X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 29730
Przesłano:
Dział: Gimnazjum

Wesoła szkoła - scenariusz z okazji uroczystości święta szkoły

Scenariusz z okazji Swięta Szkoły w ZS nr 2 w Bieczu im. Wacława Potockiego

Dwoch narratorow na zmiane

N1: W dniu dzisiejszym swietujemy imieniny naszej szkoly.
Z tej okazji jak co roku pragniemy przypomniec wszystkim postac naszego Patrona, Wacława Potockiego, a takze zastanowic sie - pół zartem, pół serio, czym dla nas jest szkola.

N2.. Jedncześnie pragniemy podkreslic, ze uczniowie naszej szkoly to istoty niezwykle wszechstronne, ktore realizuja sie na wielu polach, o czym za chwile bedziecie miec okazje sie przekonac, sluchajac przerywnikow muzycznych i podziwiajac ich popisy wokalne, aktorskie, taneczne, językowe, informatyczne i kabaretowe.

N1. Pierwszą część poświęćmy Wacławowi Potockiemu, którego imię nasza szkoła nosi juz od ponad 30 lat. Kim był i dlaczego to właśnie on zostal wybrany na naszego patrona zaprezentuje klasa I Gimnazjum.

Prezentacja ppt dotycząca W. Potockiego

N2. Przejdżmy teraz do części drugiej, czyli szkole I wszystkich jej zawiłości.

N1. Na poczatek nie sposob nie zadac pytania: “Czym dla nas jest szkoła?”
(2 osoby na zmiane)

- Szkoła jest nie tylko miejscem gdzie zdobywamy wiedzę. Powiedziałbym nawet, że zdobywanie wiedzy, jest tylko niewielką częścią życia szkolnego. 


- Tutaj owszem dowiadujemy się o naszej planecie, naszym języku, prawach fizyki, zasadach matematycznych I wielu innych dziedzinach, ale przede wszystkim w szkole uczymy się życia,

- To właśnie w szkole uczymy się walczyć o swoje, podejmować decyzje, być odpowiedzialnym za swoje czyny

- tutaj odkrywamy wiele nowych rzeczy, zawieramy prawdziwe przyjaźnie, przezywamy pierwsze milosci, uczymy się współpracować i wspierać się wzajemnie,

- ale także w szkole przeżywamy pierwsze rozczarowania, rozterki, trudności – cóż to też kolejny rozdział w szkole życia

- Szkoła to okres czasu, do którego w dorosłym życiu będziemy wracac z kręącą się w oku łezką

- Podsumowując szkoła jest drugim domem równie ważnym jak ten pierwszy, lecz często niedocenianym przez swoich mieszkańców.
N1: A przecież w szkole może być naprawd wesoło, no i przecież gdzie indziej można by zobaczyć taki show.
N2.No właśnie – tak dobry, albo nawet lepszy niż w profesjnalnej telewizji muzycznej.

PIOSENKA: Camisa negra

U: A ja uważam, że do szkoły powinno się mieć podejście czysto medyczne:
N2. Jak to?
U: No oczywiście, że tak.

Szkoła to przeciez przewlekla choroba wieku dziecięco – młodzieżowego.Występuje zazwyczas między 7 a 18 rokiem życia, najczęściej raz w życiu.
Przebieg choroby: Ok 12 corocznych nawrotów, trwajcych po 10 miesięcy w okresie jesienn-zimowo-wiosennym.
Objawy to:
- wyczepranie
- stany nerwicowe
- bezsennść
- depresja
- irracjonalne zachowanie rodziców pacjenta

N2. A leczenie?
Niestety nie wynaleziono jeszcze nieobjawowgo leku na szkołę. Leczona jest więc najczęściej objawowo wagarami i zwolnieniami lekarskimi.

Na szczęście zgodnie z zasadą – co cię nie zabije, to wzmocni, kiedy już nauczymy się z tym żyć jesteśmy zdolni do rzeczy naprawdę wielkich. Tak więc bierzemy przeciwności na klatę dalej do przodu!
Piosenka: Titanium „Sia“

N1. Idąc dalej tropem niezwyciężonych championów oto przykłady największych uczniowskich osiągnięć.
(2 osoby na zmianę)
- W tym roku szkolnym udało się nam, dzięki wysokiemu poziomowi usportowienia strzelić rekordową liczbę goli, w wyniku których wyleciało 34 całych i szyby w oknach szkoły
- padł też rekord w skokach wzwyż: przy minimalnych stratach osiągnięto lampę sufitową.
- w pchnięciu kulą, czyli kolegą z klasy osiągnięto rekord - 2 m 25cm - w której to odległości znajdował się stolik nauczycielski. Przy osiągnięciu tego rekordu od stołu odleciały tylko dwie nogi.
- Rzut oszczepem przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania i przebił mapę półkul. Było więc to osiągnięcie na miarę światową. W wyniku wieloboju zdobyliśmy 51 złotych ... guzów, 135 srebrnych ... siniaków, 144 brązowych ... zadrapań.

