Postacie fikcyjne występujące w filmach, książkach i innych tekstach kultury mają zawsze jakiś charakter, molarność, perypetie związane z dylematami moralnymi. To w jaki sposób są realistyczne, decyduje autor, mogą być mniej lub bardziej podobne do ludzi, naturalne lub nieprawdopodobne, przerysowane i przejaskrawione. Twórcy mogą się na kimś wzorować, ale myślę, że rzadko który z nich pokusił się na stworzenie jakiejś postaci według jakiejś koncepcji psychologicznej. Postaram się ocenić, na ile prawdopodobne jest rozumowanie moralne fikcyjnej postaci Mikołajka z filmu o tym samym tytule odwołując się do koncepcji J. Piageta i L. Kohlberga.
Po obejrzeniu filmu „Mikołajek” sądzę, że wysoce jest prawdopodobne i możliwe rozumienie moralne oraz wybory moralne Mikołajka.
Film opowiada o losach Mikołaja, kilkuletniego chłopca, poznajemy go w momencie, gdy dzieci ustawiają się do fotografii, chłopiec przypomina sobie, pewną lekcję, na której mają napisać wypracowanie, na temat kim chciałby być, jak dorośnie. Mikołajek nie wie kim chce zostać, opowiada o swych kumplach z klasy oraz rodzicach. Jednemu z jego kolegów rodzi się młodszy brat, wkrótce po tym przestaje chodzić do szkoły. Tytułowy bohater zaczyna podejrzewać, że w niedługim czasie i jemu urodzi się rodzeństwo, wnioskując po opisach zachowania się rodziców Joachima oraz książkami omawianymi na lekcjach. Mikołajek sądzi, że rodzice się go pozbędą, wywożąc go do lasu, by mogli poświecić nowemu dziecku uwagę. Chłopiec zwierza się kolegom ze swych podejrzeń. Na początku chłopiec kupuje kwiaty dla maki, następnie poszedł na prośbę mamy z nią na herbatkę, wykonywał wszystkie polecenia i był grzeczny, chciał się przypodobać rodzicom. dochodzi do skutku wycieczka z nimi do lasu, lecz udaremnia „próbę porzucenia w lesie”. Dalej, by się przymilić wysprzątał wraz z kolegami cały dom, ale mama zemdlała na widok zdemolowanego wnętrza. Po nieudanej próbie, postanawia uciec, co kończy się szybkim powrotem do domu. Chłopiec z przyjaciółmi podejmują decyzję, że należy „usunąć braciszka”, poprzez wynajęcie gangstera, który uprowadzi małego. Kontaktują się z bandytą, który okazuje się gangsterem, w wyniku nieporozumienia, uzgadniają, że mechanik „wybebeszy za 500 franków”. Chłopcy próbują różnymi zabawnymi sposobami, nie zawsze bezpiecznymi i zgodne z prawem pozyskać fundusze dla porywacza. Gdy spełniają żądania porywacza i wykonują do niego telefon, by wykonał zlecenie, wyjaśnia się, że zaginiony kolega był chory i dobrze jest mieć młodsze rodzeństwo. Mikołajek ogłasza rodzicom, że się cieszy z faktu, że będzie miał rodzeństwo, jednak chłopiec poznaje prawdę. Rodzice postanawiają postarać się o braciszka i się im to udaje. Główny bohater nie może się doczekać, kiedy się urodzi, gdy nadchodzi ta chwila, okazuje się że ma siostrę. Film kończy się sytuacją, którą się rozpoczynał, Mikołaj narzekając na siostrę, robi to w sposób komiczny rozśmieszając rodzinę, wtedy zdaje sobie sprawę, że gdy dorośnie, chce rozśmieszać ludzi.
Model J. Piageta i L. Kohlberga to poznawczo - rozwojowa. Moralność w tej koncepcji jest „ funkcją rozumienia zasad i charakteru związków jednostki z innymi osobami w jej środowisku społecznym”. W tej teorii dziecko jest traktowane jako filozof, który aktywnie poznaje otaczający go świat. Tak jest w przypadku Mikołajka, dlatego jest to pierwszy argument, mówiący za. Główny bohater jest jednocześnie narratorem, opowiada w filmie o swej rodzinie, klasie, kolegach; poznajemy zatem jego sposób myślenia, jego dylematy i rozważania.
