W obecnym świecie dominuje wirtualny świat. Z pewnością większość z nas, o i ile nie wszyscy mają konta na portal społecznościowych i doskonale odnajduje się w tej sferze. Jestem przekonana, że przynajmniej raz, każdy miał możliwość zapoznania się z jakimś wpisem na blogu internetowym.
Czym jest blog? Inaczej nazywany jest dziennikiem internetowym czy pamiętnikiem internetowym. Jest to po prostu rodzaj strony, na którym umieszczane są wpisy, uporządkowane chronologicznie i mają możliwość komentowania ich. Blogi mają przeróżną tematykę, a jej rodzaj jest tylko i wyłącznie zależny od tego, o czym chce mówić-pisać, osoba, która taki blog prowadzi .
Co więc blogi internetowe, które kojarzone są z młodością mają wspólnego z seniorami? Seniorami, których głównie jeszcze kojarzymy z nieumiejętnością posługiwania się nowinkami technologicznymi? Otóż, jak się okazuje, seniorzy również takie blogi prowadzą i pojawia się ich coraz więcej. Dlaczego chciałabym zaprezentować blogi prowadzone przez seniorów, otóż takie zajęcie może pozwolić, chociaż niektórym nie czuć osamotnienia i nie mieć poczucia samotności.
Samotność to stan obiektywny, który oznacza brak kontaktów z rodziną i innymi ludźmi, przyjaciółmi czy sąsiadami. Osamotnienie natomiast to stan subiektywny, który wiąże się z poczuciem utraty, bądź braku bliskiej osoby. Przyczyny tego są bardzo różne i chciałabym je po krótce zaprezentować. Są to:
• Zaawansowany wiek
• Zła sytuacja materialna
• Niski poziom wykształcenia
• Utrata współmałżonka
• Krótki okres bycia wdową lub wdowcem
• Zbyt wysokie oczekiwania wobec kontaktów z rodziną czy przyjaciółmi
• Nieumiejętność organizowania wolnego czasu
• Czynniki ekonomiczne; które przejawiają się tym, że takie osoby nie chcą się stać „ciężarem” dla bliskich z różnych powodów: dumy, chęci bycia samodzielnym czy braku zaufania do otoczenia i dlatego izolują się. Kolejne przyczyny to:
• Sprawność fizyczna
• „Puste gniazdo”, a więc opuszczenie rodzinnego domu przez dzieci i utrata roli rodzicielskiej
• Zmiana miejsca zamieszkania; przeprowadzka do domu pomocy społecznej czy domu dzieci jest związana z wieloma negatywnymi przeżyciami i wymaga nowego przystosowania społecznego. Prowadzi to do zerwania kontaktów z sąsiadami, grupami towarzyskimi. Zwykle zmiana miejsca zamieszkania wiąże się z pogorszeniem stanu zdrowia oraz pogorszenia stosunków z rodziną .
Nie tylko seniorzy, ale i my młodzi ludzie często mamy problem, aby „wyjść do ludzi” i poznać innych. Po za tym obawiamy się o czymś mówić, zwłaszcza w nowym towarzystwie, ponieważ nie wiemy jak zostanie to odebrane. Stąd też blogi są świetną alternatywą do bycia w kontakcie z innymi i nie bycia w takim kontakcie. Blogi zapewniają anonimowość, przecież nikt kto chce taki blog założyć, nie musi podawać swojego prawdziwego imienia i nazwiska, wstawić zdjęcia i podać dokładny adres zamieszkanie. Dlatego też, swobodnie można wypowiadać się-pisać na dowolne tematy, nawet te kontrowersyjne. Za pomocą bloga internetowego można przekazać swoje myśli, skomentować wydarzenie, podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. Dodatkowo można ze sobą podyskutować za pomocą komentarzy, co jest bardzo przydatne zwłaszcza dla tych co nie potrafią lub wstydzą się umieszcza dłuższych form.
O czym za tym piszą seniorzy? Sprawy są przeróżne, komentują aktualne wydarzenia, piszą o swoim codziennym życiu, pasjach. Ale często również dzielą się poradami, na przykład sprawdzonymi przepisami kucharskimi czy radami krawieckimi. Trudno stwierdzić, czy takie blogi są czytane przez osoby doświadczone życiowo czy młode, jednak zdecydowanie pozwalają nawiązać znajomość, mimo, że jest to wirtualna znajomość.
