Numer: 26923
Przesłano:

Czytanie ze zrozumieniem - pytania do tekstu 1 klasa technikum

Zestaw I
Przeczytaj uważnie tekst artykułu, a następnie wykonaj umieszczone pod nim zadania.Odpowiadaj tylko na podstawie tekstu i tylko własnymi słowami- chyba, że w zadaniu polecono inaczej.

Część 2. Edyp
Autorzy tekstów o powieści kryminalnej w poszukiwaniu korzeni tego gatunku zabrnęli w bardzo odległe czasy. W tym kontekście mówi się na przykład o chrześcijańskich świętych jako pierwowzorach współczesnych stróżów prawa, o bohaterach bajek odbywających analogiczne wyprawy i naprawiających świat, jednak najwcześniejszym wzorem intrygi kryminalnej miałaby być historia Kaina i Abla oraz „Król Edyp” Sofoklesa, a protoplastą detektywa – sam Edyp [1]. Ten utwór, będący współcześnie najbardziej znaną wersją mitu, stał się obiektem wielu interpretacji antropologicznych i psychoanalitycznych. Można tu przywołać choćby rozważania Zygmunta Freuda, Jacques’a Lacana, Ericha Fromma i strukturalistyczną analizę dokonaną przez Claude’a Lévi-Straussa. Najbardziej interesująca wydaje mi się interpretacja Fromma, której dokonał w skutek polemiki z koncepcją Freuda, opierając się na teorii matriarchatu Johanna Bachofena.
O historii Edypa możemy mówić jak o ewentualnym ciągu dalszym mitu Narcyza. Piękny młodzieniec mógłby stać się Edypem, gdyby potrafił wyjść poza kontemplowanie samego siebie i przekroczyć granicę, za którą zaczyna się dojrzałość. Jednak, jak to często bywa w mitach, nawet to nie gwarantuje optymistycznego zakończenia... Walter Hilsbecher rozpatruje mit Edypa jako opowieść o dojrzewaniu, którego krytycznym momentem są wątpliwości, jakie ogarniają młodzieńca na progu dorosłości. Na tym etapie rządzą człowiekiem dwa sprzeczne pragnienia: dążenie do przyszłości i chęć powrotu do matki, będącej azylem i źródłem ciepła. Hilsbecher ujmuje problematykę tego mitu w kategoriach ogólnoludzkich potrzeb i dążeń, wydobywa więc uniwersalne przesłanie charakterystyczne dla mitów, a samego Edypa traktuje jak postać modelową, z którą każdy człowiek może się utożsamić. Znamy zasadniczy przebieg całego życia Edypa: od jego narodzin, aż do starości. Dla Waltera Hilsbechera jest to przede wszystkim opowieść o przemijaniu, co podkreśla zagadka Sfinksa [2]. Kazirodztwo, którego nieświadomie dopuszcza się Edyp, jest w tej interpretacji równie nieuświadomionym ogólnoludzkim pociągiem do powrotu do łona i pragnieniem stałości. Edyp przybywa do Teb jako młodzieniec, pomyślnie przechodzi próbę Sfinksa – inicjację. Okres jego rządów to – ogólnie rzecz ujmując – czas dorosłości. Udając się na wygnanie, opuszcza miasto jako starzec. Młodość to dla człowieka czas ustalania swojej tożsamości i poszukiwania odpowiedzi na pytania egzystencjalne. Ta wiedza sprawia, że Edyp staje się starcem wątpiącym w jej moc i w możliwość kierowania własnym życiem. „Jego panowanie w Tebach było chłopięcym snem o panowaniu (...)” [3]. Według Hilsbechera poznanie uczyniło Edypa-młodzieńca od razu starcem, który oślepił się na znak tego, że przejrzał [4].
Gdy Edyp dociera do Teb, od razu musi się zmierzyć z zagadką Sfinksa: co to za istota, która rano chodzi na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech [5]? Fromm słusznie zwraca uwagę, że odpowiedź – człowiek – jest ważniejsza i bardziej znacząca niż pytanie. Pytanie zadane przez Sfinksa ukazuje Edypowi konieczność dojrzenia do szerszej perspektywy egzystencjalnej – tę samą rolę w przypadku Narcyza pełni tafla wody. Nagrodą za uwolnienie Teb od potwora jest godność królewska i pojęcie za żonę wdowy po poprzednim władcy. Nagroda staje się dla Edypa przyczyną zguby.
Głównym zastrzeżeniem, jakie wysuwa Fromm wobec interpretacji Freudowskiej, jest to, że mit nie mówi o jakiejkolwiek fascynacji Edypa Jokastą. Jest ona dana mu za żonę, to nagroda, o którą Edyp nie walczy, ani też nie udziela Sfinksowi odpowiedzi po to, aby zdobyć kobietę. Zabicie ojca i poślubienie jego żony Fromm odczytuje jako symbol buntu przeciwko władzy ojcowskiej. Edyp zajmuje miejsce swojego ojca (Lajos był przecież także królem, a więc sprawującym władzę) i przejmuje wszystkie przywileje z tym związane. Przy tym nie ma w nim pychy i złości. Edyp rządził sprawiedliwie i nie wykorzystywał swojej władzy przeciwko poddanym. Wie, jakie jest jego zadanie jako króla, i uczciwie oraz mądrze je realizuje, choć zdarza mu się wpaść w gniew. Bunt przeciwko autorytetowi (czyli ojcu) był tak samo nieświadomy jak wskazywany przez Freuda edypalny pociąg ku matce – Edyp opuścił Korynt, aby uniknąć wypełnienia się przepowiedni. Nie chce zabić swojego ojca. Freud podkreśla oczywiście kluczową rolę nieświadomości. Edyp nie wie, że król Koryntu nie jest jego ojcem, i nie ma świadomości pokrewieństwa łączącego go z napotkanym na drodze mężczyzną. Równie nieświadomie staje się przedstawicielem tego, przeciwko czemu się buntuje. W swej buntowniczej postawie Edyp jest podobny do detektywa. Zarówno fabuła powieści kryminalnej, jak i tego mitu koncentruje się wokół głównego motywu – zabójstwa, ale mordercą w tym przypadku jest sam bohater – detektyw-Edyp. Szukając winowajcy, przez którego na Teby spadła zaraza, trafia na siebie samego, podobnie jak Mock, który w „Końcu świata w Breslau” sam dla siebie staje się potworem, przyczyną wszystkich strasznych wydarzeń. Uwaga Edypa, który wyprowadza swoje działania z nieegoistycznej troski o inną osobę, jest nakierowana ponownie na niego samego, zostaje wskazany przez los, co zmusza