JASEŁKA PUCHATKÓW
Wszyscy: PRZYBYŁYCH GOŚCI SERDECZNIE WITAMY I NA JASŁEKA PUCHATKÓW ZAPRASZAMY
Podkład spokojnej muzyki
Aniołek:
Porzućcie swoje myśli o pięknym rowerze,
o telewizorze czy o komputerze.
Niech wasza myśl teraz stanie się czysta,
właśnie nadchodzi wieść uroczysta
Aniołek:
Przyszliśmy tu do was z nie lada kolędą,
ciekawe rzeczy przedstawiać się będą.
Więc ucha nadstawiajcie w tej sprawie,
ku naszej radości i naszej zabawie.
Aniołek:
Zaczynamy jasełka, nasze przedstawienie,
Józef i Maryja będą w pierwszej scenie.
Aniołek:
Historię wam dziś opowiem
o Jezusie, co jest bogiem.
Matka jego spójrzcie sami,
taka zwykła między nami,
a Anioła zobaczyła.
Archanioł Gabriel:
Witaj, witaj Bogu miła.
Oto moja jest nowina,
że Bóg wkrótce da Ci Syna.
Maryja:
Chętnie bym go wychowała,
gdybym tylko męża miała.
Kto pomoże kochać syna,
gdy nadejdzie ta godzina?
Anioł:
Kto pomoże? Spójrzcie sami, przywitajcie go brawami.
Józef:
Ja pomogę, jestem Józef, ja nie boję się pracować,
umiem wiercić i heblować.
Razem syna wychowamy,
potem Bogu Go oddamy.
Anioł:
Gdy Maryja święta mama,
dzieciątka się spodziewała,
wraz z Józefem wyruszyli do Betlejem,
z którego się wywodzili.
Bo tam w pozłocistej sali
rzymscy urzędnicy ludzi spisywali.
A w drodze o nocleg daremnie prosili
i wszędzie stukali, lecz ich nie wpuścili.
Maryja:
Józefie widzisz stajenkę?
Stoi przed nami w oddali
to dar miłości Ojca co się nad mami użalił.
Anioł:
W ubogiej stajence Józef i Maryja,
znaleźli wśród zwierząt schronienie dla Syna.
Anioł:
Gdy Pan Jezus się narodził w szopce, w Betlejem,
wielka gwiazda oświeciła swoim światłem ziemię.
A Pan Jezus był maleńki, takie dzieciąteczko,
nie miał domu ni kolebki i leżał w żłóbeczku.
Maryja:
Syneczku mój jedyny dzieciątko moje boże,
utulę cię, ukocham, obok serca ułożę.
Śpij mój maleńki synku, matka cię sercem otula,
w noc betlejemską w żłóbeczku, lulaj syneczku lulaj.
/Lulajże Jezuniu/
Aniołowie:
Witaj nam Jezusku, witaj nam kochany,
na sianku leżący, płócienkiem odziany.
Witaj Królu na tej ziemi położony w żłobie,
witają cię aniołowie kłaniają się Tobie.
Aniołek:
Teraz trzeba tę nowinę zanieść już do ludzi.
Chodźmy prędko to ogłosić, pasterzy obudzić.
/Wśród nocnej ciszy/
Anioł do pasterzy:
Zbudźcie się chłopcy, wielka nowina.
Chwila narodzin Bożego syna.
Pasterze:
Co to za duchy czemu nas budzą?
Anioły:
Anioły głoszą nowinę ludziom.
Anioł:
Wysłał do was Bóg nas z nieba
bo nowinę wiedzieć trzeba.
Anioł:
Przyszedł Mesjasz już na ziemię,
w dziecka zjawił się osobie,
w nędznej szopce On Bóg człowiek.
Anioł:
Więc czym prędzej pospieszajcie,
chwałę swemu Bogu dajcie.
Złóżcie pokłon tej dziecinie,
a nagroda was nie minie.
Pasterz:
Pana godzi się powitać! Lecz gdzie szukać? I gdzie pytać?
Anioł:
Uspokoję waszą trwogę i do szopy wskażę drogę.
Chodźcie za mną do stajenki do dzieciątka do panienki,
do Betlejem tą dróżeczką, za aniołem, za gwiazdeczką
Pasterz:
Więc już dłużej nie zwlekajmy i Dziecinę poszukajmy.
Pasterz:
Zaraz, zaraz, z pustymi rękami przed panem staniemy?
Małemu dzieciątku nic nie zabierzemy?
Pasterz:
Ale przecież nic nie mamy, w jaki sposób hołd oddamy.
Pasterz:
Weźmie kto co może. Z serca! Nie żałować!
Najświętszą Rodzinę trzeba poratować!
Choć skromne są nasze ofiary,
Bóg patrzy na nasze serca nie na dary.
Teraz jednak już ruszajmy witać Boga,
bo przed nami długa droga
/Świeć gwiazdeczko mała świeć/
Pasterze:
Witaj Boże dzieciąteczko,
witaj śliczne paniąteczko,
kłaniamy się Tobie,
leżącemu w zimnym żłobie.
I tak bardzo dziękujemy,
żeś zamieszkał na tej ziemi.
Przyjmij dzisiaj nasze dary
weź serduszka weź ofiary.
Pasterz:
Daję Ci w podarku dwie małe miareczki
najpiękniejszej mąki na kluseczki,
a także torebkę smacznych suchych gruszek
i mleka owczego garnuszek.
Pasterz:
A ja chlebek ci przyniosłem świeżo upieczony,
żebyś głodny nie był Panie dzisiaj narodzony.
