Europejskie podróże z Erasmusem plus zaprowadziły mnie do Florencji, czasem nazywanej kolebką renesansu. I słusznie, ponieważ właśnie tam mieści się Centro Studi Europeo - Szkoła Języka Włoskiego i Międzynarodowa Akademia Nauczycieli, w której postanowiłam zrealizować kurs "Odkrywanie sztuki renesansu". A gdzie można lepiej zrozumieć tę epokę i poznać dzieła wielkich mistrzów jak nie u źródeł czyli we Florencji? Według samych mieszkańców, ale i wśród niektórych historyków, panuje przekonanie, że renesans powstał właśnie we Florencji, miasta położonego na obu brzegach rzeki Arno. Kluczową rolę w tym procesie odegrali bankierzy z rodu Medyceuszy, którzy jako mecenasi inspirowali i finansowali twórczość pisarzy oraz artystów, ale jednocześnie przekształcili miasto w finansową stolicę Europy. Podstawą bogactwa mieszczan w XV wieku, nazywanego złotym, stały się wpływy z handlu wełną, co sprzyjało napływowi siły roboczej i pobudzało rozwój urbanistyczny. Medyceusze w tak dogodnej sytuacji inwestowali, przeprowadzali transakcje, kierowali bankami, słowem - bogacili się, ale również wspierali twórców. Nic więc dziwnego, że w następnym XVI wieku Florencja stała się stolicą regionu czyli Wielkiego Księstwa Toskanii, z rodziną Medyceuszy w roli głównej jako dynastią panującą.
Historycy sztuki zwracają uwagę na symboliczne wydarzenie, jakim było ogłoszenie konkursu na wrota do Baptysterium (konkurs wygrał Lorenzo Ghiberti, 1404) oraz zwieńczenie gotyckiej katedry Santa Maria del Fiore gigantyczną kopułą, za sprawą Filipa Bruneleschiego. O ile dzieło Ghibertiego "Brama do raju" oddziela umownie średniowiecze od odrodzenia w sztukach plastycznych, o tyle kopuła Bruneleschiego, nawiązująca do rzymskiej kopuły Panteonu, uchodzi za pierwszy przykład renesansu w architekturze. Jest największą budowlą ceglaną tego typu w świecie, składającą się z części zewnętrznej (można ją zdobyć wspinając się po 463 stopniach!) oraz części wewnętrznej ozdobionej freskami Giorgia Vasariego i Federica Zuccariego. Zestawienie tych wyjątkowych dzieł ludzkiego geniuszu dosłownie w jednym miejscu zostawia w pamięci turysty niezatarte wrażenie, a jest to przecież drobny fragment niezwykłości zgromadzonych we Florencji.
Ośrodek Centro Studi Europeo Europass, usytuowany w samym sercu Florencji przy Via Sant Egidio, organizuje w ramach programu Erasmus plus różne kursy, począwszy od nauki języka włoskiego, przez praktyczne warsztaty mozaiki czy malowania fresków, a skończywszy na kursach doskonalenia zawodowego w "Teacher Academy". Organizatorom zajęć zależy na stworzeniu atmosfery życzliwości, w której łatwiej można osiągnąć sukces edukacyjny niż w warunkach stresu i podejrzliwości wobec studenta. Zarówno pracownicy administracji jak i nauczyciele traktują każdego ucznia indywidualnie, wspierają, profesjonalnie rozwiązują problemy, jakie zdarzają się w tego typu szkole z międzynarodowym audytorium. Podczas tygodniowego pobytu w Centro miałam okazję przekonać się, że podmiotowe odnoszenie się do studenta jest czymś naturalnym, a nie postawą wyuczoną na pokaz.
Zajęcia, w których uczestniczyłam miały charakter regularnych wykładów z historii sztuki i architektury odrodzenia, rzadziej warsztatów, a prowadziła je od dziewiątej rano pani profesor Yasmina Latina w języku angielskim. Każdego dnia nasza międzynarodowa grupa po krótkiej przerwie udawała się z nauczycielką na popołudniową część zajęć do galerii, kościołów czy muzeów, aby zwiedzić, obiekty wcześniej omówione w szkole. Ku radości słuchaczy, po 30 godzinach kursu, każdy otrzymał otrzymał ten materiał na koncie mailowym, co w połączeniu z notatkami stanowiło ważny punkt odniesienia do przyszłej pracy z młodzieżą. Inną metodyczną zaletą kursu było porównawcze ujęcie warsztatu artystów Florencji i Sieny, średniowiecznych i renesansowych czy tych samych motywów przez różnych artystów. Pominąwszy
dydaktyczną stronę metody komparatywnej, było to dla mnie fascynujące poznawczo "odkrywanie renesansu" na różnych płaszczyznach sztuki.
I niestety nastąpił dla mnie zbyt szybko koniec tego fascynującego wędrowania po Florencji! Ostatniego dnia udałam się do Galerii Uffizi czyli najstarszego muzeum Europy, założonego przez księcia Franciszka I Medyceusza w 1581 roku. Na ten wyjątkowy zbiór obrazów, rzeźb i mebli, składają się prawdziwe arcydzieła, często eksponowane w oryginale. Mnie zachwyciły obrazy Leonarda da Vinci szczególnie "Zwiastowanie", płótna Sandro Botticellego - "Wiosna" i "Narodziny Wenus", ale też Bronzino - "Eleonora Toledańska z synem Giovannim". Warto też było dla chwili relaksu spoglądać przez okna Galerii na miasto z góry, w tym na rzekę Arno i słynny most Ponte Vecchio, zapełniony sklepami z biżuterią, dosłownie - kipiący od tłumów ludzi.
Cóż, to tylko mały okruch moich wspomnień. Kurs o sztuce renesansu we Florencji był doświadczeniem wyjątkowym, dzięki któremu zobaczyłam wiele dzieł ludzkiego geniuszu i zrozumiałam wiele spraw, fascynujących mnie od dawna. Nawiązałam kontakty z ciekawymi osobami i utrzymuję nadal z nimi kontakty, co jest kolejną wymierną korzyścią wynikającą z programu Erasmus plus. A o Florencji, fenomenie renesansu w "pigułce"mogę powiedzieć, że warto ją było zobaczyć, aby odkryć i pokochać. Nie wyobrażam sobie, żebym nigdy miała tam nie wrócić, gdy tak wiele jeszcze dzieł sztuki czeka na moje odkrycie...
Wykorzystane materiały:
1. Information material, Europass Centro Studi Europeo, Florence, 2016
2. Rolf C. Wirtz, Sztuka i architektura Florencji, Ullman 2005
3. Wielkie Muzea Uffizi, Florencja, HPS
4.Michał Jaworski, Florencja i Toskania, Warszawa 2013
5. www.europass.it