X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 33471
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Gry i zabawy zapobiegające agresji

mgr Kinga Michalczyk

Gry i zabawy dla dzieci przedszkolnych zapobiegające agresji

• Kiedy jestem wściekły. Ćwiczenie na dostrzeganie agresywnych uczuć i ich wyrażanie lub jako wprowadzenie do tematu „Złość i agresja”.
Grupa siedzi w kole. Dzieci wypowiadają po kolei swoje imię i pokazują, co robią, kiedy są wściekłe, np.:
- „Jestem Maja. Kiedy jestem wściekła, robię tak”: pokazuje.
Ćwiczenie to można przeprowadzić na sposób „pakowania walizki”, tzn. każde dziecko powtarza wszystkie imiona i wyrażanie złości swoich poprzedników, zanim powie, jak samo ma na imię i doda, jak ono reaguje, kiedy jest złe.
• Dziko wściekły. Zabawa do wyrażania i jednocześnie przezwyciężania napiętej sytuacji w grupie.
Dzieci przeobrażają się w dzikie zwierzęta. Naśladują ich ruchy i odgłosy. Prychają, szczerzą zęby i biegają wkoło pomieszczenia, np. jak tygrys uwięziony w klatce. Zagrażają sobie nawzajem. Nie wolno jednak rzeczywiście atakować innych zwierząt, pozostajemy jedynie przy groźnych gestach i takim zachowaniu, gdyż być może to drugie zwierzę jest silniejsze od nas samych?! Po pewnym czasie wszyscy zbierają się na sygnał prowadzącego na pokojowej „konferencji zwierząt”.
• Zróbcie miejsce, nadchodzę. Zabawa na rozpoznawanie przyczyn wściekłości i agresji.
Zabawa z podkładem muzycznym. Dzieci chodzą po sali, łokciami torując sobie drogę, nie dotykając nikogo w rzeczywistości, i krzyczą jednocześnie: „Zróbcie miejsce, nadchodzę!” Na sygnał nauczycielki dzieci stopniowo zwiększają tempo swojej wędrówki, a ich krzyki są coraz głośniejsze. W pewnym momencie n. przerywa tę wędrówkę, dzieci zastygają bez ruchu w takiej pozycji, w jakiej zaskoczyła ich komenda do zatrzymania się. Na nowy znak n. wszyscy szukają sobie takiego miejsca lub pozycji, w której będą się czuli dobrze i nie będą nikomu przeszkadzali. Stąd rozpoczynają dalszą wędrówkę po sali, na sygnał n. uśmiechają się do każdego kogo napotkają na swojej drodze. Po zakończeniu zabawy nawiązanie rozmowy. Jak czułem się w poszczególnych fazach zabawy?
• Zabawa w czterech kątach. Zabawa ucząca lepiej rozumieć siebie samych i innych ludzi.
Kąty sali zostają oznaczone (ponumerowane lub oznaczone w inny sposób). N. podaje pytania i czterech możliwe odpowiedzi, które przyporządkowane są poszczególnym kątom w sali. Dzieci decydują się na jedną możliwość, która najbardziej do nich pasuje, idą do kąta oznaczonego numerem odpowiedzi i rozmawiają tam w „narożnych grupach” na temat swojego wyboru. Następnie podawane jest drugie pytanie i grupy tworzą się na nowo. Liczba pytań, po których tworzą się „narożne grupy”, jest dowolna i ich tematyka również. W zależności od charakteru pytań dzieci w krótkim czasie mogą się dowiedzieć wiele nowych rzeczy nt. swoich kolegów i koleżanek. Przykładowe pytanie nt. zainteresowań:
Wszyscy, którzy w wolnym czasie najchętniej:
- uprawiają sport, idą idą do rogu nr 1,
- słuchają muzyki albo grają na instrumentach, idą do rogu nr 2,
- oglądają telewizję, idą do rogu nr 3,
- spotykają się z przyjaciółmi, idą do rogu nr 4.
• Start rakiety. Zabawa na opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji, czyli pomagająca w przezwyciężaniu napięć.
Zabawa zaczyna się od tego, że dzieci:
- bębnią palcami po blacie stołu, najpierw cicho i powoli, a potem coraz szybciej i głośniej,
- uderzają płaskimi dłońmi o stół albo klaskają, również z natężającą się głośnością i we wzrastającym tempie,
- tupią nogami, najpierw powoli i cicho, a potem coraz głośniej i szybciej,
- cicho naśladują brzęczenie owadów, przechodzące aż do bardzo głośnego wrzasku,
- hałas i szybkość wykonywanych ruchów stopniowo wzrastają, dzieci wstają gwałtownie ze swoich miejsc, wyrzucają z głośnym wrzaskiem ramiona do góry – rakieta wystartowała.
