Narrator
Szła przez las Pani Zima. Patrzy – stoi Choineczka, a gałęzie ma połamane.
Pani Zima
-Kto ci, choineczko to zrobił?
Choineczka
-To sprawka szarego wilka.
Pani Zima
- Pomogę ci.
Narrator
Pani Zima wyprostowała gałęzie, przewiązała, opatrzyła, a choinka powiada:
-Dziękuję ci. Powiedz, co byś chciała mieć?
Pani Zima
-Wszystko niby mam. Chyba tylko wnuczka by mi się na stare lata przydała.
Choinka
- Idź do domu i o nic się nie martw.
Narrator
Wraca Pani Zima do swojego domu, patrzy, a na progu siedzą dziewczynki ubrane w białe sukienki, białe buciki i białe czapeczki na głowach.
Pani Zima
-Kim jesteście dziewczynki?
Śnieżynki
-Jesteśmy twoimi wnuczkami.
Pani Zima
-A jak wam na imię?
-Śnieżynki.
Taniec Śnieżynek przy „Piosence o Aniołkach” lub innej.
Śnieżynki
My jesteśmy Śnieżynki, pracowite, uśmiechnięte trzy dziewczynki. W każdej pracy chcemy tobie pomóc, czy możemy już pozostać w twoim domu?
Narrator
Ucieszyła się Pani Zima i wprowadziła Śnieżynki do domu. Rano wstała i rzekła:
Pani Zima
-Idę do lasu, a wy zostańcie w domu. Pamiętajcie, nie odchodźcie nigdzie.
Narrator
Zostawiła pani Zima Śnieżynkom marchewkę, orzeszki, miód i poszła. Siadły dziewczynki przy oknie, patrzą, a tu Bałwanek biegnie.
Bałwan
-Ratunku, ratunku, kto mi pomoże?
Śnieżynki
- Co się stało Bałwanku? Gdzie twój nos?
Bałwan
- Szary wilk mi go zabrał. Jak ja teraz wyglądam.
Śnieżynki
-A to psotnik! Pomożemy ci. Proszę, oto twój nowy nos ( wręczają wielką marchewkę )
Bałwan
- Dziękuję. Jest piękny. Do widzenia Śnieżynki.
-Do widzenia Bałwanku.
Narrator
Za chwilę z lasu wybiegły wiewiórki ( wbiegają przy dźwięku dzwoneczków).
Taniec wiewiórek przy muzyce.
Wiewiórki
-Czy poczęstujecie nas czymś do jedzenia Śnieżynki? Wilk zabrał nam wszystkie nasze zapasy.
Śnieżynki
- Proszę, tu są pyszne orzeszki, na pewno będą wam smakowały.
Wiewiórki
- Dziękujemy, do widzenia.
Narrator
Obdarowane orzeszkami wiewiórki pobiegły, a z lasu, na krzywych łapach wyszły wielkie, bure niedźwiedzie ( wchodzą, stawiając duże kroki, przy dźwiękach bębenka).
Taniec niedźwiadków przy muzyce.
Niedźwiedzie
-Nas również czymś poczęstujcie Śnieżynki!
Śnieżynki
Proszę, możecie zjeść pysznego, słodkiego miodu.
Niedźwiedzie
- Dziękujemy, do widzenia.
Narrator
Nagle z lasu wychylił się szary wilk ( skrada się przy dźwięku tuby zwanej burzą )
Wilk
-Chodźcie na spacer, Śnieżynki!
Śnieżynki
-Nie możemy, Wilku, Pani Zima nam nie pozwoliła.
Wilk
-Wyjdźcie tylko za próg, porzucamy się śnieżkami.
Narrator
Wyszły Śnieżynki za próg, a szary Wilk złapał dziewczynki i porwał je do lasu ( chowają się w jaskini ). Wraca Pani Zima do domu, a tu Śnieżynek nie ma! Biegnie do lasu i woła:
Pani Zima
-Śnieżynki, Śnieżynki, gdzie jesteście? Śnieżynki!