Pasterz:
Oto mleka troszkę, a to owczy serek,
a kiedy podrośniesz, wełniany sweterek
Pasterz:
Ode mnie masz maleńki śmietankę w garnuszku,
bo cię kocha, bo cię wielbi małe me serduszko.
Pasterz:
Daję również ciepły baranki kożuszek,
żeby nam już nie marzł nasz mały Jezusek.
Pasterze:
Przybyliśmy do stajenki Panie Jezu malusieńki.
Srebra, złota my nie mamy, ale chętnie zaśpiewamy /Przybieżeli do Betlejem/
Józef:
Z darów wielka radość, Dziecina się śmiała.
Dobrzy ludzie z pasterzy, Bogu wielka chwała.
Anioł:
O! Patrzcie do stajenki idą trzej królowie wszyscy,
wystrojeni w koronach na głowie.
Przybywają tu ze świata idąc śladem gwiazdy
i małemu Jezusowi Król się kłania każdy.
Pasterz:
Hej pasterze zróbmy miejsce dla zamorskich gości Boże Dziecię wszystkich przyjmie każdego ugości /Skrzypi wóz - pastorałka/
Królowie:
O Boże dzieciątko ukryte w żłobie z daleka idziemy pokłonić się tobie
Król I:
Chociaż w stajni Twe mieszkanie bez znaku wielkości
złoto Tobie składam Panie jako znak miłości.
Król II:
Chociaż w lichym leżysz żłobie niepojęty Boże
kadzidło składam Tobie chyląc się w pokorze.
Król III:
Mirrę Ci w darze niosę Panie
to ma oznaczać moje przywiązanie,
a skarby moje nie są we złocie,
lecz w dobrych czynach i świętej cnocie.
Wszyscy królowie:
Już nie chcemy nosić koron złocistych na głowie,
Gdyśmy w stajni hołd złożyli dzieciąteczku – Królowi.
Józef:
Dziękuję wam moi mili żeście tutaj przyjść raczyli,
uczcić Jezusa małego dla nas narodzonego.
Anioł:
W noc Bożego Narodzenia, chodźcie i wy dzieci
do stajenki jezusowej, gdzie gwiazdeczka świeci.
/Pójdźmy wszyscy do stajenki/
Dziecko:
Witaj Jezu malusieńki, Zbawicielu nasz
Przyszły dzieci do stajenki, Ty nas dobrze znasz.
Dziecko:
My cię Jezu drogi dzisiaj ucieszymy
w darze ci zabawki nasze przynosimy:
kotki misie i laleczki, auta, piłki i książeczki
Dziecko:
Przynoszę Ci Jezu szaliki czapeczkę,
niech Cię Matuś okryje, byś nie marzł w główeczkę.
Dziecko:
Ja ci podaruję buciki cieplutkie,
aby ogrzewały nóżki twe malutkie
Dziecko:
A ja dam Ci, Jezu mały samochodzik,
będziesz się nim bawił, gdy już zaczniesz chodzić.
Dziecko:
Dam Ci, Jezu, wózek, ładny do jeżdżenia,
byś sobie odpoczął czasem od chodzenia.
Dziecko:
A ja Ci przynoszę pluszowego misia,
możesz nim się bawić nawet już od dzisiaj.
Dziecko:
Kochany Jezuniu jesteś taki śliny
przyniosłam ci dzisiaj moje rękawiczki.
Dziecko:
A jak ja urosnę, to będę doktorem.
Wyleczę Cię Jezu kiedy będziesz chory.
Dziecko:
Ja chcę być murarzem by pałac zbudować,
Żebyś tu w stajence nie musiał biedować.
Dziecko:
A ja mały Jezu będę gotowała,
żeby twa mamusia przy kuchni nie stała.
Ugotuję mleko i lane kluseczki,
pożyczę Ci Jezu mej ślicznej miseczki
Wszystkie dzieci:
My Jezuniu dzieci twoje, bogactwa nie mamy
Serca nasze przynosimy, przy żłobku składamy.
Błogosław nam swą rączką błogosław uśmiechem,
niech wszystkie dzieci rosną rodzicom na pociechę.
Wszyscy Ci Jezuniu serca swe dajemy
i ciepłą kolędą żłobek ogrzejemy.
/ Dzisiaj w Betlejem/
Maryja:
Wielkie cuda w małej szopie,
tyle darów, tyle gości.
Bogu dzięki i wam dzięki
to prawdziwa noc radości
Józef:
Niech wam Bóg zapłaci,
goście moi mili,
żeście Jezusa tak pięknie uczcili.
Anioł:
Wspólnie pokłoniliśmy się Panu, zaśpiewali skocznie
teraz cicho odejdziemy niech dziecina odpocznie.
Lecz nie smućcie się, że trzeba odejść od żłóbeczka,
przecież w sercach zabierzemy uśmiech dzieciąteczka.
Anioł:
Niech nam Dziecię błogosławi,
aby każdy z nas żył pięknie,
aby każdy z nas się zbawił.
zaśpiewajmy wraz kolędę
/Pastorałka – Hej kolęda, kolęda/
Wszyscy:
Goście drodzy, goście mili
dziękujemy wam serdecznie, żeście tu przybyli.
Jak obyczaj stary każe, według ojca naszej wiary,
dziś składamy Wam życzenia w Dzień Bożego Narodzenia.
Niech ta gwiazda betlejemska, która świeci Wam o zmroku,
zaprowadzi Was do szczęścia już w obecnym Nowym Roku.
Koniec