Czerwony kapturek - "A new story of Little Red Riding Hood"
Narrator:
Czerwony Kapturek – baśniowa postać, mała dziewczynka nosząca czerwone nakrycie głowy, wywodząca się z baśni ludowych, a opisana po raz pierwszy przez Charles'a Perraulta w 1697 roku. Pierwotna wersja znacznie różniła się od rozpowszechnionej obecnie baśni, inspirowanej wersją spisaną przez braci Grimm w 1857r.
Baśń o Czerwonym Kapturku posiada bardzo wiele wersji. Jej popularność wzrosła szczególnie w XX wieku, doprowadzając do powstania licznych odmian i parafraz oryginalnej opowieści.
My zapraszamy Was dzisiaj do obejrzenia nowej wersji baśni o Czerwonym Kapturku.
Ladies and gentleman, A NEW STORY OF LITTLE RED RIDING HOOD!!!!
Na ekranie wyświetlone zostaje zdjęcie DOMKU BABCI, jest PODKŁAD MUZYCZNY
http://malinkowal.wrzuta.pl/audio/1XOSYE0xQ9r/odglosy_natury_-_swit
Narrator:
(PO KILKU SEKUNDACH)
Parwan zostaje odsłonięty, a za nim babcia leży w łóżku
Za górami, za lasami, stała chatka przepełniona wygodami.
Mieszkała w niej babcia niesforna, co to wymykała się z chatki co dnia.
Od rana leżała w łóżku biedna babina,
Lecz gdy wybiła odpowiednia godzina
W babcię inne życie wstępowało:
Pragnęła władzy, rozrywki było jej za mało,
Zostaje odtworzone nagranie, a babcia udaje, że śpiewa piosenkę
http://w323.wrzuta.pl/audio/2LciE9REAv5/odglosy_natury_-_deszcz_w_lesie
Lecz sprytna była z niej sztuka,
Umiała przechytrzyć niejednego wnuka.
A wszędzie miała babcia wtyki,
Wykorzystywała do tego przeróżne triki.
Łóżko z babcią zostaje zasłonięte parawanem
Na ekranie wyświetlone zostaje zdjęcie DOMKU CZERWONEGO KAPTURKA
Narrator:
Wcale nie tak dawno temu, za górami, za lasami i za siedmioma osiedlami stał sobie mały, piękny domek z ogródkiem, w którym mieszkała śliczna dziewczynka zwana przez wszystkich Czerwonym Kapturkiem. PAUZA
Zwano ją tak, bowiem zawsze chodziła w swojej czerwonej basebolowej czapeczce, którą dostała w prezencie od swojej ukochanej babci Gertrudy.
A oto ona. Właśnie wróciła ze szkoły!
WCHODZI CZERWONY KAPTUREK
CZERONY KAPTUREK / LLRH:
Weekend! Hurray! Czerwony Kapturek tańczy do utworu BAŁKANICA , a po chwili:
Oh! I have to call Kaśka. (dzwoni do Kaśki).
Kaśka? Hi! Are you busy now? No? That's great! Let's meet at my house!
See you in ten minutes!
WCHODZI MAMA
Mother: How was your day at school sweetheart? (całuje ją w czoło)
LRRH: It was OK.
Mother: Dinner is ready. Come and eat a little.
LRRH: What's for dinner today? SLAJD – POMIDOROWA I KURCZAK
Mother: Tomato soup and delicious chicken! Your favourite!
LRRH: Mum! Don't you know that I'm on a diet! Look I'm too fat! I'm not hungry. Thank you!
MAMA ROZKŁADA RĘCE I WYCHODZI
PRZYCHODZĄ KOLEŻANKI.
DZIEWCZYNY WITAJĄ SIĘ PISZCZĄC Z RADOŚCI.
Friend 1: Oh! We haven't seen for ages! You look great! New jeans, new blouse! Lucky you!
SLAJD – CZASOPISMO O MODZIE
Friend 2: Look! A fashion magazine! There are super jeans here! (oglądają)
Friend 1: Look here! This blouse!
LRRH: It's great!
Dziewczyny tańczą do utworu BIG BAND BATTY BERNIE
http://www.youtube.com/watch?v=n7G3HoSV6bw
DZIEWCZYNY SCHODZĄ ZE SCENY
PARAWAN (odsłania babcię)
BABCIA LEŻY W ŁÓŻKU, KICHA, KASZLE.
Narrator:
A oto babcia Kapturka. PRZERWA SLAJD – GÓRY
Biedaczka przeziębiła się podczas weekendowego wypadu w góry, na którym była razem ze swymi przyjaciółmi z koła łowieckiego "Obłąkany zając". Czeka na doktora, który właśnie nadchodzi.
WCHODZI LEKARZ
Doctor: Good morning Mrs Gertruda! How are you?
Grandma: Not very well today. I cought a cold yesterday.
Doctor: Let's see! BADA JĄ
Well... You must stay in bed for a few days Mrs Gertruda. Ok?
