Kiedy staję na brzegu bez końca,
widzę Twoje myśli szarpane,
echem ze szczytu .... dochodzą ,
tak dźwięcznie i w mych uszach szepczą.
Jak patrzę, szukam, w myślach znajduję,
myśli Twoje, wiem, żeś je przesłał
i wiatr co szumi łagodnie
i niesie Ciebie z prądem.
Gnany pędem, odliczasz kroki,
do przodu, do przodu. ... .
Znów cofasz się, nieufny
i tak rozdarty tym, co choć piękne
i trudne - zdarzyło się.