet
do odwołania szpital wojskowy.

Pilnie potrzebny wagon z chustkami.
Bez nich apteki zamkną w powiecie.
Wywieszą kartkę dla zasmarkanych:
„Zawiadamiamy, że brak chusteczek”.

Katar, w te pędy dotarł do sądu,
dopadł trzech świadków, sędziowską ławę.
Zawilgotniałe akta do wglądu -
sędzia z wokandy odroczył sprawę.

Trębacz na wieży trąbi w chusteczkę.
Stado trąbalskich idzie ulicą.
Tłum kichających przejął pałeczkę,
szturmem są brane gminne lecznice.

Jest już ustawa w spawie kichania:
"Siewca bakterii poniesie karę",
bo konstytucja tego zabrania,
żeby wychodzić z łóżka z katarem.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.