SLAJD – LEKI
Here are the medicines for you. And please stay in bed!
Grandma: Ok, Ok. I'm in bed.
LEKARZ WYCHODZI
BABCIA BIERZE PILOTA I PRZEGLĄDA PROGRAMY
Grandma: MODA NA SUKCES (zostaje odtworzony fragment filmu z czołówki)
http://www.youtube.com/watch?v=TYTcFNUx4iA
Oh no! Moda na sukces! Terrible!!!
Let's see here. PIERWSZA MIŁOŚĆ (zostaje odtworzony fragment filmu z czołówki )
http://www.youtube.com/watch?v=ww7VSlG86Ho
Pierwsza miłość!!! Boring!!!
And what's this? KLAN (zostaje odtworzony fragment filmu z czołówki )
http://www.youtube.com/watch?v=VHP-xZVuFd8
Klan? Oh no, there is nothing interesting on TV.
STRAŻNIK TEKSASU (zostaje odtworzony fragment filmu z czołówki)
http://www.youtube.com/watch?v=LVgFLfvHQYI
OOOh this is my favourite film "Strażnik Teksasu". Yes!!! It's super!!!
DZWONI KOMÓRKA BABCI
Grandma: Hello?
LRRH: Grandma?Is it you?How are you?
Grandma: Not very well. I have to stay in bed.
LRRH: Oh no! How can I help you?
Grandma: Can you do the shopping for me sweatheart?
LRRH: Of course I can! See you soon grandma!
Grandma: Bye, bye Little Red Riding Hood!
PARAWAN (zasłania babcię)
NA SCENĘ WCHODZI MAMA (szykuje koszyk dla babci)
I TATA (siada przy stole i rozkłada gazetę)
SLAJD – KOSZYK Z JEDZENIEM
Narrator:
Mama spakowała jedzenie dla babci do koszyka i zawołała Kapturka. Poprosiła, aby zaniosła go do babci. Tata przerwał czytanie ulubionej gazety i przestrzegł córkę przed niebezpieczeństwami w lesie.
Mum: Little Red Riding Hood! Little Red Riding Hood! Riding Hood! Hood!
(mama woła coraz głośniej)
LRRH: Yes, mummy!
Mum: Look, here is the basket with food for your grandma. Take the basket and go to the grandma's house.
Dad: Well, well, well. What have you got in this basket?
Mum: A lot of delicious things. (prezentuje, wyjmując z koszyka).
SLAJDY – JEDZENIE
Sausages, eggs, some bread, cheese, a cake and some juice.
Dad: Yummy,yummy! Can I eat a sausage?
Mum: (bije go po ręce) No! Of course you can't. It's not for you!
Dad: What a pity!
KAPTUREK BIERZE KOSZYK I CHCE WYJŚĆ
SLAJD - LAS
Remember, be careful in the wood!
SLAJD – NIEBEZPIECZNE ZWIERZĘTA
There are many dangerous animals there.
TELEDYSK Z CZERWONYM KAPTURKIEM: Little Red Riding Hood; Sam the Sham & the Pharaons- teledysk
http://www.youtube.com/watch?v=xNEYfIUDkh8
PARAWAN (odsłania babcię)
Grandma:
SLAJD – URZĄD MIEJSKI W KŁOBUCKU
Hallo, czy to Urząd Gminy?
Mówię Urząd Gminy a nie wójta urodziny.
Co tam za baba w tym aparacie,
Pytam czy sesję nagrywacie?
Tak, wiadomo ma być i basta!
BABCIA WYGLĄDA PRZEZ OKNO
O kurcze idzie Czerwony Kapturek
Znowu niesie to ciasto.
Narrator:
I babcia hyc do łóżka. I już obłożnie chora, komórkę pod poduszkę i już czeka na wnuczkę. Rozlega się pukanie...
LRRH: Puk, puk babciu!
Grandma: (zbolałym głosem) Tak kochanie
LRRH: Oj babciu, coś pobladłaś niebożę, czyżbyś czuła się gorzej?
Grandma: Oj słabo mi jakoś dziecino.... A co tam przyniosłaś? Czy może wino?
LRRH: Babciu, mamusia dała ci: ciastka, masełka, chlebka i koniec i basta. Żadnego winka ani śladu.
O i jeszcze mięsko z obiadu.
Grandma: (pod nosem): Cie choroba, ale mi żyłuje
LRRH: Co mówisz babciu?
Grandma: Pytam jak się mama czuje?
LRRH: A dobrze, chodzi do pracy a później w domu haruje
Grandma: A tatuś pewnie z wójtem konwersuje? (ściszając głos) Zakała rodziny.
LRRH: A cóż ci babciu przyszło do głowy?
Grandma: A tak słyszałam, że Dom Kultury ma być nowy.
