I. Identyfikacja problemu.
Adam, 9-letni chłopiec ze znacznym stopniem niepełnosprawności intelektualnej. Zdiagnozowano u niego zaburzenia wzroku i słuchu oraz wadę wymowy.
Jako przedszkolak został kolejny raz poddany badaniom i jego przyjście do pierwszej klasy zostało odroczone na rok.
Adam ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa, rzadko bawi się w grupie, nie lubi tłoku, często wyszukuje sobie miejsca na uboczu. Komunikuje się za pomocą mimiki twarzy, ponieważ koledzy nie rozumieją jego wypowiedzi. Sam rozumie proste gesty. Jest samodzielny w niektórych czynnościach samoobsługowych takich jak: poruszanie się, spożywanie posiłków, ubieranie się. Nie zawsze kontroluje i nie zawsze sygnalizuje potrzeby fizjologiczne. Nawiązuje krótkotrwały kontakt wzrokowy z nauczycielką i otoczeniem. Sam wybiera sobie przedmioty, które go interesują, są to najczęściej maskotki pluszowe i samochodziki.
Zna przeznaczenie podstawowych przedmiotów z najbliższego otoczenia. Jest chłopcem zamkniętym w sobie, nieufnym, mało aktywnym. Proces edukacji utrudnia występujący u Adama problem z koncentracją.
II. Geneza i dynamika zjawiska.
Chłopiec jest dzieckiem urodzonym z trzeciej bliźniaczej ciąży matki, przebiegającej z dobrym samopoczuciem, donoszonej. Poród odbył się siłami natury, ale wystąpiły komplikacje. Małżeństwo matki, nieudane z powodu nadużywania alkoholu przez męża, rozpadło się kiedy chłopiec uczęszczał do klasy drugiej. Jeden z bliźniaków pozostał z ojcem, a Adam został u matki.
Kiedy Adam znalazła się w klasie pierwszej, coraz bardziej nasilały się zachowania aspołeczne, brak kontroli emocjonalnej, a także widoczny brak zainteresowania nauką. Ubóstwo emocjonalne i patologizacja najbliższego środowiska, brak elementarnej dbałości o rozwój dziecka i jego podstawowe potrzeby spowodowały, że Adam nie znał pozytywnych wzorców nawiązywania dobrego kontaktu z ludźmi. Te, według których funkcjonował, nie sprawdzały się poza domem rodzinnym. Jego zdolność empatii obejmowała tylko osoby najbliższe. Uczucia i reakcje innych ludzi były obce, nieznane, niezrozumiałe. Dziecko nie nauczyło się też komunikować swoich potrzeb sposobami aprobowanymi społecznie. Jeśli w domu nikt nie zwracał uwagi na to czego chce i potrzebuje, musiał używać bodźców o odpowiedniej sile – i te dawały spodziewany skutek. Przekonał się szybko, że ludzie zazwyczaj ustępują dla tzw. świętego spokoju i wykorzystywał to bez umiaru. Dziecko miało ubogi język ciała i mimikę oraz repertuar reakcji emocjonalnych. Okazywało lęk przed nowymi sytuacjami i niechęć do zmian – wpadało w panikę.
Adam objęty jest nauczaniem na zajęciach wyrównawczych, zajęciach u pedagoga szkolnego, uczęszcza na zajęcia korekcyjno – kompensacyjne oraz lekcje z logopedą. Chłopiec początkowo wymagał stałej opieki, dziecko zwracało uwagę brakiem ciekawości poznawczej, nie było zainteresowane zajęciami, unikało kontaktu z rówieśnikami, było agresywne - biło i przezywało inne dzieci.
II Znaczenie problemu.
- Opóźnienia i dysharmonie rozwoju psychicznego i społeczno - emocjonalnego w poważnym stopniu utrudniają dziecku realizację obowiązku szkolnego.
- Znacząco ograniczają jego udział w różnych dziedzinach życia.
- Uniemożliwiają powstawanie więzi z rówieśnikami prowadząc do wyobcowania – nieprzewidywalności zachowania Adama spowodowała zaniechanie prób zaprzyjaźnienia się z nim.
- Chłopiec stał się przedmiotem ataków ze strony innych dzieci – wyśmiewania, a nawet agresji fizycznej.
- Opóźniony rozwój mowy i nieumiejętność komunikowania się w sposób niewerbalny znacząco utrudnia relacje dziecka z otoczeniem oraz czytelne sygnalizowanie swoich potrzeb.
- Brak umiejętności interpretowania tego co mówią inne osoby powoduje, że Adam jest szczególnie narażony na manipulacje i wykorzystywanie.
- Dziecko nie potrafi dostosować się do norm społecznych, stawia opór wobec oddziaływań wychowawczych.
- Dezorganizuje pracę w grupie klasowej.
- Stwarza sytuacje zagrażające zdrowiu jego i innych dzieci.
IV Prognoza.
a/ negatywna
Konsekwencją nie udzielenia dziecku pomocy będą:
- Trudności i niepowodzenia w nauce.
- Narastające problemy wychowawcze i niedostosowanie społeczne.
- Zachowania agresywne zagrażające bezpieczeństwu innych dzieci, autoagresja.
- Nasilająca się agresja i przemoc skierowana do dziecka.
- Sukcesywne obniżanie się poczucia własnej wartości.
