-Babciu niezmiernie się cieszę, że zgodziłaś się wrócić na chwilę do niełatwych czasów- czasów PRL-u i odpowiedzieć mi na kilka pytań.
-Nie powiem, że powrót do tamtych czasów jest przyjemny, ale postaram się odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania.
-Zacznijmy może od tego, czym był stan wojenny i od kiedy do kiedy trwał?
-Stan wojenny w Polsce był można powiedzieć nadzwyczajnym stanem, został wprowadzony 13 grudnia1981 roku na terenie całego kraju. Bardzo dobrze to pamiętam, został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a zniesiono go dopiero 22 lipca 1983 roku.
-A jak wyglądało życie w stanie wojennym?
-Życie w tamtym czasie było zdecydowanie trudniejsze niż teraz. Bardzo ciężko było coś dostać w sklepach, czekało się w ogromnych kolejkach. Trudno było dostać nie tylko jedzenie, ale także ubrania, artykuły higieniczne, nawet był problem z meblami, czasami całą noc stało się w kolejce, żeby kupić nowy stół. To chyba najbardziej z tamtych czasów utkwiło w mojej głowie. Raczej nie spotykało się głodnych dzieci w szkołach czy też bezdomnych mieszkających ,,pod mostem’’. Przynajmniej ja nie pamiętam takich rzeczy. W tamtych czasach pralka, lodówka czy telewizor były można powiedzieć luksusem. Wcześniej, w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych sklepy były wystarczająca zaopatrzone, ale wtedy jeszcze ludzie, nie mieli tyle pieniędzy, żeby wykupywać luksusowe towary. Wy nie znacie, takich czasów. Poszerzyła się technika, wszystko jest łatwo dostępne, nie trzeba stać w długich kolejkach. Życie w dzisiejszych czasach jest o wiele prostsze niż wtedy.
-A dzieciństwo w tamtych czasach było podobne do dzisiejszego?
-Nie, w czasach PRL-u nie było tylu atrakcji co dziś. Dzieci nie miały komputerów, telefonów komórkowych, tabletów i innych wynalazków. Dzieci same sobie wymyślały zabawy, były też place zabaw, składające się z jednej huśtawki albo betonowe boiska. Były też oczywiście zabawki, ale nie takie jak dziś. Dzieci bawiły się drewnianymi klockami, celuloidowymi lalkami, misiami wypchanymi trocinami, drewnianymi autkami...
-A jak było wtedy z pracą? Każdy miał pracę?
Tak, w czasach PRL-u tak dużego bezrobocia jak teraz nie było. Każdy miał pracę. Nie było małych firm, ludzie zazwyczaj pracowali w dużych fabrykach, które zatrudniały kilka tysięcy pracowników. Teraz powstało wiele małych firm, fabryki poupadały i stąd moim zdaniem tak duże bezrobocie.
-A czy w naszych okolicach były takie duże fabryki?
-Oczywiście... W naszych okolicach był Zakład Włókien Chemicznych ,,WISTOM”. Jednak dla wielu, lata pracy w fabryce wiązały się z utratą zdrowia, ponieważ z górujących nad miastem kominów wydobywały się ogromne ilości toksycznych gazów, zabijały one nawet przelatujące ptaki, które dostały się w kłęby dymu. Działalność fabryki została zakończona pod koniec lat 90. Był też Zakłady Tkanin Wełnianych ,, Mazovia”. Pamiętam też Dużą Mleczarnię, która znajdowała się na obecnej ul. Zawadzkiej.
- Babciu, chyba pominęłaś jeden zakład najważniejszy dla Ciebie?
-Tak, ja pracowałam w Zakładzie Przemysłu Wełnianego ,,TOMTEX”. Zaczęłam tam pracować jak skończyłam 19 lat. Pracowałam na cerowalni, byłam cerowaczką, usuwałam błędy w tkaninie. Dobrze pamiętam też strajk...
-Czego dotyczył ten strajk?
-Strajk w moim zakładzie pracy rozpoczął się 6 września o godz. 6:00, a zakończył się 8 września o godz.22:00. Były wyznaczone przez pracowników warunki, które zostały spełnione i doszło do podpisania porozumienia. Jednym z takich warunków było uzyskanie wolnych sobót.
-A czym był Niezależny Samorządny Związek Zawodowy ,,Solidarność”?
-Był to ogólnopolski związek zawodowy, który powstał w 1980r. dla obrony praw pracowniczych. Powstał na bazie licznych komitetów strajkowych.
-A jak było z tą godziną milicyjną?
-Było to dla nas pewnym ograniczeniem w poruszaniu się w miejscach publicznych między godziną 22:00 a 6:00 na terenie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
-Dziękuję Ci za odpowiedź na wszystkie moje pytania, za przybliżenie mi historii tamtych czasów. Dzięki temu dowiedziałam się, że czasy PRL-u były dla Ciebie i wszystkich ludzi bardzo trudne.
Rozmawiała: Magdalena Ziętek
klasa 1b