N2. Ponadto potrafimy pisać wspaniałe referaty, jak np. ten z biologii.

„Co to jest człowiek?"

Człowiek składa się z trzech części: głowy, tułowia (czyli człowieka właści¬wego) i kończyn. Przeciętnie ma 170 cm nad poziom morza. Na samym szczycie człowiek nosi włosy. Włosy slużą do wyrywania z rozpaczy. Pod włosami po obu stronach czoła przyczepione są skronie. Dzielą się na właściwe i niewłaściwe. Właściwe mają tę właściwość, ze nie posiadają żadnych właściwości. Obok skroni przymocowane są na stale uszy. Z przodu nosi człowiek oczy, zęby by można było odróżnić, gdzie człowiek ma przód. Czasami człowiek rzuca okiem na przechodniów. Gdy człowiek nie ma na autobus, to idzie, gdzie go oczy poniosą. Oczy więc usprawniają komunikację ludzi ubogich. Pod oczami jest nos, za który człowiek daje się wodzić. Pod nosem rozciągają się usta, czyli buzia. W ustach jest język, który sluży do pokazywania go wrogowi i doktorowi... co na jedno w sumie wychodzi. Język trzeba trzymać za zębami, nawet gdy się zębów nie ma. Pod głową postawiona jest szyja, a pod nią rozciąga się kadłub. Od strony frontowej nosi człowiek klatkę piersiową. W klatce zamknięte jest serce. Jest ono zamknięte zapewne dlatego ze bije. Żeby mu było weselej, pod klatką umieszczony jest brzuch, w którym kiszki marsza grają. Do tułowia przyczepione są ręce. Ręce brudne nazywamy łapami. Służą one do łapania lub jak kto woli do dawania łapówki. Nogi biegną do samej ziemi.

N1. Zadnemu z nas nie udało się jednak pobić największego wynalazcy świata. A co wy takiego wynalazł? Posłuchajcie:
Muzyka: I need a hero

Powiedział mi kiedys moj tata
I miał jak zdaje sie rację
Że największym wynalazcą tego, świata
Był ten, co wynalazł wakacje!
Smutno by byłoo
Na świecie bez tego wynalazku
Stwierdzicie to sami, kiedy będziecie
Nad rzeczką albo gdzieś w lasku!

Tak świetnieeeeee
Tak świetnie w dodatku się składa
Że okres wakacji akurat wypada
Na okres ciepła i lata .

Gdyby na przykład
W innym terminie
Miały mieć miejsce wakacje
Byłyby chyba kłótnie w rodzinie

I spore koomplikacje


,,Nasza szkoła’’ – rap
Chociaż prawda w oczy kole-
nie ma to jak w naszej szkole!

Bo gdzie indziej czarna rozpacz,
same lenie, niedołęgi.
A tu? Sam się wkoło rozpatrz:
każdy siłacz do potęgi.

Głowa nie wypchana słomą,
bo tu każdy uczeń świetny,
mądry niczym król Salomon.
a wesoły jak dzień letni.

Bo gdzie indziej są dziewczęta,
zaniedbane jak sieroty.
Tutaj- trudno zapamiętać,
jakie śmiechy, jakie psoty!

Tu dziewczęta- jak te mrówki.
Nie ma brzydkich między nimi.
Wiedzy maja pełne główki,
nogi mają aż do ziemi.

Bo gdzie w klasie pierwszej,
darmo pędzi czas jak zając.
Tu- czytają malcy wiersze
i na pamięć książki znają.

Tutaj dzieci w klasie drugiej,
zdolność mają wprost anielską.
I ćwiczenia piszą długie,
nawet ,,dłóższe przez ,,o’’ z kreską

Tutaj każdy w trzeciej klasie,
dobrze zna się na kompasie.
Wszystkie dzieci w klasie czwartej,
wiedzą, kiedy będzie czwartek.

W klasie piątej, w klasie szóstej,
także nie są głowy puste:
wiedzą nawet, jak kto siedzi,
wszyscy sobie są sąsiedzi.

Inne szkoły, co daj Bóg,
zapędzimy w kozi róg!
Bo choć prawda w oczy kole-
nie ma to jak w naszej szkole!