Blog, który chciałabym przedstawić to blog pani Haliny Bieżuńskiej , który niestety nie jest już prowadzony, ponieważ założycielka tego bloga nie żyje. Chciałabym go przedstawić, ponieważ bardzo lubiłam go czytać i nadal do niego chętnie wracam. Co warto podkreślić, Pani ta miała ukończone 94 lata! Blog ten powstał w końcu 2007 roku i był prowadzony do czerwca 2015 roku. O czym był? O życiu codziennym, ale też moje ulubione wpisy, czyli wspominki z historii. Powstał nawet cykl wpisów „Wspomnienia z roku 1939”, które są bardzo emocjonalne i wzruszające, a przede wszystkim prawdziwe. Być może moje zainteresowanie tymi wpisami jest tak duże ponieważ, sama byłam zbyt mała, aby porozmawiać o tych temat z własnymi dziadkami, a teraz już ich nie ma. Wydaje mi się, że wiele młodych osób, jest w takiej samej sytuacji jak ja, dlatego jest to jakieś wyjście, aby poznać prawdziwe życie z tamtych czasów. Wpisy Pani Haliny cieszyły się dużą popularnością, można to stwierdzić po liczniku odwiedzin, który pomimo braku aktywności nadal się zwiększa i liczbie komentarzy. Internauci przyjęli „Halną” bardzo ciepło, o czym świadczą takie komentarze już pod pierwszym wpisem:
• Podziwiam i gratuluje. Tak trzymac.
• Czy to możliwe!!!!!!!!!!!! osiemdziesięcisześcioletnia blogerka? Rekord świata. Co ja piszę – Układu Słonecznego.
Ponieważ już wspomniałam o cyklu wspomnień z 1939, tutaj również chciałam przytoczyć parę komentarzy, bo jak łatwo się domyśleć, te wpisy zyskały bardzo dużą popularność i cieszą się pozytywnym odzewem:
• Witam, z prawdziwym podziwem dla Pani przeczytałam prawie wszystko. Ma Pani ogromnie niezwykłe wspomnienia, które zdarzyły się pokoleniu moich rodziców.
• Mam 15 lat i interesuje sie historią, bardzo cieszy mnie że są takie osoby jak Pani które publikując swoje wspomnienia pokazują mojemu pokoleniu dramat II wojny światowej, która nie była tylko zlepkiem dat i wydarzeń ale ludzkim cierpieniem.
• Tacy ludzie jak Pani są naszym narodowym skarbem. Uważam, że należy spisywać ich wspomnienia, kto lepiej potrafi opowiedzieć o czasach wojny od tego kto ją przeżył? Ze swojej strony nie pozostaje mi nic innego jak podziękować Pani i życzyć dużo zdrowia!
• Dziękuje za te wspomnienia, za kropelkę prawdziwej historii.
Nie tylko przedstawiona historia jest ciekawa, ale mnie osobiście urzekł styl pisania tej Pani:
• Tego dnia Rodzice rano wrócili z miasta. Próbowali zrobić jeszcze zakupy ale w sklepach były już pustki, gdyż ludzie wcześniej starali się robić zapasy.
Pierwsze słowa Rodziców, które usłyszałam po ich powrocie: „Pakujemy się, wyjeżdżamy – zbliżają się już Niemcy”. Zaczęłam szybko wyprowadzać konie ze stajni. Padł w naszym kierunku pierwszy armatni strzał. Przerażone konie wyrwały mi się i zaczęły uciekać w pole a ja za nimi. Udało mi się je złapać i zaprząc do wozu. W tym czasie Rodzice pakowali najwartościowsze i najbardziej potrzebne rzeczy. Miałam dwie młodsze siostry ale one z przerażenia tylko płakały i nie było z nich żadnej pomocy.
Oraz inny, mnie osobiście chwytający za serce:
• A my wracaliśmy do domu. Do „domu” ale na długich pięć lat niewoli. Ale wtedy nikt nawet nie przypuszczał, że to tak długo będzie trwało. A jednak!!!
Okres wojny i pięciu lat niewoli zrujnował wszystkie moje marzenia i plany. Zrujnował nie tylko życie 18 – letniej dziewczyny ale też społeczeństwa polskiego, bo rzeczywistość okazała się okrutna i bezwzględna.
