( sala przedszkolna, półki z abawkami)
Dzieci:
Na zabawie, na nauce
miło czas w przedszkolu leci.
wiedzą o tym bardzo dobrze,
Wiedzą wszystkie nasze dzieci.
Co dzień rano każde dziecko,
ledwie wstanie już się cieszy,
nie grymasi nie marudzi,
do przedszkola raźno śpieszy.
Krysia:
Mnie do przedszkola
przyprowadza mama.
Zosia:
Ja mam bliziutko,
to przybiegam sama,
ale Franusia
(pokazuje małego chłopczyka)
przyprowadza matka,
bo on jest mały,
(ukazując małą dziewczynkę)
a Felę sąsiadka.
Tadzio:
Mnie przyprowadza babcia.
Wojtuś:
A mnie starszy brat
zuch i chwat.
Basia;
Mnie przyprowadza siostra starsza o dwa lata.
Maciuś:
A mnie tata!
Dzieci:
Do przedszkola idą – idą – Ida dzieci,
bo w przedszkolu miło – miło – miło czas im leci.
Raz, dwa, trzy!
Raz ,dwa, trzy!
Raz, dwa, trzy!
Już przyszliśmy my!
(zegar bije głośno i wyraźnie)
Zosia:
Dziewczynki i chłopcy,
zegar przypomina,
która to godzina.
bierzmy się do pracy.
Wszystkie dzieci:
Bierzmy się do pracy,
Raz, dwa trzy!
(słychać głośne pukanie)
Zosia:
Ktoś stuka do drzwi…
(dzieci robią zdziwione minki)
Zosia:
Kto tam?
Głos (zza zasłonki):
Aniołek z nieba.
Zosia:
Aniołek?
Wojtuś:
Otworzyć mu trzeba. (idzie otwierać).
Dzieci:
(stojące dalej ciekawie pytają Wojtusia)
Jaki ten aniołek? Jaki?
Wojtuś:
Ze skrzydełkami chłopczyk mały taki.
Zosia:
Prosimy, wejdź aniołku.
Aniołek:
Witajcie przedszkolaki!
Aniołek wita się z najbliżej stojącym, Zosia przynosi krzesełko.
Aniołek:
Dziękuję postoję.
Nowinę wam przynoszę:
w Betlejem miasteczku,
w ubogiej stajence
urodził się Pan Jezusek
Najświętszej Panience.
Boski syneczek w żłóbeczku leży.
Kto chce go widzieć niech prędko bieży.
(dzieci naradzają się między sobą)
Aniołek:
Przybieżeli do Betlejem pasterze,
Przygrywali Dzieciąteczku na lirze,
Przybieżeli do Betlejem Trzej Króle,
Przydźwigali wielkie dary w szkatule..
Dzieci;
To i my, i my biegnijmy!
Jezuskowi się pokłońmy,
Jezuska uczcijmy.
Zosia:
A co damy Jezuskowi w podarku?
Poradź Tadziu.
Tadzio:
Poradź Haniu!
Hania:
Poradź ty Marku.
Co my Jezuskowi damy,
Kiedy sami nic nie mamy?
Nie mamy barana czarnego, siworogatego.
Zosia:
Ani białej owieczki.
Maciuś:
Ani sera gomółeczki.
Wojtuś;
Ani masła osełeczki na ofiarowanie.
Aniołek:
Dajcie Mu szkolne robótki,
to się ucieszy Jezus malutki.
Zaśpiewajcie Mu swoje piosenki,
to się ucieszy Jezus maleńki.
Dzieci (klaszczą w ręce)
Oj, to to, z ochotą!
Wojtuś:
Prowadźże nas drogą prostą,
Pójdziemy za tobą ostro,
Raz, dwa, trzy!
Aniołek i dzieci: (śpiew)
Pójdźmy wszyscy do stajenki,
Do Jezusa i Panienki, }
Przywitajmy Maleńkiego i Maryję matkę Jego! }Bis.
(wychodzą, zza dekoracji słychać głosy)
Głos pierwszy:
I co! I co!
Głos drugi:
Poszli, a o nas zapomnieli…
Głos trzeci:
Cóż my będziemy robili?
Głos czwarty:
Co?
Wyjdziemy z kątka
I pójdziemy do Dzieciątka!
(wybiegają zza zasłony zabawki – bąk, piłka, pajacyk, lalka, miś)
Lalka:
Wszystkie ludzkie dzieci
zabawek mnóstwo dostały,
tylko nie dostał nic Jezusek mały.
A gdy się bawić nie ma czym,
to bardzo smutno, ja to wiem.
Pajacyk:
Więc i ja pójdę i Jezuska zabawię:
umiem godzinę prawie
stać do góry nogami.
sobaczcie sami! (fika koziołki zabawki wołają brawo – klaszczą)
Bąk:
Ja też przydam się w stajence:
Raz puszczony, bez końca się kręcę,
a takim pośpiechu,
że można pęknąć ze śmiechu!(okręca się szybko dookoła siebie, zabawki wybuchają śmiechem)
Piłka:
Popatrzcie lepiej na mnie,
jakie ja umiem sztuki
i to bez nauki:
Hop! Hop! Hop!