go do refleksji nad sobą i potęguje jego wyobcowanie. Detektyw, który buntuje się przeciwko przełożonemu, biurokracji, a często także przeciwko prawu, a więc jakiejś nadrzędnej instancji, jest w swoim buncie osamotniony. Mimo to jest zdolny do sprzeciwu w imię wyższego dobra – ma do wypełnienia zadanie i nie może pozwolić, aby cokolwiek go w tym ograniczało. Szef jest w powieściach kryminalnych podobny do ojca i niejako zastępuje go głównemu bohaterowi lub całemu zespołowi śledczemu. To typowy, patriarchalny ojciec, od którego bardziej można się spodziewać nagany i ponagleń niż pomocy i dobrych rad. Najczęściej jest zdystansowany, pochłonięty kwestiami administracyjnymi, wymagający i oczekuje od podwładnych jak najlepszych wyników. Rodzina śledczego przeważnie nie odgrywa w powieści znaczącej roli – jest niepełna, nieznana czytelnikowi lub ledwo zarysowana. Detektyw na czas śledztwa stara się uwolnić od kontrolującego spojrzenia szefa, przy czym nie rezygnuje z władzy, jaką daje mu bycie funkcjonariuszem policji. Aby działać skutecznie, musi być wolną indywidualnością, niepoddaną zarządzeniom, które włączają go w obręb jakiejś całości i przez to ograniczają. Edypowi władzę dał nieświadomy bunt, detektywowi paradoksalnie daje ją podległość. Może się oddalić od swojej instytucji tylko na dystans, jaki pozwoli mu wciąż zachowywać przywileje i narzędzia, które posiada do dyspozycji jako policjant lub detektyw. Zarazem jest policjantem, a więc częścią większej całości, ale działa w imię własnej moralności, często subiektywnej. Wykorzystuje to, przeciwko czemu się buntuje, do własnych celów. Sprzeciw detektywa jest zupełnie świadomy, z premedytacją łamie on przepisy i ignoruje rutynowe czynności policyjne. Nawet jeśli odnosi sukces w pojedynczym śledztwie, w dalszej perspektywie jest to jego porażką ze względu na nieodwracalne skażenie świata zbrodnią. Przyczyna klęski leży w przypadku Edypa w typowym dla greckiego dramatu przeświadczeniu o nieuchronności losu, o istnieniu fatum i płonności wszelkiego buntu. W szerszym planie także bunt detektywa jest śmieszny wobec potęgi instytucji, ponieważ nie jest w stanie być w swoim działaniu samowystarczalny, a po wykonanym zadaniu ponownie staje się podległy szefowi i wraca do policyjnej rutyny. Aż do czasu następnej interwencji, do której na pewno dojdzie – praca śledczego nigdy nie jest zakończona.
Według Fromma konflikt między ojcem i synem w micie Edypa jest odbiciem antagonizmu patriarchat – matriarchat. Pierwszy system kojarzy się z władzą ojca i podporządkowaną mu grupą, zastanym porządkiem społecznym i obyczajowym, który zniewala jednostki. Dla matriarchatu najważniejsza jest więź dziecka z matką, poszanowanie ludzkiego życia oraz pierwotnych, naturalnych reguł i równość ludzi wobec nich, a dla patriarchatu liczy się posłuszeństwo i szacunek wobec ojca. „(...) godność człowieka i święte więzi międzyludzkie nigdy nie powinny być uzależnione od niehumanitarnych autorytatywnych roszczeń państwa lub od oportunistycznych względów” [6]. W tym sensie zwolennikiem zasad typowo matriarchalnych jest detektyw, który przełamuje sztuczne, krępujące go reguły, aby ponownie odkryć wartości czyste i obiektywne, a więc po prostu – dotrzeć do prawdy [7]. Tym większego znaczenia nabiera rozwiązanie podane Sfinksowi przez Edypa – człowiek, który jest punktem wyjścia i dojścia dla każdej zagadki. To także zaakcentowanie ważności człowieka, typowe dla matriarchatu [8], ukazanie konfliktu między prawem naturalnym, porządkiem matriarchalnym, którego przedstawicielem jest Edyp (a zarazem detektyw), a prawem ustanowionym przez człowieka. Sprowadzałoby się to więc do ogólnych kategorii opozycyjnych zawartych w teorii Freuda: utrwalony ład społeczny kontra popęd. W swojej interpretacji Fromm analizuje nie tylko „Króla Edypa”. Uważa, że aby w pełni zrozumieć związek Edypa z matriarchalnymi i chtonicznymi boginiami, należy rozpatrywać łącznie „Króla Edypa”, „Edypa w Kolonos” i „Antygonę”.
Współczesny patriarchat jest ograniczeniem także dla mężczyzny, ponieważ oznacza nie tylko przywileje, lecz także obowiązki i konieczność sprostania pewnym wymaganiom, przede wszystkim społecznym. Praca (głównie ta stereotypowo męska, czyli np. wiążąca się z finansami, władzą lub wysiłkiem fizycznym) pełni funkcję kompensacyjną. Dobrze to widać w przypadku bohatera „Polichromii”, który robi wszystko, aby tylko nie dopuścić do siebie myśli o tym, że niebawem zostanie ojcem. Oswojenie się z tą myślą byłoby równoznaczne z przejściem tej sytuacji ze stanu potencjalnego do rzeczywistego, dlatego też komisarz ucieka w pracę, ogranicza wizyty u przyszłej matki swojego dziecka do niezbędnego minimum, a ponadto angażuje się w związek z kobietą, która daje mu pełną wolność, ale sama też nie zamierza do niego należeć. W pracy Maciej może w pełni korzystać ze swoich przywilejów, podporządkowywać sobie współpracowników (może, ale przeważnie tego nie robi), jest funkcjonariuszem, kimś ważnym, ma władzę. Rekompensuje sobie tym niepowodzenia w życiu osobistym i podległość wobec kobiet. Edyp jest postacią równie ambiwalentną jak detektyw. Jednocześnie jest dobroczyńcą miasta i postacią wysoce podejrzaną – dopuścił się bowiem (choć nieświadomie) ojcobójstwa i kazirodztwa.
Fragment artykułu Katrzyny H. Kowalskiej "Niektóre mityczne wzorce osobowe w powieści kryminalnej"
http://zbrodniawbibliotece.pl/analizy/2540,niektoremitycznewzorceosobowewpowiescikryminalnejtrzywcieleniadetektywacz2/