LRRH: Babciu ma być, ale jak się dogadają
Grandma: Podobno Ewangelicy kościół sprzedają. Wszystko jest do przeskoczenia, ale nasza w tym głowa. Inni mają ją do radzenia.
DZWONI KOMÓRKA BABCI
Narrator:
Tymczasem komórka pod poduszką wibruje, a babcia żegna wnuczkę czule
BABCIA WYCHODZI Z ŁÓŻKA
Grandma: Już czas na ciebie moje dziecko. Robi się zimno, okryj się moją kiecką
LRRH: To idę babciu, do zobaczenia po rencie!
Grandma: Zamknę drzwi czym prędzej.
Narrator:
Babcia wstaje bystro, odczytuje sms-a i skacze w górę
Grandma: (pokazuje ręką w górę) Jes! Jes! Będziem krzewić kulturę!
PARAWAN (zasłania babcię)
POWRÓT KAPTURKA DO DOMU
Narrator:
SPACER PO LESIE
Tymczasem idzie Kapturek lasem, podśpiewuje sobie czasem.
Idzie od ukochanej babci, która co miesiąc daje jej 50 zł kieszonkowego ze swojej ubogiej renty na drobne wydatki. Podskakuje, bo tak bardzo się raduje, wącha kwiatki, nagle... Co to? Zza drzew wyłania się wilczysko.
SLAJD - WILK
Wolf: Stop Kapturku! Mów mi wszystko: jak się czuje poczciwa babcia?
LRRH: Biada ci wilku, chora leży pod pierzyną
Wolf: Powiadasz blada? A chuda czy jeszcze dobrze się trzyma?
Narrator:
Opowiedziała z detalami wszystko ufna dziecina. A wilk jęzorem mlaska i łapy zaciera. Strach pomyśleć co będzie teraz.
Wolf: Wyślę najpierw esemesika.
No to czas odwiedzić babcię, zorientować się co tam u niej, a ... (wybija numery) no i zmykam.
CZEKA NA POŁĄCZENIE
Ale cóż to nie odbiera babunia. Znowu pewnie gdzieś wybyła, już ja ją dorwę, przyjdzie jej godzina!
(Wilk śpiewa: "W mą pułapkę złapię babkę)
BABCIA WITA SIĘ Z KOLEŻANKAMI PRZY STOLE (Witam moje drogie)
Narrator:
Gdy wilk szykował swe zasadzki babcia szalała, placki zajadała.
Babcia wraz ze swoimi koleżankami tańczą do utworu MY SŁOWIANIE
http://www.youtube.com/watch?v=rr1DSgjhRqE
Narrator:
Babcia tańczy wspólnie z innymi senioritami. Zapomniała, że już wiek nie ten, że czas skończyć z tymi imieninami.
Wtem zza krzaków wyłania się wilczysko.
Wolf: Jakie kobitki! Pożrę je wszystkie. Zakradnę się do Mok-u, zjem je wszystkie i będzie wreszcie spokój! Skończę te comiesięczne balety! Już ja im pokażę, o rety!
Narrator:
Usłyszała babcia te szmery i krzyknęła:
KOLEŻANKI BABCI UCIEKAJĄ ZE SCENY
Grandma: Nie oddam ci renty!
Narrator:
SLAJD - KLATKA
Upadło na ziemię biedne wilczysko, bowiem babcia przewidziała wszystko. Ustawiła na wilka klatkę i wpadł biedny w pułapkę. Tak się krzątał, tak się miotał, że zaplątał się w babci galotach.
Grandma: A masz ty wilku niedobry! Nie zakradaj się do garderoby!
BABCIA WPYCHA WILKA ZA KRATY
Wolf: Nu zajc, pagadi! Ja pokażę jeszcze ci!
Narrator:
Odgrażało się biedaczysko i to prawie już wszystko. Babcia przez las do domu wracała, wesoło sobie podśpiewywała. A rano?
SLAJD – BABCIA W LUSTRZE
Strach spojrzeć do lusterka. Nie chce wierzyć, znowu zerka.
Grandma: O rety! Moje oczy! A tu piętnasty, po rentę wnuczka wskoczy.
Narrator:
Na myśl o tym zdarzeniu zakłuło babcię przy podniebieniu. Chwyciła po komórkę, dzwoni do lekarza.
SLAJD - POGOTOWIE
Doctor: Czy pani na pewno coś zagraża? W przeciwnym razie pani za to odpowie. Zapłacisz babciu za pogotowie.
Grandma: Sam zapłacisz za to. Całe życie pracowałam na to!
Doctor: Limit kasy chorych wyczerpany. Na takie wezwania nie odpowiadamy. Weź babciu coś na ząb i napraw swój błąd.
SLAJD – BABCIA W ŁÓŻKU
Narrator:
I tak to jest z tym pogotowiem, powzdychała babcia sobie.
Na boczek się ułożyła, pospała sobie, a później dużo, dużo piła.
Z bajki morał wynika stary:
"Mierz babciu siły na zamiary".