Miś pluszowy:
Ja się tam nie chwalę,
Alę umiem chodzić na dwóch łapach,
Jak człowiek
I mruczę doskonale
Mru, mru, mru..
Zabawki powtarzają za misiem:
Mru, mru, mru..
Miś pluszowy:
Mam też futerko nowe,
czyściutkie, pluszowe.
Gdy Dzieciątku zmarzną nóżki,
a pewnie w żłóbku nie ma poduszki,
to ja mój Boże,
u nóżek mu się położę, i swoim futrem Go ogrzeję.
Pajacyk:
Jak mamy iść, to idźmy, bo już dnieje!
(słychać szczęk brzęk)
Zabawki:
Skąd ten hałas się bierze?
Żołnierze:
To my blaszani żołnierze.
Zabawki:
Czy wy idziecie także do stajenki?
Dowódca:
A tak.
Może nas potrzebować Jezusek maleńki.
Będziemy przy Nim, jeśli mu się zdarzy jaka zła przygoda.
Żołnierze;
Obronimy go od złego Heroda.
Szczęk, brzęk, szczęk, brzęk,
zły Herod się przestraszy
naszych pałaszy!
Szczęk, brzęk!
Raz ,dwa w drogę!
(zabawki maszerują za oddziałem żołnierzy)
Piłka;
Bąku zmień nogę , może dogonimy dzieci nim słonko zaświeci!
Dzieci zza kotary:
Co za spotkanie!
Wy też do Jezuska na przywitanie?
Zabawki:
Tak, tak,
Więc spieszmy się nim dzionek wstanie!
STAJENKA ZE ŻŁÓBKIEM MATKĄ BOSKĄ ŚW.JÓZEFEM, ANIOŁKAMI.
Aniołkowie;
W żłobie leży,
Któż pobieżny,
Kolędować małemu,
Jezusowi Chrystusowi
Dziś nam narodzonemu..
Aniołek;
Witaj święta Panienko, Mateczko Boża,
przyprowadzam twemu synkowi,
Panu Jezuskowi, gości nie zza morza,
ale z bardzo niedaleczka,
z cichej wioski i miasteczka.
Oto zuchy są dzieciaki, przedszkolaki i zabawki,
przeszły kawał drogi,
A nie skarżyły się że ich bolą nogi!
Święty Józef:
Byli już starzy trzej Króle
i pasterze byli młodzi…
Teraz przyszły przedszkolaki,
a wraz z nimi któż to taki?
A to rzecz niesłychana,
Matko Boska, patrz,
przyszły zabawki do Jezuska Pana.
Oto laleczka. Zamyka oczy sama
i mówi „tata- -mama”.
Bąk, co się kręci bez pamięci,
piłka, która skacze aż na drzew wierzchołki,
pajacyk, co fika koziołki,
miś w futerku z pluszu ,
żołnierze pełni animuszu.
Wchodźcie wszyscy, grzecznie, składnie,
pozdrówcie Jezuska ładnie.
Wszyscy:
Witaj nam, Jezusku, witaj nam kochany,
na sianku leżący, płócienkiem odziany.
Zosia:
Przyjmij, Jezusku, skromniutkie dary (wyjmuje z kieszonki i kładzie przy żłóbku) Kotka z plasteliny…
Wojtuś
I tę kurkę z gliny..
Basia:
.. i zakładkę do książki..
Hania:
..papierowe wstążki..
Marek:
..koszyczek pleciony..
Franio:
…kwiatuszek czerwony..
Dzieci:
To wszystko nasza własna robota.
Maria:
Milsze od srebra, droższe od złota
są Jezuskowi wasze podarki!
Aniołek;
A teraz dzieci, stańcie no w parki
I jak w przedszkolu,
Tak tu, w stajence,
Śpiewajcie, tańczcie świętej Panience,
Świętemu Józefowi i Jezuskowi.
Dzieci:
Bardzo się wstydzimy,
Nie wiemy czy potrafimy!
Aniołek:
Nie wstydźcie się wcale,
wyjdzie doskonale
Dzieci;
TAŃCZĄ!!!!!!
Maria:
Dość już zabawy, Jezusek spać musi,
i wy wracajcie do swoich mamusi.
Józef:
Do swych tatusiów już powracajcie
Jezuska żegnajcie.
Aniołek do zabawek:
I wam zabawki wracać już pora -
do Psar do waszego przedszkola.
Wszyscy;
Do widzenia Panie Jezusku, już idziemy
Za rok znowu do Betlejem przyjdziemy.
(dzieci i zabawki wychodzą, aniołkowie cichutko nucą kolędę)
Lulajże, Jezuniu……….