Powoli dzieci znów siadają na swoich miejscach. Ich ruchy uspokajają się. Hałas przebrzmiewa, słychać już tylko cichutkie brzęczenie owadów, które stopniowo zanika, aż wszystko ucichnie – rakieta znikła za chmurami.
• Murek. Zabawa na opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji, czyli pomagająca w przezwyciężaniu napięć
Zabawa w parach. Każde dziecko ma zwiniętą w rulon gazetę. „Uzbrojeni” uczestnicy stoją w takiej odległości od siebie, aby mogli dosięgnąć przeciwnika gazetą, a przed stopami ostawiony zostaje murek łatwy do przewrócenia. Rozpoczyna się „walka”. Przeciwnicy próbują trafić w siebie rulonem z gazety, nie przekraczając murku. Celować można od szyi w dół. Przegrywa ta osoba, która pierwsza przewróci murek.
• Balonowa bitwa. Zabawa na opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji.
Dziecko maluje wykrzywioną złością twarz na balonie. Przy pomoc tych „wściekłoszy” dzieci stoczą ze sobą walkę – albo jeden na jeden, albo wszyscy na wszystkich.
• Papierowa wojna. Zabawa na opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji.
Dzieci podzielone na dwa zespoły, stoją na takich samych „polach walki”. Na sygnał n. wszystkie dzieci zaczynają formować kule ze starych gazet i obrzucają się nimi wzajemnie. Wygrywa ta drużyna, która ma mniej kul na swoim polu. Po upływie wyznaczonego czasu, kończy sie papierowa wojna. Wtedy można np. ze wszystkich papierowych kulek uformować wspólnie np. wielką „piłkę pokoju”.
Możliwe wiele wariantów zabawy, np.:
- dzieci rzucają kulki jedynie na siedząco lub kucając,
- do rzucania wykorzystują tylko stopy,
- można rzucać tylko zza pleców lub pomiędzy nogami,
- wszyscy muszą rzucać lewą dłonią, osoby leworęczne – prawą.
• Biedny balonik. Zabawa dla starszych dzieci (od 6 lat) możliwa do przeprowadzenia tylko wtedy, kiedy istnieje pewność, że dzieci w grupie będą postępować zgodnie z instrukcją. Zabawa opierająca się na udawanej agresji.
Pole gry zaznaczone czterema liniami na podłodze. Dzieci zdejmują buty i skarpetki i przywiązują sobie do prawej i lewej nogi po jednym balonie. Chodzą chwilę z tymi balonami o sali, aby zobaczyć, jak poruszają się one podczas chodzenia. Kiedy dam znak „Uwaga, gotowi, start...” spróbujecie zrobić coś, czego zazwyczaj nie powinniście robić. Musicie stanąć stopą na balon innego dziecka, aby pękł. Zauważcie, jak biedny balonik robi się okrągły i nadyma się, by potem pęknąć z wielkim hukiem. Należy uważać przy tym na swoje własne baloniki. Kto sam nie ma już balonika przy nodze, nie może już zbijać innych baloników. Być może zostanie jakiś balonik, może żaden. Należy dbać o to, aby nikomu nie stała się krzywda. Nie można nikogo popychać, a na baloniki stawać tylko z góry. Jeśli dla kogoś strzelanie byłoby zbyt głośne lub chciała zatrzymać swoje balony, może opuścić pole zabawy, ale nie może już na nie powrócić. Po zabawie należy przeprowadzić z dziećmi rozmowę o tym, co sądzą i tej zabawie i czy przebiegała ona uczciwie.
• Głodne krokodyle. Zabawa opierająca się na udawanej agresji. Zabawa odpowiadająca dziecięcemu zmysłowi przygody.
