Przygody małej Pszczółki
Pewnego dnia, mała Pszczółka wybrała się na łąkę. Poleciała tam, w poszukiwaniu swojej małej przyjaciółki Żabki. Leciała bzycząc cichutko (bzzz....). Frunęła wysoko, wysoko wśród chmur (podnosimy język wysoko do góry), kręciła się w kółko, bawiąc się wesoło (kręcimy kółeczka językiem w szeroko otwartej buzi). Nagle usłyszała jakiś szum (sz....). To wiatr wiał wśród traw (sz....). Pszczółka szybciej pofrunęła, żeby z żabką się pobawić. Gdy ją tylko zobaczyła, uśmiechnęła się szeroko (uśmiechamy się szeroko). Razem poszły wąchać kwiaty (wąchamy nabierając powietrze nosem), ganiać się po całej łące (szybko kręcimy językiem w otwartej buzi). Gdy już późno się zrobiło, pszczółka wracać już musiała. Trzy całuski więc posłała (robimy całuski) i do domku poleciała (bzz...).
Bierdoneczki
Dwie Biedronki czerwoniutkie miały zwyczaj co niedziela, bawić się na łące. Latały szybko w górę i w dół (język do góry, język w dół). Grały razem, wyliczały: TIRLI DIRLI DRA DRU DRE, KTO DZIŚ WYGRA KAŻDY WIE. Skakały po kwiatkach, z płatka na płatek (dotykamy czubkiem języka każdego ząbka raz na górze, raz na dole). Kołysały się na trawie (kołyszemy językiem w lewo i w prawo), uśmiechały się szeroko (uśmiechamy się szeroko, pokazując zęby). Wtedy owcę zobaczyły, szybko się z nią zaprzyjaźniły. Swoje kropki pokazały, do trzech policzyły (wyciągamy język do przodu trzy razy). Owcę długo głaskały (głaszczemy czubkiem języka podniebienie), bardzo ją polubiły. Od tej pory Biedroneczki z Owcą niedziele spędzały, a gdy się rozstawały, całuski sobie posyłały (posyłamy całuski).
Katarzyna Lis
SP nr 82 Wrocław
Fundacja Familijny Wrocław