SCENARIUSZ WARSZTATÓW TEATRALNYCH
DLA UCZNIÓW GIMNAZJUM I SZKOŁY PONADGIMNAZJALNEJ,
zrealizowany w ramach programu Przeglądu Teatralnego w Zespole Szkół Drzewnych
i Ochrony Środowiska im. J. Zamoyskiego w Zwierzyńcu
I. Uczestnicy przedstawiają się - ćwiczenia dramowe (ustalenie składu grupy, integracja, rozwijanie pamięci)
1) Wyobrażamy sobie zawieszony na ścianie kosz. Każdy z uczestników podbiega do niego i z wyskoku wykrzykuje swoje imię.
2) Stoimy w kole; prowadząca podaje swoje imię. Kolejna osoba podaje imię prowadzącej i swoje itd. Ostatnia osoba powtarza wszystkie imiona i podaje swoje.
3) Wskazana osoba powtarza imię poprzednika, podaje swoje i mówi skąd pochodzi, co lubi, czym się interesuje.
II. Współdziałanie w zespole (przełamanie nieśmiałości i zahamowań, wskazanie na wartość współdziałania w grupie)
1) Tzw. „maszyna” – uczestnicy wyobrażają sobie, że są trybami pewnej maszyny, do działania której potrzebna jest ich zgodna współpraca. Podchodzą synchronizując swoje ruchy z poprzednikiem, przy czym pamiętają kolejność podchodzenia od pierwszego do ostatniego uczestnika, by później umieć odejść w kolejności od ostatniego do pierwszego ucznia.
2) Tworzenie kilkuosobowych grup i chodzenie w tych grupach. Każda z nich na sygnał prowadzącej (np. gr. I lub gr. II i III) wypowiada głośno ustalone wcześniej hasło grupy, np. „Zupa pomidorowa”, „Czarne wrony kraczą”, „Kocham życie”.
3) Chodzenie po lesie i zbieranie grzybów (w grupach wcześniej ustalonych). Na sygnał dana grupa przykuca.
III. Praca nad warsztatem aktorskim uczestników, czyli: dykcja, emisja głosu oraz realizacja etiud teatralnych
(takie scenki są ćwiczeniami rozwijającymi wyobraźnię, kreatywność, poprzez nie poznajemy zasady zachowania się na scenie)
1) DYKCJA I EMISJA GŁOSU
Rozgrzewka dykcyjna. Sportowcy rozgrzewają mięśnie nóg, rąk, grzbietu przed ćwiczeniami zasadniczymi, my rozgrzewamy mięśnie twarzy i język tak, aby osiągnąć to, co w mówieniu na scenie najważniejsze: GŁOŚNO i WYRAŹNIE.
Dykcja to poprawność wymowy, zgodna z zasadami artykulacji. Nie jest to łatwe, ponieważ między ortografią, czyli zasadami obowiązującymi w języku pisanym, a ortofonią, czyli zasadami języka mówionego występują liczne rozbieżności. Znajomość zasad poprawnej wymowy obowiązuje recytatorów!
Chciałabym zaproponować kilka ćwiczeń. Grupa ustawia się w kole, żeby wszyscy widzieli się nawzajem i rozpoczynamy rozgrzewkę.
a) Na początek proponuję drobne ćwiczenia, które wszyscy wykonują równocześnie:
- Wykonujemy tzw. „konika”, czyli naśladujemy odgłos kopyt. Powtarzamy to ćwiczenie kilkanaście razy.
- Bardzo głośno cmokamy (kilkanaście razy)
- Wyobrażamy sobie ogromne jabłko, które próbujemy ugryźć. Otwieramy bardzo szeroko usta i wgryzamy się zębami w wyimaginowany owoc.
- Ziewamy. Bardzo szeroko i bardzo głośno.