Kto z was widział kiedyś dużego, żywego krokodyla? Jak porusza się krokodyl? jakie dźwięki wydaje głodny krokodyl? Dzieci siadają na podłodze i trzymają obiema rękami brzeg prześcieradła tak wysoko, aby zmieściły się pod nim ich nogi. Prześcieradło jest wodą, w której ukrywa się tajemnica, jedno z dzieci wpełza pod prześcieradło. To dziecko jest głodnym krokodylem. Jest on szczególnie głodny, ponieważ jest w wodzie zupełnie sam. Ale za chwilę załapie nogę któregoś dziecka i bardzo powoli będzie ją wciągał do wody, wiec nie będzie już w wodzie sam. Może wydawać przy tym różne dźwięki. Dziecko, które zostanie wciągnięte pod wodę może głośno wołać o pomoc. Gdy jest już jednak w wodzie, przestaje krzyczeć i samo przemienia się w krokodyla. Tera oba krokodyle udają się na polowanie itd. Aż w końcu wszyscy przemieniają się w krokodyle pływające po wodzie. Na końcu krokodyle są już najedzone i zmęczone i leżą spokojnie zmęczone w wodzie. N. ściąga prześcieradło i ogląda wszystkie śpiące sobie krokodyle.
• Czarodziejska fasola. Zabawa daje dzieciom możliwość ćwiczenia samokontroli i koncentracji
Zabawę rozpoczyna wprowadzenie nauczycielki: Mama zrobiła zakupy na targu. Chciała ugotować pyszną zupę fasolową, kupiła więc torebkę fasoli. Kiedy wzięła fasolę do ręki, aby ją wrzucić do garnka, zauważyła, że ona zaczyna podskakiwać i miotać się, mniej więcej tak: (demonstruje czarodziejską siłę fasoli, biorąc do ręki jedno ziarenko i podskakując, raz powoli, to znów szybko, wykonując ruchy całym ciałem, rękami, nogami i głową). Wtedy mama włożyła fasolę z powrotem do torby i pomyślała: „To jest prawdziwa czarodziejska fasola. Nie chcę z niej ugotować zupy, muszę też uważać, żeby nie trafiła w ręce dzieci. Gdyby wszystkie dzieci zaczęły podskakiwać, bardzo bym się zdenerwowała”. Nauczycielka stawia na małym stoliku fasolę, a swoje krzesło stawia tyłem do fasoli i do dzieci. dzieci biorą fasolki (po 2-3) z miseczki stojącej na stoliki i podskakują z nią. W pewnym momencie nauczycielka dzwoni dzwoneczkiem i odwraca się. Gdy czarodziejska fasola usłyszy dzwoneczek, traci ze strachu całą swoją czarodziejską moc. Dzieci, które mają czarodziejskie ziarenka muszą się zatrzymać i stać nieruchomo. Nauczycielka znów się odwraca, a wtedy fasola znów nabiera swojej czarodziejskiej mocy, więc dzieci znów mogą skakać itd. Gdy nauczycielka zadzwoni dzwoneczkiem dwa razy, wszyscy podbiegają do stołu i odkładają swoją fasolę do miski.
• Pułapka na myszy. Zabawa udaje się tylko wtedy, jeśli postępuje się zgodnie z jej prostymi regułami. Należy zatem wytłumaczyć je dokładnie dzieciom, a będą zachowywać się uczciwie i mieć wzgląd na innych. Zabawa dla starszych dzieci ćwicząca precyzyjne słuchanie, szybkie reagowanie na sygnał, trenująca zmysł orientacji oraz rozwijająca umiejętności społeczne.
Za pomocą sznurka (kredy lub taśmy klejącej) wytyczamy koło. Sznurek wskazuje drogę, po której zawsze biegają myszki. Dwoje dzieci jest pułapką na myszy. Ustawiają się oni po prawej i lewej stronie drogi, podają sobie ręce i trzymają je wysoko. Droga przebiega zatem pod tym mostem. Gdy dzieci trzymają ręce w górze, droga jest otwarta, a myszki mogą przez nią swobodnie biegać. Ale gdy n. uderzy w bębenek (lub dzwoneczek), pułapka się uruchamia i dzieci opuszczają ręce szybko, lecz delikatnie. Mysz, która wtedy zostanie złapana, może wydać z siebie przerażający pisk. Potem staje się ona częścią pułapki. Itd. Aż wszystkie dzieci zostaną złapane.
• Polowanie na smoka. Najlepiej zabawę te przeprowadzić na podwórku ze względu na jej dynamiczność, gwałtowne ruchy. Zabawa dla dzieci starszych, ćwicząca koordynację ręki z okiem. Rozładowująca panujące w grupie napięcie i agresję.