N1. Czasem zdarza się tak, teksty nauczycieli, zwłaszcza te wpisywane w dzienniku na stronie zatytułowanej “Uwagi” biją na głowę teksty uczniów... na szczęście nie dotyczy to jeszcze naszej szkoły ;-)
Posłuchajmy niektórych z nich:
- Paweł ciągle rży i puka w ławkę, bo, jak mówi, chce być muzykiem”.
- “Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemię cyrklem w doniczce”
- „Michał straszy mnie ruską mafią Jacek mówi mi, że jak wstawię mu jedynkę, to koledzy się ze mną porachują”
- “Paweł śpiewa piosenki z lat 60-tych i każe mi śpiewać, bo jak twierdzi, wszystkie powinnam pamiętać z młodości.”
- “Kiedy wykręcałam żarówkę krzyczał „No dalej maleńka, dasz radę”
- “Maciek po każdej lekcji chce się ze mną wymieniać koszulkami jak po meczu”
- “Pluje pod nogi nauczyciela. Upomniany twierdzi bezczelnie, że bada siłę grawitacji.”
- “
Wkładał cyrkiel do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie”
- “Uczennica przychodzi na lekcje ze świnką morską i mówi, że to dlatego, że nie stać jej na prywatne wykłady dla świnki”
- “Uczeń twierdzi, że w przyszłości zostanie orzeszkiem ziemnym. Ma do mnie żal, że przeszkadzam mu w karierze”
- “zadaje pytania na które nie znam odpowiedzi”
- “Filip wyrwany do odpowiedzi mówi, że nie będzie zeznawał bez adwokata”
- “Na każde pytanie nauczyciela uczeń odpowiada: „O Jezus Maria”
- “Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy”

N2. Jako, ze jednak gimnazjum generalnie nie nalezy do do miejsc, przez ktore mozna przejsc calkiem bezboleznie przygotowalismy dla Was poradnik, ktory zaopatrzy Was w umiejetnosci niezbedne do przebrniecia przez te pelną slepych zaułków trase.
Uczen:
Gimnazjum - miejsce skrajnie niebezpiecznie, gdzie na kazdym kroku czeka zagrozenie. Aby uniknac niepotrzebnych łez i krwii, nauczymy was zyc w tej dzunglii. Jak zyc w tym miejscu gdzie aby przezyc, trzeba walczyc. Jak zyc, aby przezyc, nie zwariowac, wyjsc z niego calo I jeszcze całkiem niezle sie tu ustawić.
Osoby: Narrator, nauczyciel, 3 uczniow, 2 uczennice.
Lekcja 1 – makijaż (uczniowie maluja pokazowo jedna osobe)
Makijaz jest nieodzownym elementem kazdgo gimnazjalisty I gimnazjalistki – kazdy szanujacy sie gimbus musi miec na żelowane włosy, lub pomalowane oczy. Makijaz musi byc on na tyle mocny, by inni uczniowie go zauwazyli, a jednoczesnie na tyle slaby, by nie zauwazyli go nauczyciele. Zalecamy, by nosic go kazdego dnia I kazdej nocy – aby nauczyciele nie wiedzieli jak wygladasz bez niego. Jednak i ta strategia nie gwrantuje sukcesu.
Nauczyciel: Natalka, zwonu sie pomalowalas – idz do lazienki zmyc makijaż!
KARTKA: FAIL = PORAŻKA
Lekcja 2 – wychodzenie do lazienki
N. Wychodzenie do lazienki jest bardzo latwe – nawet najwiekszy amator to ptrafi.
Uczen: Moge wyjsc do lazienki?
Nauczyciel: Nie
N. A jednak nie jest takie proste. Jednak I na to jest rada. Trzeba wytrwale probowac.
N. Probowac
U: A czy teraz moge?
Nauczyciel: Nie
N: Probowac
U: No naprawde niewytrzymam,
Nauczyciel: Przeciez powiedzialam, ze nie.
N: Probowac az do skutku
U: Zaraz naprawde zrobie w spodnie!
Nauczyciel: Przez Ciebie nie moge prowadzic lekcji. Lepiej juz idz!
N: W koncu im sie znudzi i Cie wypuszcza.
Lekcja 3 Sciaganie na sprawdzianach i kartkowakch
1. Zasada nr 1. Aby skutecznie sciagac, najwazniejszy jest wybor odpowiedniego miesca w sali.
Oto miejsca, na ktore nauczyciel najmniej zwraca uwage. Zasada zawsze jest ta sama – miesca najdalej od nauczyciela, ale z przdu sali – zgodnie z zasada- najciemniej pod latarnia – nauczyciel pójdzie pilnowac tych z tylu, a ty bedziesz mogl robić co ci sie tylko podoba - nikt przeciez nie podejrzewa prymusów w pierwszych ławkach.
2. Zasada nr 2. Zwroc uwage na przyzwyczajenia konkretnego nauczyciela.
Czy podczas klasowek i sprawdzianów:
– nauczyciel chodzi po klasie
– notuje cos w dzienniku
– czy siedzi patrzac w okno
– czy mze czasem wychodzi z sali
Wykorzystaj te wiedze I zrob z niej możliwie najlepszy pozytek.
Zasada nr 3. Wybierz odpowiedni rodzac sciagi:
- zeszyt trzymany na kolanach – sposob malo pracochlonny, ale niezwykle ryzykowny, zwlaszcza gdy nauczyciel chodzi po klasie
- sciaga na kartce - pozwala ona pomiescic sporo tekstu – sciaga tego typu powinna byc ukryta w piorniku
Co jednak jesli nauczyciel kaze schowac doslownie wszystko?
- wykorzystac sciage w dlugopisie – nie tak pojemna, ale przynajmniej prawie legalna. Długopi to przecież coś czego nie musisz chować – czymś przecież trzeba pisać.
- mozesz tez wkorzystac sciage w rekawie – nie jest jednak godna polecenia, gdyz ciagłe podciaganei rekawa w koncu przykuje uwage belfra.
- Na dloni – sciaga dosc dobra, ale troche malo pojemna, no i też zwraca w koncu uwage nauczyciela.
- Na zwyczajnej kartce napisana szyfrem - np. Co trzecia litera – dosc dobra - pojemna I nie trzeba jej ukrywac – wystarczy spytac, czy mozna miec kartke na brudno
- W koncu krolowa wszystkich sciag – sciaga na lawce – naprawde godna polecenia, jednak nalezy pamietac by byla napisana delikatnie I by zetrzec ja przed zbieraniem testow, by ograniczyc ryzyko przylapania.
Jesli jednak zadna z wyzej wymienionych metod do ciebie nie przemawa, zawsze mozesz opatentowac wlasny sposob, albo po prostu zrezygnowac z poludnia na Facebook’u I po prostu sie pouczyc ;-)