- Otwieramy szeroko usta mówiąc: „a e i o u y” (kilka razy)
- Zamykamy usta, wędrujemy językiem po całej jamie ustnej równocześnie mrucząc: „mmmmmmmmmmm”
- Wysuwamy brodę do przodu i cofamy ją (kilka razy)
- Pochylamy się do przodu, rozluźniamy wargi i prychamy (kilka razy)
b) Grupa powtarza za prowadzącą, starając się mówić w zaproponowanym rytmie i równym tempie. Chodzi o powtarzanie całych sekwencji. Prowadzący mówi raz, natomiast uczestnicy powtarzają całą sekwencję kilka razy, bez przerwy i nie zmieniając tempa:
- bda, bde, bdi, bdo, bdu, bdy
- cpa, cpe, cpi, cpo, cpy, cpy
- ma, me, mi, mo, mu, my
- wra, wre, wri, wro, wru, wry
- zwra, zwre, zwoi, zwro, zeru, zwry
Zwykle najwięcej trudności sprawia powtórzenie ostatniej sekwencji, dlatego proponuję, by każdy z uczestników powiedział ją indywidualnie i oczywiście głośno i wyraźnie.
c) Ważną rzeczą jest zwrócenie uwagi na zjawisko tzw. „łykania” spółgłosek, które występują najczęściej na końcu wymawianych wyrazów (w wygłosie): „miłoś” zamiast „miłość”, „zawieś – zawieźć”, „jes – jest”. Należy być wyczulonym na „dobijanie” końcówek.
Proponuję, abyście powtarzali „mini wierszyki” z naciskiem na spółgłoskę na końcu wyrazów. Zjawisko „łykania” dotyczy także niektórych samogłosek, np. „wogle” – „w ogóle”. Nie zapominajcie również o tym, że mówimy „trzeba” a nie „czeba”, „drzewo” a nie „drzewo”, „trzask” a nie „czas”!
- A co to takiego a co to jest
- Gdzie jest ten traktat
- Poczmistrz z Tczewa
- Nie marszcz czoła
- Nagle trzask w blask puszczyk wlazł
- Zawieźć gawiedź prędko na wieś
- Tak jak mówiąc gdzie jest miłość
- Zmiażdż dżdżownicę
- „Zamki klamki lśnią na glanc w blasku las ułańskich lanc” (Julian Tuwim „Bal w operze”)
d) Proponuję małe zawody, która grupa powie najciszej, a która najgłośniej. Podzielmy grupę na dwa zespoły. Drużyny będą mówiły na zmianę, za każdym razem coraz ciszej lub coraz głośniej.
- Ząb zupa zębowa – dąb, zupa dębowa
- A kukułka w kółko łka
- Wyrewolwerowany rewolwerowiec
- Stół z powyłamywanymi nogami
- W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie
- Brzask trzask
- Szybszy niż strzała
- Czy to zboże jest na dworze czy w oborze?
- Nie na dworze, nie w oborze, a na wozie.
e) Każda z osób po kolei wypowiada jakieś proste zdanie, ale porusza tylko ustami nie wydając dźwięku. Musi zrobić to tak dokładnie, by grupa odczytała jej wypowiedź z ruchu warg.
f) Należy pamiętać, że błędem, którego scena nie toleruje jest wymawianie samogłosek nosowych (ą, ę) w sposób uwypuklający ich nosowość. Jednak z drugiej strony, nie jest dobre wymawianie czystego ustnego e czy o. Należy znaleźć „złoty środek”.
Wymowa ą i ę przed spółgłoskami:
- Czysta ustna wymowa ma miejsce przed ł („klął” wymawiamy „kloł”, „wziął – wzioł”, „wzięli – wzieli”, „poczęli – poczeli”).
- Wymowa e + ń, o + ń w przypadku takich wyrazów jak „będzie”, „kląć”, „wziąć”.