Trempała zaznacza, że rolą procesów poznawczych jest konstruowanie znaczeń moralnych uzasadniających intencję postępowania, które wpływa bezpośrednio na zachowanie człowieka w danej sytuacji. W tym ujęciu to człowiek jest źródłem inteligentnego postępowania i rozumowania, to on tworzy sądy i idee moralne. Zatem zachowanie jest moralne wtedy, gdy człowiek akceptuje i rozumie przez podmiot celów i środków podjętych działań lub wartości i zasad postępowania. Mimo że morderstwo według Mikołajka nie było moralne i jest to bardzo złe, to podjął próby wynajęcia płatnego zabójcy. Pieniądze, które próbował pozyskać na ten cel też nie były zgodne z prawem moralnym.
W teorii reprezentowanej przez Piageta i Kohlberga mechanizm rozwoju moralnego polega na aktywnym organizowaniu i zmianach wiedzy moralnej, jakie dziecko gromadzi w interakcjach z rówieśnikami i dorosłymi. Główny bohater filmu dojrzewa właśnie przez przeżywanie różnego rodzaju perypetii, chociaż wydających się nieprawdopodobnych. Według Piageta nie ma wyraźnych granic między poszczególnymi etapami, wskazuje jednak na płynne przejście w rozumieniu przez dziecko podstawowych pojęć moralnych. Wyróżnił tą ewolucję jako etapowe przechodzenie ze stadium heteronomii do autonomii. Są to dwa okresy wyłonione przez Piageta w rozwoju moralnym. Opierając się na nich Kohlberg wyróżnił trzy stadia rozwoju rozumowania molarnego: molarność przedkonwencjonalna, moralność konwencjonalna i moralność pokonwencjonalna.. Oglądając Mikołajka można zaobserwować właśnie takie powolne przejście z jednego etapu na drugi. Od egocentrycznego jedynaka przeistacza się w człowieka, który wie, kim chce zostać, jak będzie dorosły oraz kochającego brata.
Chłopiec jest typowym jak na jego wiek dzieckiem, który jest rozrabiaką, szczerym aż do bólu, niezwykle pomysłowy i sprytny, mimo że ma dobre relacje z rówieśnikami, potrafi być dobrym przyjacielem i synem to nie potrafi zaakceptować faktu, że będzie miał młodsze rodzeństwo, nie jest jeszcze gotów do dzielenia się z nim zabawkami, miłością i czasem rodziców, ponoszeniem odpowiedzialności za rodzeństwo i poświęcanie się dla niego. Właśnie jest to etap heteronomii moralnej w ujęciu Piageta, a według Kohlberga to poziom przedkonwencjonalny, dlatego też to jest to następne uzasadnienie mojego twierdzenia.
Kolejnym argumentem jest to, że Mikołajek osiąga drugie stadium rozwoju moralnego- autonomii moralnej. Akceptuje fakt, że będzie miał braciszka, a co więcej cieszy się z tej sytuacji - mówi rodzicom o tym, że chce już braciszka. Chce go nauczać go różnych rzeczy, ale przede wszystkim chce się dla niego stać autorytetem, by młodszy brat mógł go podziwiać. Jego dojrzałość zostaje wystawiona w dalszej części filmu, gdy okazuje się, że ma siostrę a nie brata. Na początku snuje czarne wizje i wyraża swą dezaprobatę opisując ją. Wtedy wszyscy się śmieją z tego co mówi, a chłopiec odkrywa, kim chciałby zostać w życiu: „bo teraz już wiem, jak dorosnę, chciałbym rozśmieszać innych”. Tu zanika jego egocentryzm i zaczyna pojmować, że ludzie w jakiejś sprawie mogą różnić się poglądami. W okresie, gdy Mikołajek zbierał pieniądze dla mordercy, zaprzestaje oceniania czynów innych poprzez tylko z punktu widzenia skutków, ale uwzględnia intencje sprawców, zaczyna oceniać czyny w kategoriach wzajemnego szacunku między ludźmi, równości, sprawiedliwości w kontekście różnych aspektów sytuacji moralnej. Dlatego próbuje usprawiedliwić swój wybór zlikwidowania braciszka, jednak pod wpływem opowiadań kolegi, któremu urodził się brat, zmienia zdanie.