Lekcja 3. Robienie kebaba
Dzisiaj zrobimy keaba, Potrzebny bedzie plecak i frajer ktory wyjdzie do lazienki.
Trzeba poczekaz az wybrana ofiara oddali sie i wtedy zaczac tworzenie. Po pierwsze – wypatroszyc plecak. Jest to bardzo wazne, gdyz inaczej nie uda sie reszta – nastepnie przewrocic go na druga strone. Aby wszystko ladnie sie przyrzadzilo, kolejnym etapem jest wlozenei wszytskiego do plecaka. To danie dzisiaj proponujemy serwowac na szafie, lub w innym ekstremalnym miejscu.
Lekcja 5: Jak uniknac odpowiedzi:
N. Tutaj strategie bywaja roznorakie:
Pierwsza wynika z faktu, ze nauczyciele najczesciej nie robia tego o co prosisz, tak wiec zglos sie sam.
U1: Ja, ja, ja!
Nauczyciel: Nie, nie Ty lepiej (imię ucznia)
N: Ta metoda jest jednak niezwykle ryzykowna I mozeprzyniesc skutek odwrotny do zamierzonego.
U2: Ja, ja, ja!
Nauczyciel: No, skoro tak ladnie prosisz
N: Warto wiec lepiej po prostu udac, ze musisz wyjsc do toalety.
U: Proszę Pani, prosze Pani, bo mnie tak strasznie brzuch boli – czy moge wyjsc do toalety.
Nauczyciel: No skoro musisz...
N: Kiedy tylko Ci sie uda, natychmiast zniknij z pola widzenia.... Nauczyciela, a takze kolegow, ktorych swym wyjściem narazasz na niebezpieczenstwo.
N: Poza tym zawsze mozna schowac sie za kolega z przodu.
{ Uczen nasaduje ruchy kolegi z przodu.}
N: Jesli jednak nie skorzystales z naszej wczesniejszej rady I nauczyciej przylapal cie kiedyś na sciaganiu, pewne jest, ze wczesniej, czy pozniej jednak Cie zapyta.

Nauczyciel: (imię ucznia) Do tablicy!
{Przygnebiajaca muzyka}
U: Znam swoje prawa – mam prawo do jednego telefonu.
Nauczyciel: Nie wydurniaj mi sie tu I npisz mi zaraz wzor na ........ objetosc walca.
Dziękujemy za uwagę. Mamy nadzieję, ze nasze rady okazą się cenne I pozwolą Wam przetrwa w szkonej dżunglii, albo przynajmniej Was odrobinę rozbawiły.
Pozostając w klimacie szkoły na koniec zapraszamy na małą lekcję historii, czyli na kabatet pt. Zjazd w Gnieźnie (wg repertuaru kabaretu Neo-Nówka)

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.