- Wymowa e + n tylnojęzykowe, o + n tylnojęzykowe w wyrazach takich jak „gęgać”, „mąka”.
g) Kolejna i bardzo popularna trudność to wymawianie spółgłoski ł. Zarówno w nagłosie, śródgłosie jak i wygłosie wyrazu. Obserwuje się tendencje do jej opuszczania. Ł musi być słyszalne!
h) Ponieważ tylko metoda ćwiczeń eliminuje błędy w języku mówionym, powtórzmy kilka kombinacji:
- Wpadło jabłko do fartuszka
- To rzekłszy tarł piękną biedronką o jabłko
- Gęga gęś
- Trzy cytrzystki
- Patrz z czego żyjesz
- Nie marszcz czoła
- Chrząszcz trzcinowy
- Trzydzieści trzy przyczyny
-Trzaskawica jest to staropolska nazwa strzelby
- Wietrzyk zżółkłe strząsał liście
- „Konik polny rzekł pobladłszy” (Jan Brzechwa „Konik Polny i Boza Krówka”)
i) W procesie mówienia bardzo ważną rolę odgrywa oddychanie. Jest ono czynnością automatyczną, ale w toku mówienia czy śpiewu powinniśmy je kontrolować. Aby nauczyć się oddychania przeponowego należy przeprowadzić szereg ćwiczeń:
- Uczestnicy stoję w kole, kładą rękę na brzuchu i wykonują powolny wdech przez nos i wydech lekko rozchylając usta. Można zaobserwować powolne unoszenie się ręki przy wdechu. Powtarzamy ćwiczenie kilka razy. Przy nabieraniu powietrza nie podnosimy ramion, bo ten ruch świadczy o złym rodzaju oddechu.
- Ćwiczeniem lepiej obrazującym pracę przepony jest oddychanie z książką na brzuchu. Można spróbować w domu. Kładziemy się z książką umieszczoną na brzuchu i biorąc wdech obserwujemy unoszenie się. Kiedy książka się nie porusza, znaczy to, że cwiczenie wykonywane jest niewłaściwie.
- Bierzemy głęboki wdech i powoli wypuszczamy powietrze powtarzając dowolną zgłoskę (la – la – la, mo – mo, ti – ti – ti itp.) aż do całkowitego wypuszczenia powietrza.
- Bierzemy głęboki wdech i wypuszczając powoli powietrze powtarzamy w kółko:
Pa-ta- taj
Baba ci koguta niesie
Czerwony prosiaczek w czerwonych trzewiczkach
Siedzi kura nad Dunajem nad 21 jajem: 1 jajo, 2 jajo, itd.
Pamiętajcie, że najlepsze przedstawienie, najlepszą inscenizację czy recytację wiersza może przekreślić niechlujna dykcja!
2) SCENKI I ETIUDY TEATRALNE (rozwijają kreatywność uczestników, wpływają na poznanie się i „zgranie” zespołu, uczą także improwizacji)
a) Scenki z tematem
Dzielę zespół na grupy i każdej z nich zadaję temat, na jaki tworzą historię:
Temat bardzo ogólny:
- „Wycieczka do ZOO z dziećmi, które są tam po raz pierwszy
Temat bardziej opisowy:
- „Rodzice nie mają z kim zostawić dziecka, wiec zabierają je na bardzo ważną konferencję”
- „Kolacja z szefem w restauracji. Pracownik się spóźnia. W dodatku to on zaproponował miejsce spotkania, w którym jest brudno, obsługa powolna i niezdarna a w jedzeniu znajduje się włos i ...”
- „Kłótnia przyjaciółek”
Temat z pewną dozą abstrakcji, która sprawia, że trudno przewidzieć, jaki będzie przebieg etiud. Dzięki temu efekty pracy są ciekawsze zarówno dla odbiorców jak i twórców, np.:
- „Zaręczyny w szalecie miejskim”
- „UFO przed gabinetem dentysty”
b) Ćwiczenia na koncentrację:
Wybrane trzy osoby z zamkniętymi oczami przechodzą po kolei przez salę, na której ustawiają się pozostali uczestnicy (nie poruszają się i zachowują absolutną ciszę). W momencie natknięcia się na „przeszkodę”:
- Pierwszy uczestnik zabawy ma za zadanie pokazać, że dotyka czegoś bardzo gorącego.
- Drugi uczestnik wyobraża sobie, że dotyka czegoś lodowatego.
- Trzeci improwizuje scenkę spotkania z kimś, kogo bardzo lubi.
