Łąka, a na tej łące
rechocze żaba.
I tutaj trochę
deszczyk popada.
A słonko świeci
i wąż tu nagle
wyłania się spod trawy.
Cichutko skrada się
do żaby.
A żaba szybko
wskakuje do stawu.
Wąż pomyślał:
„Nici z obiadu”.
Filip Górak
kl. IIc
Szkoła Podstawowa nr 3 w Słupsku