Dzieci trzymając się za ręce, stoją w kole, w tym czasie nauczycielka wyjaśnia zasady zabawy. Dwoje dzieci tworzy smoka. Dziecko stojące wyprostowane tworzy głowę smoka, natomiast dziecko tworzące ogon smoka pochyla się do przodu, łapie obiema rękami głowę smoka za biodra i wypina się do tyłu. Smok stoi pośrodku koła. Dzieci bawią się dwoma piłeczkami (jak największymi, bardzo lekkimi, lub poduszkami). Dzieci stojące w kole rzucają kolejno piłki i próbują trafić w ogon smoka. Gdy połka upadnie na ziemię, podajemy ją dalej, do następnego dziecka. Piłki nie można trzymać za długo. Gdy smok zostanie trafiony, tworzy sie on na nowo: głowa smoka wędruje do koła, dawny ogon staje się jego głową, a dziecko, które trafiło, zostaje nowym smokiem.
• Tornado. Zabawa dająca grupie możliwość odreagowania i pozbycia się negatywnych emocji, jednak dość trudna. Dlatego też ze względu na jej dynamikę dobrze przeprowadzać ją na świeżym powietrzu.
Dzieci stoją w rozsypce, natomiast jedno dziecko, będące tornadem, stoi na środku i zachowuje się jak prawdziwy huragan. Pozostałe dzieci poruszają się wokół tornada i próbują, na jaką odległość mogą się zbliżyć, nie ryzykując dotknięcia. Dzieci muszą być uprzedzone o tym, aby bardzo uważały, żeby tornado nie trafiło ich tam, gdzie może zaboleć. Dziecko dotknięte przez tornado, samo staje się tornadem. Zabawa trwa dotąd, aż wszystkie dzieci zostaną tornadami.

• Taki sam i inny.
Dzieci siedzą tak, aby widzieć resztę grupy. Po kolei stosują się do poleceń, np.:
- wstań i dotknij wszystkie dzieci, które mają dziś na sobie coś czerwonego,
- dotknij każdego, kto tak jak ty jest dziewczynką/chłopcem,
- dotknij każdego, kto ma włosy tego samego koloru co ty itd.

Zabawa budująca poczucie własnej wartości i silnej osobowości uświadamiająca dzieciom, że wszyscy mają pewne cechy wspólne, ale też że każdy z nas jest wyjątkowy. Być może odkryją też, że uczestnicy zabawy, których nie lubią, pod wieloma względami są tacy sami, jak one.
• Uliczka przyjaźni. Zabawa budująca poczucie własnej wartości i silnej osobowości, którą można wykorzystać np. jako swoisty prezent dla dzieci, które w danym dniu obchodzą urodziny albo np. na powitanie uczestników po dłuższej nieobecności, na pożegnanie.
Dzieci stoją w dwóch rzędach naprzeciw siebie. Od jednego końca tak powstałej uliczki biegną przez nią po kolei wszystkie dzieci i ustawiają się ponownie na początku. Do osoby przechodzącej pomiędzy rzędami wszyscy się przyjaźnie uśmiechają i przyjaźnie dotykają. Kiedy ktoś zatrzyma się przed jakimś dzieckiem, patrzy mu ono prosto w oczy i mówi coś przyjemnego. Jeżeli komuś brakuje odpowiednich słów, może po prostu wziąć stojącego przed nim kolegę w ramiona.
• Mówiące dłonie. Zabawa na nawiązywanie nieagresywnych kontaktów.
Dwoje dzieci siada na przeciwko siebie, zamyka oczy i próbują „rozmawiać” ze sobą przy pomocy rąk. Nauczycielka na początku określa temat, który mają przedyskutować za pomocą rąk raz – w złości i zdenerwowaniu, drugim razem – w przyjaźni i harmonii.
• Transport na plecach. Zabawa na nawiązywanie nieagresywnych kontaktów.
Dzieci siadają w rzędzie jedno za drugim. Dziecko na końcu szeregu rysuje na kartce „poufną wiadomość” (np. symbol, figurę), a następnie odkłada ją w takie miejsce, gdzie nikt jej nie podejrzy. Dziecko na drugim końcu otrzymuje także kartkę i ołówek. Autor „poufnej wiadomości” rysuje ją na plecach swojego poprzednika, ten przekazuje ją na plecy następnej osobie, rysując itd. Ostatni uczestnik zapisuje ją na kartce. Na końcu następuje porównanie wyjściowej informacji z tym, co dotarło do końca rzędu.
• Okienka.