III. ZABAWY TEATRALNE (forma pracy twórczej, przeznaczona na zakończenie zajęć, rozwija twórcze i kreatywne myślenie)
1) Kalambury – przysłowia (pokazywane jako zagadka)
Dzielę grupę na dwa zespoły. Podaję zapisane na karteczkach tematy kalamburów. Przedstawiciele grup pokazują zagadkę bez używania słów, zaś przeciwnicy muszą odgadnąć hasło:
- Gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała.
- Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.
- Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie
- Do póty dzban wodę nosi, do póki ucho się nie urwie
- Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje.
- Czas to pieniądz.
- Syty głodnego nie zrozumie.
- Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą
- W marcu, jak w garncu.
- Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy trochę lata.
Zalet scenek teatralnych jest bardzo wiele, jednak głównym zadaniem tego typu pracy jest wprowadzenie w zasady zachowania się na scenie. Przypomnienie najważniejszych:
- Nie stajemy tyłem do widowni.
- Nie zasłaniamy partnerów na scenie.
- Nie chowamy się za rekwizytami oraz kolegami, bo widz musi mieć możliwość zobaczenia nas na scenie.
- Staramy się odwracać tak, aby widz jak najdłużej widział naszą twarz (tzw. „odwracanie się przez widownię”)
- Staramy się zagospodarować całą przestrzeń na scenie.
- Płacząc na scenie nie robimy tego równocześnie z podawaniem tekstu, tylko, np.: mówimy dwa słowa i szlochamy, następne dwa i szloch. Nie należy tego robić równocześnie, bo wtedy tekst znika i jest niezrozumiały dla widza. Taka sama sytuacja dotyczy również śmiechu, kaszlu, uderzania pięścią w stół itp.
- Nie zachowujemy się prywatnie na scenie, nie rozmawiamy, nie podpowiadamy kolegom tekstów lub tego, co w danej chwili powinni robić. To odwraca uwagę i czasami wręcz drażni widza.
- Nie rozmawiamy za kulisami!
- Nie wyglądamy zza kulis.
- Kiedy prezentujemy wesoły spektakl i w trakcie jego trwania widownia wybucha śmiechem, należy przestać na chwilę mówić i poczekać aż widownia się trochę uspokoi. To oczekiwanie nie może jednak trwać zbyt długo.
WSZYSTKIE WYMIENIONE ZASADY NIE DOTYCZĄ TYCH WYPADKÓW, KIEDY ZACHOWANIE SIĘ WBREW ZASADOM JEST UZASADNIONE LUB WRĘCZ WSKAZANE. Przecież czasem należy stanąć tyłem, zasłonić kogoś, czy nawet powiedzieć tekst niezrozumiale.
Chciałabym na koniec naszych warsztatów przywołać słowa Marthy Graham – „Wielcy tancerze nie są wielcy z powodu ich techniki, lecz dzięki swej pasji”. Życzę Wam tej pasji w działaniu i wielu sukcesów.
1. Bochan – Jachimek M., Zajęcia artystyczne. Zajęcia teatralno – aktorskie, Gdynia 2012.
2. Dziedzic A., Drama na lekcjach języka polskiego, Warszawa 1992.
3. Hausbrandt A., Elementy wiedzy o teatrze, Warszawa 1982.
4. Iłowski S., Vademecum teatru amatorskiego, Kraków 1986.
5. Koło polonistyczne i teatralne, praca zbiorowa pod redakcją E. Szczepańskiej, Płock 1999.
6. Maksymiak A., Teatr w szkole, Wrocław 1992.
7. Pankowska K., Drama – zabawa – myślenie, Warszawa 1990.
8. Rybotycka L., Gry dramatyczne. Teatr młodzieżowy, Warszawa 1976.
9. Pankowska K., Drama – zabawa – myślenie, Warszawa 1990.
10. Przygoda z dramą, praca zbiorowa, Wrocław 1994.
11. Rudkowska J., Warsztaty teatralne, Wydawnictwo Fine 2004.
Opracowała:
dr Agnieszka Oseła