A oto pytania do tekstu
Zadanie 1
Podaj tezę tego artykułu, co najmniej trzy argumenty i konkluzję.
Zad. 2
Jak ocenia Fromm koncepcję Freuda na temat Edypa?

Zad. 3
Wskaż zdanie będące paradoksem w wypowiedzi Hilsbechera.
Zad. 4
Wskaż po dwa przykłady wypowiedzi autorki artykułu będące opinią i dwa będące informacją.
Zad. 5
Jak rozumiesz słowa autorki: "Praca (głównie ta stereotypowo męska, czyli np. wiążąca się z finansami, władzą lub wysiłkiem fizycznym) pełni funkcję kompensacyjną"?

Zad. 6
Jaki ma związek historia Edypa z Narcyzem?

Zad. 7 .
Wyjaśnij zasadność porównania historii Edypa do powieści detektywistycznej.

Zad. 8 . Jak autorka artykułu wyjaśnia kwestię patriarchatu i matriarchatu w historii Edypa?
Zad. 9. Wymień dwa synonimy w tekście słowa "przeciwieństwo".
Zad. 10. Dlaczego autorka tekstu porównuje detektywa do buntownika?
Zad. 11. Napisz w 12 punktach streszczenie tego artykułu.
Zad. 12. Artykuł ten jest tekstem naukowym czy popularnonaukowym , a może publicystycznym ? Uzasadnij swój wybór.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.