Numer: 28726
Przesłano:
Dział: Gimnazjum

Groźba katastrofy - dyktando

Nikogo nie powinno to zdziwić ani zaskoczyć. O ociepleniu klimatu mówiono już od dawna. Niezaprzeczalne fakty powtarzano odkąd pamiętam. Wielu naukowców zdążyło nieraz scharakteryzować to zjawisko i określić jego skutki. Ekolodzy bili na alarm, jednak bezskutecznie. Nie potrafili zharmonizować dzialań różnych grup pragnących ocalić naszą planetę Ziemię. Politycy wzgardliwie słuchali ich argumentów. Wśród samych ekologów też wystąpiły rozdźwięki. Czasami pokazywano w telewizji sfilmowane uprzednio obrazy. Patrzyliśmy bezsilnie, jak topią się niemałe lodowce na Antarktydzie. Po zboczach Alp ściekały potoki z roztopionego śniegu. Wzbierały morza i oceany. Czyhało na nas wielkie niebezpieczeństwo. Słońce prażyło bezlitośnie. Rozgrzane powietrze parzyło usta. To było ze wszech miar przerażające. Już nie można było nic zdziałać. Wzburzone wody w okamgnieniu sięgały w głąb lądów. Grupy rozhisteryzowanych Ziemian tłoczyły się na okrętach i łodziach, szukając skrawka suchej ziemi. Jedyne bezpieczne miejsce to nasza superbaza. Stłoczyliśmy ludzi gdzie bądź w jednym wolnym pomieszczeniu, a trzeba przyznać, że panował w nim okropny rozgardiasz. Były tam też małe rozszlochane dzieci. Spędziłem bezsenną noc. Nie chciałem przyznać, że sytuacja jest naprawdę beznadziejna. Ludzie nie zdążyli nawet wziąć najpotrzebniejszych rzeczy, wrzucając co nieco do podręcznych toreb. Byłem nieswój, marzyłem, by była to jakaś nie najprzyjemniejsza halucynacja. Gdy tak gorączkowo rozmyślałem o tym, co możemy zrobić, dopóki najgorsze jeszcze nie nadeszło - obudziłem się. Uff!* Jak to dobrze, że to tylko nieco złowróżbny nieciekawy sen. Czy rzeczywistość będzie inna? Oby.


(lub Uf!)

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.