W śnieżnym zamku
Trzy bałwanki
Strasznie się nudziły
I od rana do wieczora
Strasznie marudziły
Mamo! Śniegu jest za mało
Mamo! Zrobisz mi kakao?
Mamo! Dziurę mam w szaliku!
Mamo! Nie mam mych guzików!
Wreszcie mama trzech bałwanków
Wzięła się na sposób taki:
Zaprosiła na przyjęcie sarenki i ptaki.
W towarzystwie miłych gości
Jak to zwykle bywa
Czas nie dłuży się w ogóle
Lecz szybko upływa
Bawili się świetnie razem
Harców było co niemiara
A mamusia bardzo rada
Dziś odpoczywała!