Na wakacje wyjeżdżamy,
ciężkie torby, kufry mamy.
Mama chowa nasze szmatki,
Tata dźwiga sprzęt wędkarski.
Bez namysłu zabieramy
lalki, klocki, laptop mamy.
Nagle piłka się odzywa-
bardzo groźna u niej mina:
„A gdzie czapki, okulary?
A gdzie spray jest na komary?
Gdzie dmuchane są rękawki,
koła, materac pływacki?
Zabrać trzeba też koniecznie
krem na kąpiele słoneczne!”
Po czym w górę podskoczyła
i w plecaku się ukryła.