- Zagrożenie patologiami.
b/ pozytywna
n Współpraca grupy klasowej przestrzegającej norm i reguł, daje możliwość przyswojenia nowych wzorców postępowania i poprawienie funkcjonowania w grupie rówieśniczej.
- Dzięki możliwości udziału w różnych formach zajęć dziecko ma szansę na poszerzenie swojej wiedzy o świecie i środowisku społecznym.
- Zapewnienie dziecku specjalistycznej opieki medycznej pozwoli poprawić jego stan zdrowia i samopoczucie.
V Propozycje rozwiązania problemu.
- dostosowanie wymagań edukacyjnych do możliwości i potrzeb dziecka, po kolejnym badaniu w poradni,
- terapia indywidualna: trening zabawy, kompetencji społecznych, kontrolowania agresji,
- terapia pedagogiczna: doskonalenie funkcji poznawczych i percepcyjno – motorycznych,
- terapia logopedyczna,
- udział w zajęciach grupowych: plastycznych, muzycznych, ruchowych oraz komputerowych organizowanych w szkole,
- udział w seansach filmowych dla dzieci, przedstawieniach teatralnych, wycieczkach i imprezach integracyjnych,
- dostosowanie metod wychowawczych do potrzeb dziecka: stawianie jasnych wymagań i ich konsekwentne przestrzeganie, pozytywne wzmacnianie, wyrażanie aprobaty przy grupie, umożliwienie przeżycia poczucia sukcesu, powierzanie samodzielnych obowiązków na miarę dziecka, pomoc w sytuacjach kryzysowych,
- praca z rodziną: podtrzymywanie więzi emocjonalnej z matką i ojcem, uświadomienie rodzicom skutków jakie u dziecka wywołuje rozłąka i poczucie opuszczenia oraz podstawowych zasad wychowania - w tym potrzeby stawiania wymagań, określania granic i konsekwencji.
VI Wdrażanie oddziaływań i efekty.
- Z chwilą rozpoczęcia nowego roku szkolnego Adam zaczął uczęszczać na terapię logopedyczną do Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej. Na prośbę matki w trakcie roku szkolnego zajęcia zostały przeniesione do szkoły.
- Chłopiec został objęty systematycznymi indywidualnymi zajęciami pedagogicznymi prowadzonymi przez pedagoga szkolnego oraz uczęszczał na zespół wyrównawczy klas młodszych i zajęcia korekcyjno – kompensacyjne.
- Przez cały rok brał udział w różnorodnych zajęciach i imprezach organizowanych w szkole: seansach filmowych dla dzieci, widowiskach i przedstawieniach teatralnych, zabawie andrzejkowej i balu karnawałowym. Występował w przedstawieniu jasełkowym. Jeździł na wycieczki krajoznawcze. Był angażowana do udziału w zajęciach plastycznych, muzycznych, ruchowych. Lubił układać puzzle i robił to sprawnie. Bardzo mu się podobały zajęcia kółka komputerowego dla dzieci.
- Starałam się, aby kierowane do Adama komunikaty były dla niego zrozumiałe - krótkie i jednoznaczne.
Podjęte działania i aktywny udział w życiu grupy, po kilku miesiącach zaczął przynosić niewielkie, ale zauważalne zmiany w zachowaniu dziecka. Chłopiec zaczął dostrzegać, że ogólnie przyjęte zasady, ograniczenia i zakazy nie były po to, żeby zrobić mu na złość, tylko obowiązywały wszystkich jednakowo. Nikt przy tym nikogo nie drapał, nie obrażał, nie rzucał się na podłogę. Dzieci uświadomiły Adamowi, że takie zachowania są dziwaczne, pomagały też przywoływać go do porządku.
Konflikty z otoczeniem zdarzały się trochę rzadziej. Adam coraz częściej pytał: „czy mogę to wziąć?” lub „czy mogę to zrobić?”. Potrafił też pogodzić się z tym, że inne dziecko ma coś, czego on nie ma. Chłopiec nadal miewał „gorsze” dni kiedy nic nie można było od niego wyegzekwować, nie chciał jeść albo uciekał z zajęć. Widział jednak, że takie zachowania były nieakceptowane nie tylko przez dorosłych, ale także przez dzieci. Kiedy szczególnie mu na czymś zależało, a pojawiła się przeszkoda, nadal reagował nieadekwatnie. Zaczynał jednak rozumieć co czuje człowiek, którego obraża lub bije: „jest mu smutno i nie chce żeby tak robić”. Nauczył się mówić: „przepraszam”. Niekiedy też bardzo wylewnie okazywała uczucia nauczycielom: przytulał się.
- O wszystkim co działo się z dzieckiem informowałam na bieżąco matkę, która starała utrzymywać kontakt ze szkołą. Twierdziła, że praca nie pozwala jej na kontakty z wychowawcą.
- Pod koniec semestru I klasy drugiej chłopiec umiał odpowiadać na pytanie wyrazami, a z pomocą nauczyciela całymi zdaniami, poprawnie przepisać z tablicy krótkie wyrazy, dodawać i odejmować w zakresie do 15 posługując się konkretami, poprawnie nazwać kształty figur geometrycznych. Ciekawie i starannie wykonywał prace plastyczne. Był spokojniejszy, w wyrównanym nastroju.
Obecnie Adam został uczniem klasy trzeciej.