Kolejnym powodem jest twierdzenie, że zwolennicy koncepcji rozwoju poznawczo - rozwojowej skupiają się na poznaniu kryteriów, jakimi dzieci posługują się w rozstrzygnięciu dylematów moralnych i zmianach, jakie zachodzą w nich z postępującym upływem czasu. Poznając postać Mikołajka możemy zauważyć i określić szczegółowo kryteria, jakimi sugerował się chłopiec dokonując wyboru. Przykładem jest sytuacja, gdy chłopiec postanawia wynająć płatnego mordercę w celu usunięcia braciszka. Mikołajek nie chce zostać porzucony przez rodziców w lesie, czuje zazdrość.
Piaget twierdzi, że myślenie jest uwewnętrznionym działaniem, ponieważ są one zorganizowane według tych samych zasad logicznych. Objaśnieniem jest tu, gdy jednemu z kolegów Mikołajka rodzi się rodzeństwo i w niedługim czasie znika na dłuższy okres czasu ze szkoły. Wyobraźnia Mikołajka podsycana omawianymi lekturami w klasie, zwłaszcza „Tomcio Paluchem” oraz opisem kolegi zachowywania się jego rodziców, chłopiec zaczyna podejrzewać, że i on będzie miał braciszka, a rodzice chcą go wywieźć do lasu, by przelać swą całą miłość na nowe dziecko. Tutaj widać nieprawdopodobną dziecięcą logikę oraz wiązania w określone związki poszczególne fakty. Dla dorosłych wydaję się wręcz niemożliwa, choć często ja przekonuję się na własnych doświadczeniach stykając się z dziećmi.
Kolejnym argumentem jest wiek Mikołajka - około siedmiu lat. Właśnie w tym wieku według Piageta pojawia się rodzaj etapu przejściowego. Podczas próby usunięcia rodzeństwa chłopiec przechodzi wewnętrzną zmianę. Chłopiec zaczyna uświadamiać sobie istnienie zasad i oceniać działania swoje i innych według ich zgodności z normami postępowania obowiązujących w świecie ludzi dorosłych. Na tym etapie Mikołajek ma na względzie intencje sprawców, np. mordercy, którzy według niego „rozbebeszyć” braciszka. Nadal panuje u niego przekonanie o nietykalności zasad, co powoduje, iż każde wprowadzenie do nich jakichkolwiek zmian jest traktowane jako wykroczenie. Taka sytuacja zdarzyła się podczas wycieczki do lasu, główny bohater myślał, że rodzice, chcą się go pozbyć, podczas miała być to miła niedzielna wycieczka do lasu. Chłopiec zamknął wszystkie drzwi od środka samochodu, by rodzice nie mogli go porzucić.
Przytaczając te wszystkie argumenty, jestem przekonana, że jest bardzo prawdopodobne rozumienie moralne oraz wybory moralne Mikołajka opierając się na teorii poznawczo - rozwojowej. Mimo że jest to postać fikcyjna, jego historia jest nieprawdopodobna, niemożliwa wydaje się jego logika to jestem pewna, że mogła bym spotkać takie dziecko jak Mikołaj. Tak naprawdę to ludzie zapominają jak to jest być dzieckiem i nie zdają sobie sprawy jak niesamowite potrafią być dzieciaki. Dopiero w chwili, gdy nas spotyka możliwość bliskiego kontaktu z dzieckiem, uświadamiamy sobie jego niezwykłość, wyobraźnię, mądrość, inteligencję, sposób myślenia. Wtedy człowiek sobie uzmysławia wyjątkowość dziecięcego wnętrza.
Bibliografia:
1. Girard Laurent, Mikołajek, Francja, Wild Bunch Distribution (Francja), Forum Film Poland Sp. z o.o. (Polska), 2009.
2. Trempała Janusz, Psychologia rozwoju człowieka. Podręcznik akademicki, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011, s. 106 - 127.