Dzieci dzielą się na grupy (3 – osoby). Każde dziecko otrzymuje mazak innego koloru, podgrupy siadają przy dużym arkuszu papieru podzielonego na 4 okienka. W każdym z nich namalowany zostanie określony obrazek:
- w lewym górnym rogu: każdy członek grupy maluje to, co chce, co w danej chwili przychodzi mu do głowy;
- w prawym górnym rogu: wszyscy próbują wypełnić to okienko swoim obrazkiem, wykłócają się o miejsce, zamalowują obrazki innych;
- w lewym dolnym rogu: wszyscy malują po kolei;
- w prawym dolnym rogu: wszyscy malują jednocześnie, możliwie najbardziej harmonijny obrazek, dopasowując się do siebie nawzajem.
Jak dzieci odebrały te różne techniki malowania w okienkach? Która z nich byłą najłatwiejsza? Co było dla dzieci najbardziej nieprzyjemne?
• Jesteśmy wspólnotą. Zabawa na nawiązywanie nieagresywnych kontaktów.
Zabawa polega na próbie połączenia imion wszystkich uczestników na zasadzie krzyżówki. Imieniem wyjściowym jest za każdym razem to, które chcemy szczególnie podkreślić, np. kogoś nowego w grupie, by mu pokazać, że jest członkiem wspólnoty.
• Partnerzy. Zadanie wymagające współpracy, umiejętności wczuwania się i pertraktowania. Zabawa od 4 lat.
Zabawa w parach polegająca na utrzymywaniu piłki bez użycia rąk, np. między brzuchami, pomiędzy plecami, stojąc jedno za drugim itd. Gdy dzieci wykazują odpowiednią sprawność, mogą pracować w trójkach, balansując dwoma piłkami między swoimi ciałami.
• Podnoszenie piłki głową. Zadanie dość trudne, od 5 lat. Zabawa dająca szansę dzieciom mającym problemy z partnerem, w kierunku porozumienia się.
Zabawa w parach. Zadaniem dzieci jest znalezienie sposobu na to, aby podnosząc się z pozycji leżenia na brzuchu podnieść leżącą między ich głowami piłkę bez użycia rąk, tj. głową.
• Mediator. Zabawa mająca na celu zbliżenie do siebie dzieci, które mają ze sobą problemy i skłonienie ich do wspólnego działania, rozwijająca pomiędzy okiem a ręką, ewentualnie między okiem a całym ciałem, dla starszych dzieci.
.
Zabawa w grupach trzyosobowych. Dwoje dzieci z grupy to łowcy stojący od siebie w odległości ok. 1 metra. Trzecie dziecko jest pomocnikiem. Pomocnik rzuca ręcznik między łowców. Obaj łowcy próbują złapać ręcznik swoim ciałem, bez używania rąk.
• Współpraca. Zabawa na nawiązywanie nieagresywnych kontaktów.
Dzieci w parach połączone są cienkimi patyczkami przytrzymywanymi pomiędzy czubkami palców albo wewnętrznymi powierzchniami dłoni. Pary wykonują w ten sposób w milczeniu łatwe zadania, starając się nie upuścić patyczków, np. wstają i siadają razem, przechodzą nad przeszkodą.
• Złe spojrzenie.
Zabawa w kole. Przed rozpoczęciem zabawy tajne losowanie karteczek – każdy zachowuje dla siebie jego wynik – decyduje, kto będzie miał „złe spojrzenie”.
Dziecko ze „złym spojrzeniem” próbuje teraz ustrzelić pozostałych swoimi oczami poprzez wpatrywanie się w nich, mruganie itp. Ten, kto poczuje się trafiony, mówi: „Zostałem dotknięty” i siada poza obrębem koła – trafienie nie jest potwierdzane przez dziecko ze „złym spojrzeniem”. Wszyscy obserwują uważnie wydarzenia oraz siebie nawzajem, aby odgadnąć, kto ma złe spojrzenie. Kto został trafiony i uważa, że rozpoznał „złowrogą” osobę, podnosi do góry jedną rękę i woła: ”Żądam nakazu zatrzymania dla ...” Bawimy się tak długo, aż dziecko ze złym spojrzeniem zostanie rozpoznane. Zabawa trudna: dzieci czuja się dotknięte, nawet jeśli nie były celem i nikt na nie w danym momencie nie spojrzał, a zupełnie niewinne osoby podejrzewane są o posiadanie „złego spojrzenia”. W trakcie rozmowy na zakończenie warto porozmawiać nt. niedociągnięć w spostrzeganiu i ocenianiu, powstawania plotek i psucia komuś opinii z jednej strony oraz manii prześladowczej w drugiej strony.
