Numer: 30261
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Rozmowy o rozwodzie, śmierci i chorobie

Ważne sprawy Przedszkolaka
Rozmowy o rozwodzie, śmierci i chorobie


Okres przedszkolny jest czasem, w którym zaczynają kształtować się uczucia i emocje dziecka. Charakter tych emocji w dużej mierze zależy od tego, czy dziecko jest motywowane do działania i otrzymuje wystarczająco wzmocnień pozytywnych a w przypadku porażki otrzymuje wsparcie, które dalej warunkuje jego samoocenę. Dla dziecka wszystkie emocje są ważne, gdyż każde uczą go czegoś nowego. Pozytywne emocje motywują je do działania, a negatywne stanowią niejako mechanizm obronny.

ROZWÓD
Rozwód Rodziców jest bardzo trudnym przeżyciem dla każdego dziecka. Musimy zadbać o to, by nie było ono czymś destrukcyjnym. Rodzice mogą wiele zrobić, by pomóc dziecku przejść przez ten okres, odnaleźć się w nowej sytuacji, uporać się z cierpieniem, bólem itp. Dziecko nie powinno odczuć, że bezpowrotnie traci jednego z Rodziców. Dlatego kluczowa jest tu rozmowa z dzieckiem o rozstaniu z obydwojgiem dorosłych. Warto się do niej odpowiednio przygotować, omawiając z drugą osobą co ma zostać powiedziane, by nie kłócić się w obecności dziecka i nie mówić o sobie źle. Istotną rolę odgrywają same warunki rozmowy: nie powinien poganiać nas czas ani dzwoniący telefon. Dobrze jest względnie opanować emocje, gdyż nasze roztrzęsienie udzieli się dziecku. Nie wchodźmy w rolę sędziego, nie oczekujmy, że dziecko nas zrozumie, ono nie wie jeszcze co to małżeństwo, zdrada... Należy o tym pamiętać. Dziecku zawsze należy mówić prawdę, dawać mu jednoznaczne, uczciwe wyjaśnienia, oczywiście bez drastycznych szczegółów, czy omawiania spraw dorosłych. Poniżej zacytuję przebieg przykładowej rozmowy:
„Tata i ja od dłuższego czasu próbowaliśmy rozwiązać różne problemy między nami. Doszliśmy do wniosku, że nie możemy już ze sobą mieszkać i postanowiliśmy się rozwieść. To bardzo bolesna decyzja. Oboje bardzo cię kochamy i nigdy nie przestaniemy cię kochać. Zrobimy wszystko, żebyś nadal miał mamę i tatę, tak jak dotychczas, ale będziemy mieszkać oddzielnie”.
Ważną rzeczą jest to, by uznać uczucia dziecka, pozwolić mu się wypłakać, wyrazić swój żal i gniew. Nie zależnie od głębokości konfliktu między Rodzicami, dziecko nie powinno być stroną i zdecydowanie nie powinno być kartą przetargową we wzajemnych grach.

ŚMIERĆ

Do około 5 r.ż dziecko nie rozumie czym jest śmierć, bo nie czuje poczucia upływu czasu, nie wie co to znaczy „zawsze”, „nigdy”. Umrzeć to dla kilkulatka znaczy tyle samo co: zasnąć, wyjechać. Po 5 r.ż dziecko zaczyna rozumieć co to jest ostateczność. Starsze dzieci przeżywają żałobę podobnie jak dorośli, czują żal i smutek, lęk i niepokój. Im silniejsza jest więź między dzieckiem a nieżyjącą osobą, tym bardziej przeżyje jej stratę. Nie koniecznie musimy rozmawiać z dziećmi o śmierci, ale należy odpowiadać na pojawiające się pytania. Dziecko może czuć potrzebę zobaczenia zmarłego, pożegnania się i można mu na to pozwolić, chyba że ta osoba jest bardzo zmieniona (np. po wypadku).
Jeśli dziecko chce iść na pogrzeb to pozwólmy mu na to. Trzeba je tylko wcześniej przygotować na to co zobaczy, opowiedzieć, co się będzie działo, wyjaśnić, że to rytuał pożegnania bliskiej osoby, że na to spotkanie przyjdą wszyscy, dla których ta osoba wiele znaczyła. Mówmy dziecku konkretnie, że będzie trumna lub urna, że zostanie włożona do grobu. Dzieci w młodszym wieku z reguły sa zafascynowane takimi opowieściami w których odbywają się rytuały. Musimy pamiętać, by używać zwykłego języka. Unikajmy określeń takich jak: „odszedł”, bo dziecko może zinterpretować to inaczej. Nie bójmy się powiedzieć: „Umarł. Przestał oddychać. Serce przestało bić. Organizm przestał działać. Jeśli nie będziemy znali odpowiedzi na pytanie dziecka powiedzmy: „Nie wiem, nikt tego nie wie”. Te dzieci, które zadają dużo pytań, mówią o śmierci, o tym co się zdarzyło, rysują, lub w inny sposób wyrażają swoje uczucia- lepiej sobie radzą. Dzieci, które nie rozmawiają o śmierci, mogą dłużej znosić żałobę.

CHOROBA

Od 2 r.ż. dziecko zaczyna interesować się przedmiotami związanymi z leczeniem, a od 4 roku życia- samą chorobą, szczególnie w przypadku, gdy ono samo zachorowało. Dla małych dzieci choroba kojarzy się ze złym samopoczuciem. Chory jest ktoś, kto leży w łóżku, ma ranę albo trzyma się za głowę. Dzieci rozumieją objawy choroby na swój sposób.
Kiedy nie ma wystarczających informacji, same szukają wyjaśnień, fantazjują. Często są to wyjaśnienia bardzo irracjonalne, jednak one mają ogromny wpływ na samopoczucie dziecka. Dziecko bardzo szybko ocenia korzyści i straty z takiego stanu: nie akceptuje bólu, rozłąki, niedobrego smaku lekarstwa, ale cieszy się z bycia w centrum zainteresowania i troski domowników. Do około 10 roku życia dziecko nie potrafi myśleć abstrakcyjnie, ma ograniczoną zdolność analizowania, planowania i przewidywania. W przypadku choroby nie boi się odległych konsekwencji, ani nawet śmierci, tylko konkretnych sytuacji: pobierania krwi, bolesnych zabiegów, oddzielenia od mamy, konieczności leżenia w łóżku itd. Pamiętajmy, by dostosować rozmowę do wieku dziecka i prowadzić ją zrozumiałym dla niego językiem. Przekazujmy jasne, konkretne informacje, pozbawione silnych emocji. Spróbujmy wyjaśnić prawdopodobny przebieg i konsekwencje choroby. Dostarczmy dziecku wiedzy na temat tego co może robić, by pomóc w leczeniu. Podkreślajmy, że choroba jest wyzwaniem i zawsze trzeba mieć nadzieję na jej pokonanie.


Na podstawie broszury B.B. Kotoro, W. Sokoluk, „Ważne sprawy przedszkolaka”, Fundacja Europejskie Centrum Edukacji PO PROSTU, Warszawa.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.