Oczywiście poruszane są tematy życia codziennego, jak wspólne spędzania czasu z prawnukiem:
SKOŃCZYŁ 16 MIESIĘCY I JEST UROCZYM DZIECKIEM. POZNAJE ŻYCIE I OTOCZENIE. JEST MAŁYM ŚMIESZKIEM I ŚWIETNIE SIĘ DOGADUJEMY. PRAWIE CODZIENNIE WIDUJEMY SIĘ I MAMY MOŻLIWOŚĆ PODZIWIANIA ŚWIATA RAZEM. LUBIMY PRZEBYWAĆ ZE SOBĄ. JAK WNUCZKA ZABIERA GO DO DOMU TO JA JUŻ ZA NIM TĘSKNIĘ I CZEKAM DO NASTĘPNEGO SPOTKANIA.
NAJSTARSZA W RODZINIE I NAJMŁODSZY. ŚWIETNA PARA.
MOGŁABYM TAK OPOWIADAĆ I OPOWIADAĆ.
Pani Halina dzieliła się ze swoimi czytelnikami, całym swoim życiem, dlatego też pisała o swoich chorobach:
No cóż! Nie ominęło mnie „paskudne choróbsko”.
Wydawało mi się, że już przetrzymałam ten czas jesienno zimowy ze wszystkimi panującymi infekcjami. Jednak nie udało się.
Infekcja dopadła i mnie. Było ciężko. Był szpital.
Ale już dochodzę do zdrowia. Teraz potrzebuję jeszcze trochę czasu na odzyskanie sił.
Jak to się mówi – potrzeba mi jeszcze trochę czasu na rekonwalescencję.
Jestem już w domu i pierwsze kroki skierowałam do komputera. Chciałam zobaczyć co się działo przez ten czas mojej nieobecności.
Oczywiście, takie wpisy nie mogły pozostać bez odzewu czytelników:
Nabieraj sił Halna, nabieraj... Maj za pasem, a wraz z nim nowe życie, plany i nadzieje...Życzę siły słońca! Trzymaj się! Wszyscy tu czekamy na Twoje ciekawe wpisy z wiosenno-letnich spotkań z przyrodą. Pozdrawiam serdecznie.
Już w tym wpisie było widać, że wirtualny świat dla blogerki stał się ważną częścią życia. Ale jeszcze bardziej zostało to podkreślone w innym wpisie, który brzmiał:
Przyjechałam do domu na chwilę. Wykorzystuję wolny czas na komputer.
Tęsknię za Wami i za moim internetowym światem. Od mojej choroby jestem praktycznie poza domem. Mam laptopa ale nie mam na wyjazdach dostępu do internetu. Nie będę przecież kupowała drugiego dostępu do internetu tylko na moje wyjazdy. Chociaż czasami myślę, czy się nie skusić na taki dodatkowy wydatek. Przecież to jest mój świat i trudno tak po zimie odciąć się od niego. Pół roku jestem w domu a pół poza nim. Muszę to jeszcze sobie przemyśleć.
Wspominałam już, że blog ten został fantastycznie odebrany przez internautów, jednak najlepiej obrazuje to fakt, że w 2008 roku Pani Halina zdobyła wyróżnienie pod czas GALI BLOG ROKU 2008 za:
• Za udowadnianie, że Sieć nie ma ograniczeń wiekowych
• Za -radość życia i młodość ducha oraz otwartość na nowe doświadczenia
• Za aktywny wkład w popularyzację blogów poprzez własną działalność
Seniorzy bardzo często czują się osamotnieni i samotni, dodatkowo nowoczesny świat i wszystkie ich nowinki technologiczne, nie pozwalają im odnaleźć się we współczesnym świecie. Na szczęście wielu ma szczęście i ma dzieci czy wnuki, które chociaż czasami są wstanie im poświęcić odrobinę czasu i pokazać jak działa ten świat. Dodatkowo organizowane są różnego rodzaju kursy, które pozwalają nabyć umiejętności korzystania z takich urządzeń. Wszystko to pozwala w pełni korzystać z dobrodziejstw jakie daje internet. Tym samym daje przestrzeń do nawiązywania znajomości, daje możliwość „wygadania się” i poznawania świata z innych perspektyw. Wydaje mi się, że przytoczony przykład bloga seniorki, świetnie pokazuje, jak tacy blogerzy angażują się w swoją nową pasję.
Bibliografia:
- B. Szatur-Jaworska, P. Błędowski, M. Dzięgielewska, Podstawy gerontologii społecznej, Warszawa 2006
- http://halna.blog.onet.pl/
- https://slownik.intensys.pl/definicja/4/blog
- https://www.facebook.com/notes/onet-wiadomo%C5%9Bci/blog-roku-2008-konkurs-rozstrzygni%C4%99ty/66865726344/