Narrator
Wołanie Pani Zimy usłyszały wiewiórki ( pojawiają się na scenie swoim charakterystycznym krokiem przy dźwięku dzwoneczków, narrator robi pauzę, aby zwierzęta weszły i dopiero wywołuje pozostałe) niedźwiedzie ( wchodzą przy dźwięku bębna) i bałwan ( jeden dźwięk na trójkącie). Wszyscy pospieszyli z pomocą i przybiegli na polankę (rozbiegają się po całej scenie). Zaczęli razem wołać:
Wszyscy
- Śnieżynki, Śnieżynki, hop, hop, gdzie jesteście? ( zastygają w bezruchu w różnych pozycjach, rozsypane po scenie i stoją tak do wybudzenia ich przez instrumenty)
Narrator
I wtedy z bardzo daleka, zza lasów i zza gór rozległ się cieniutki głosik:
Śnieżynki
-Jesteśmy tutaj!... W podziemnej jaskini!... U szarego wilka! Chcemy do domu!...
( grupa muzyczna wywołuje kolejno zwierzęta, które opuszczają scenę, pozostaje tylko Pani Zima )
Narrator
Rzuciła się Pani Zima w stronę, skąd dochodził głos Śnieżynek.
Pani Zima
-Idę!... biegnę do was dziewczynki!
Narrator
Nagle drogę zastąpiła jej wielka zamieć śnieżna ( podkład muzyczny, wbiega dwoje dzieci z folią budowlaną i krąży wokół Pani Zimy). Siadła Pani Zima i rozpłakała się rzewnie. Ale oto nadszedł bałwan.
Bałwan
-Nie płacz, proszę. Pomogę ci ocalić Śnieżynki.
Narrator
Wziął Bałwan Panią Zimę pod rękę i przeprowadził przez zamieć. Spieszy Zima dalej, a tu zagrodziła jej drogę wielka, stroma góra ( wchodzi dziecko z górą). Siadła na kamieniu i zalała się łzami. Ale oto nadbiegły wiewiórki.
Wiewiórki
-Nie płacz, Zimo, nie płacz, pomożemy ci uwolnić Śnieżynki.
Narrator
Wzięły wiewiórki Zimę pod ręce i zaczęły wspinać się na górę.
I oto już Pani Zima stoi przed jaskinią.
Ale wejście do niej przywalone jest wielkim głazem. Próbowała Pani Zima go odsunąć, ale nie może dać rady. Siadła więc i zapłakała.
Wtedy zjawiły się bure niedźwiedzie.
Niedźwiedzie
-Nie martw się, pomożemy ci uwolnić Śnieżynki.
Narrator
Zebrały niedźwiedzie całą swą niedźwiedzią siłę i w jednej chwili odwaliły głaz do jaskini.
Śnieżynki
-Uciekajmy prędko, zanim wilk tu wróci.
Narrator
Wilk tymczasem był na polowaniu.
Gdy wrócił do jaskini i zobaczył, że Śnieżynek nie ma, puścił się za nimi w pogoń.
Pędzi wilk i już, już za chwilę je dogoni. Ledwie żywe dotarły na polankę, tam gdzie rośnie stara choinka.
Śnieżynki
-Och, biada nam, biada! Wilk nas dogania!
Choinka
-Chodźcie tu szybko, skryjcie się pod moimi gałązkami.
Narrator
Pochyliła choinka gałęzie i okryła je jak kołderką. Przebiegł wilk i wcale ich nie zauważył. Pani Zima i Śnieżynki wróciły do domu, a szary wilk został z niczym.
Wszyscy
-I dobrze mu tak!
Scenariusz opracowałam na postawie bajki Jakowa Tajca „Jarzębinka” i przerobiłam na zimową bajkę „Śnieżynki”. Zwierzęta pojawiają się na scenie przy dźwiękach instrumentów, charakterystycznym dla nich krokiem. Jeżeli mamy dużo dzieci, można stworzyć grupę muzyczną lub wyznaczyć do tej roli jedno dziecko. Zamieć śnieżną tworzy dwoje dzieci, które przebiegają z folią budowlaną, mogą ją trzymać nad aktorami, ja przyczepiłam folię jako pelerynki na plecy, dzieci przebiegały tworząc zamieć, oczywiście towarzyszył tej scenie podkład muzyczny z odgłosem zamieci. Górę zrobiłam z szarego papieru na stelażu w kształcie stożka, wprowadzało ją dziecko i zastępowało Pani Zimie drogę. Skała również została zrobiona z szarego papieru. Narratorów wybieramy tylu, ilu nam pasuje, gdyż jest to najdłuższa rola. Jeżeli mamy w grupie dziecko, które płynnie czyta, może cały tekst czytać.