Problem kar i nagród w wychowaniu dziecka jest przyczyną wielu dyskusji, sporów i wątpliwości wśród rodziców i wychowawców. Na podstawie licznych badań wyodrębnione zostały trzy rodzaje kar. Są to kary fizyczne, słowne i zakazy. Kara fizyczna to bicie, często nieprzemyślane, będące niekontrolowanym odruchem na zachowanie się dziecka. Bicie dzieci jest mocno zakorzenione w osobowości rodziców. Rodzice nierzadko traktują dziecko jak swoją własność. Wydaje im się, że mają nad nim całkowitą władzę. Inny sposób karania to kary słowne. Chodzi tu głównie o udzielanie nagan. Nagana polega na wyrażaniu dezaprobaty wobec zachowań dziecięcych. Należy tu również zastraszanie lub onieśmielanie dziecka groźbami wyrządzenia mu szkody, jeżeli nadal będzie się źle zachowywać (np. „połamię ci wszystkie kości”). Zachwianie poczucia bezpieczeństwa – przez groźbę odmówienia miłości ze strony matki czy ojca (np. „nie będę cię już kochać”), albo przez groźbę rozstania się z dzieckiem (np. „opuszczam ten dom i nie wrócę”), czy („doprowadzisz mnie do grobu”). Takie wypowiedzi rodziców mogą wywołać
u dziecka poczucie winy, a nawet doprowadzić do stanów nerwicowych. Porównywanie dziecka na każdym kroku do innych (np. „dlaczego nie możesz być taki, jak twój kolega?”) może spowodować poczucie niższości, a także wrogości dziecka do osób bliskich. Do nadużyć ze strony rodziców zaliczamy także: przezywanie („ty zły chłopcze”), zawstydzanie („wstydź się, jak mogłeś zrobić coś takiego”), generalizowanie („ty zawsze kłamiesz”). Innym rodzajem kar są zakazy. Zakazami nazwano te kary, które polegają na ograniczeniu swobód i przyjemności dziecku. Typowym przykładem jest zabronienie oglądania telewizji, czy gry na komputerze. Nie należy stosować kar, które ograniczają możliwość prawidłowego rozwoju dziecka. Jeśli dziecko osiąga słabe wyniki w nauce za karę nie pozwalamy mu na udział w zajęciach pozalekcyjnych. Czasami nie pozwalamy mu na udział w wycieczce, na grę w piłkę czy jazdę na rowerze i popełniamy błąd. Wypoczynek i ruch na powietrzu, towarzystwo innych dzieci biorących udział w zabawach, w pracy kółka pozalekcyjnego wpływają w sposób mobilizujący i pomagają uzyskać lepsze wyniki w nauce. Nie można też karać dziecka wyznaczaniem dodatkowej pracy. Udział dziecka w pracach domowych jest jego obowiązkiem. Jako członek rodziny dziecko powinno brać udział we wszystkich czynnościach na miarę swoich sił. I dlatego praca nie może być dla dziecka karą. Kara podniesiona do rangi głównej metody wychowania powoduje rozwijanie się u dziecka postawy uległej i zaburza więź emocjonalną dziecka z rodzicami. Należy pamiętać, iż niezależnie od tego jaka to będzie kara, spełnia ona swą funkcję tylko wówczas, gdy między karanym a karzącym istnieje uczuciowa więź, gdy między nimi jest porozumienie i przekonanie o wzajemnej życzliwości. Tylko wówczas, gdy wymierza ją ktoś bliski nawet niewinna, karząca uwaga będzie bolesna i będzie skłaniać do zmiany zachowania. Karząc powinniśmy powiedzieć dziecku za co jest karane, gdyż wtedy dziecko zrozumie, że zachowało się źle oraz może wyrazić chęć poprawienia swego zachowania. Jednocześnie, aby nie sprawiać przykrości rodzicom i nie być już karanym będzie unikać zachowań niewłaściwych. Aby skutecznie pomagać dzieciom stawać się osobami dojrzałymi, trzeba samemu być dojrzałym i zdyscyplinowanym. Nie jesteśmy przecież doskonali. Mamy w życiu różne chwile. Także od dzieci nie należy oczekiwać doskonałości. Niezależnie od rodzaju i wielkości przewinienia dziecka, nie stosujemy wobec niego kar fizycznych. Kara cielesna to początek poważnych trudności wychowawczych. Niemożność uniknięcia kary cielesnej to dowód nieudolności pedagogicznej rodziców. Starajmy się więc doprowadzić do tego, by dziecko odczuwało jako karę upomnienie, pozbawienie go przyjemności wspólnej zabawy, a nawet zmianę mimiki naszej twarzy na taką, która wyraża niezadowolenie z jego zachowania. Im bardziej konsekwentne są oddziaływania wychowawcze rodziców, tym dziecko szybciej dochodzi do tych wniosków. Zamiast wydawać liczne, bezwzględne polecenia lepiej jest stwarzać dziecku okazję do przejawiania posłuszeństwa, za które można je pochwalić. Niemiłe zakazy
i nakazy zastępujemy prośbami, które dziecko spełni z ochotą. Starajmy się tak postępować, by wzmocnić wiarę dziecka we własne możliwości i podnieść wartość dziecka w jego własnych oczach. Dlatego też nagroda w wychowaniu dziecka powinna pojawiać się częściej niż kara. Nagradzając dziecko kształtujemy jego system wartości, podkreślamy co jest dobre, doceniamy wysiłek dziecka, dziecko nabiera wiary w siebie, zaufania do własnych możliwości, widzi, że jest kochane i akceptowane. Należy pamiętać, że nagroda to nie tylko różne prezenty, nagrody rzeczowe (słodycze, zabawki), to także pochwała, wspólna wycieczka, zabawa. Nagrody w postaci prezentów powinny się wiązać ze szczególnymi okazjami lub osiągnięciami (np. zakończenie roku szkolnego). Nie powinno się stosować mimo wszystko zbyt często także nagród, gdyż tracą one na wartości, a skuteczność nagradzania maleje. Błędem jest nagradzanie każdego dobrego czynu dziecka. Odwołując się do dobrych cech dziecka, do jego możliwości, osiąga się więcej aniżeli wówczas, gdy je karcimy nieustannie. Nagroda mobilizuje, ośmiela, upewnia dziecko, że znajduje się na właściwej drodze, że spełnia oczekiwania rodziców.
Bibliografia:
1. Chaciaszek J., „Nagroda i kara w wychowaniu dziecka”, Warszawa 1975, CRZZ
2. Krajewski T., „Nagroda i kara w wychowaniu”, Życie Szkoły 1960, nr 11
3. Pilecki J., Mikrut A., „Skuteczność kar w wychowaniu dzieci”, Nowa Szkoła 1989, nr 5