• Ciemne chmury – błękitne niebo.
Każde dziecko otrzymuje kartkę papieru, którą dzieli na pół. Każda z połówek będzie reprezentowała jedno uczucie. Po jednej stronie uczestnicy malują swoje zdenerwowanie, złość, łzy, smutek, zwątpienie, natomiast po drugiej stornie swój spokój, radość, zrównoważenie, harmonijne uczucia. Potem obrazki te są oglądane na tle grupy i omawiane. Obrazki te powieszone w widocznym miejscu w sali, za każdym razem będą przypominały o tym, że każde dziecko, nawet to, które się szybko denerwuje i postrzegane jest przez grupę jako niegrzeczne, również ma harmonijne i przyjazne uczucia, jak również to, że to dziecko, które zazwyczaj jest łagodne i spokojne, czasami jest złe. W odpowiednich sytuacjach spojrzenie na te obrazki może pomóc w tym, by nie potęgować agresywnego zachowania poprzez negatywne reakcje lub agresywne postępowanie w odpowiedzi.
• Kartki złości. Zabawa na opanowanie i przezwyciężanie złości i agresji, czyli pomagająca w przezwyciężaniu napięć.
W jednym z kątów sali wieszamy „Kartki złości”. Są one do dyspozycji zawsze wtedy, gdy jakieś dziecko czuje się urażone, jest zdenerwowane i kiedy nie potrafi lub nie chce bezpośrednio mówić o swoich uczuciach – w takich sytuacjach stanowią one pierwszą pomoc do odreagowania się. „Kartki złości” przygotowywane są wspólnie przez grupę. Dobrze nadać im szczególną formę, np. brzegi wyciąć w zygzakowate linie, pomalować je na różne kolory np. na czerwony – jesteśmy „czerwoni” ze złości albo po prostu nakleić na nich kartoniki z napisem „kartka złości”. Zdenerwowane dziecko bierze jedną z nich, spontanicznie na niej rysuje, co w danym momencie czuje lub jaka sytuacja go zdenerwowała. Potem mnie tę kartkę, „wyrzuca” swoją złość do specjalnego „kosza złości”. Od czasu do czasu ta zebrana złość jest spalana – oczywiście bez uprzedniego czytania – np. w czasie popołudnia poświęconego przyjaźni. Przy pomocy „Karty złości” odreagowywana jest jedynie pierwsza złość. Związane z nią problemy nie znikają, ale ich rozwiązywanie zwykle dopiero wtedy staje się możliwe.
• Wysiadywanie złości. Zabawa na pokojowe rozwiązywanie konfliktów poprzez „wysiadywanie ich” na specjalnych „krzesłach złości”.
W jednym kącie sali ustawione są dwa krzesła stojących na przeciwko siebie zarezerwowane jedynie do „wysiadywania” konfliktowych sytuacji. Zaleca się, szczególnie w przypadku młodszych dzieci, szczególne oznaczenie „krzeseł złości”, np. poprzez namalowanie na nich wykrzywionych ze złości twarzy albo ozdobienie „ognistymi” kolorami. Dwie skłócone ze sobą osoby i obrzucają się zarzutami, od których chciałyby się wreszcie uwolnić – zabronione są jedynie rękoczyny. Dopiero wtedy, gdy konflikt zostanie rozwiązany, mogą ponownie włączyć się do działań grupy. Na „krzesło złości” może też pójść ktoś, kto jest zły na samego siebie, wycofać się do „kącika skłóconych” na tak długo, aż będzie gotowy znów przyłączyć się do reszty.
• Papierowe samoloty walczą ze złością. Zabawa na nawiązywanie nieagresywnych kontaktów ułatwiająca przeproszenie kogoś po wybuchu złości, ponowne przyłączenie się do wspólnej pracy lub zabawy.
W trakcie spokojnych zajęć dzieci wykonują „papierowe samoloty”, a następnie nauczycielka wypisuje na nich najczęściej używane „hasła pokojowe”, np.
- przepraszam;
- chciałbym przyłączyć się do wspólnej zabawy;
- chciałbym przyłączyć się do wspólnej pracy;
- już nie będę denerwował ani ciebie, ani siebie!
Papierowe samoloty mają być stale na podorędziu, czekając cały czas w jednym z kątów sali na wykorzystanie. Każde dziecko może bez słowa wziąć sobie jeden i rzucić go tak, aby pofrunął w kierunku innego dziecka lub grupy z przyjazną wiadomością.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.