Numer: 26759
Przesłano:

Scenariusz pożegnania kl VI

SCENARIUSZ POŻEGNANIA KLASY VI
Szymon:
Witamy wszystkich, którzy uwierzyli, że uda nam się przejść kruchy most nad rwącą rzeką wiedzy.

Michał:
Nie wierzyłem
Stojąc nad brzegiem rzeki,
Która była szeroka i rwista,
Że przejdę ten most,
Spleciony z cienkiej, kruchej trzciny
Powiązanej łukiem.
Szedłem lekko jak motyl
I ciężko jak słoń,
Szedłem pewnie jak tancerz
I chwiejnie jak ślepiec.
I gdy stoję już na drugim brzegu,
Nie wierzę, że przeszedłem.

Martyna P :
Trudno uwierzyć, że to już drugi brzeg. Szliśmy przez ten most w różnym tempie, na różne sposoby. Bywały chwile radosne, wiążące się z przyjemnymi zdarzeniami – satysfakcjonujące stopnie ze sprawdzianów, miło spędzony czas w gronie przyjaciół, ale także te smutne, szkolne niepowodzenia, czyli oceny niedostateczne, kiedy liczyliśmy na wyższy stopień, nieporozumienia na forum klasy. I w tych radosnych i smutnych momentach byli z nami nauczyciele i wychowawczynie.

Kasia:
Już szmat drogi
Przebytej za nami
Bardzo długi,
Więc żegnać się trzeba.
Stąd pójdziemy
Każdy w swoją stronę,
Gdzie wskazówek
I drogowskazów coraz mniej.
Cały ciężar naszego życia
Spocznie teraz na naszych ramionach.

Martyna Z (jako polonistka)
Witajcie kochani, sprawdziłam wasze wypracowania ... I co wy wypisujecie ...? Michał na przykład: Mickiewicz spotykał wielu ludzi, od których zawsze coś wynosił. A Kasia, Kasia to już przeszła samą siebie: Ula Zalewska z kopyta ruszyła za Zenkiem. No i Szymon ...: Kochanowski tak tworzył ..., że mu się trzy córki urodziły.
Ręce opadają. Boże, widzisz i nie grzmisz!

Michał:
Kochana polonistko! Ja dla ciebie zrobię wszystko
Chociażbym w męczarniach miał skonać
Będę po nocach kuł „Redutę Ordona”
Niczym Staś Tarkowski z Beduinami
Będę walczył ze swoimi wadami.
Przydawki, okoliczniki i dopełnienia
Nie wzbudzą już we mnie zdziwienia.
Dzięki Tobie stanę się Małym Księciem,
Który dobrze widzi tylko sercem.

Marcin jako nauczyciel historii
Dzień dobry. Witajcie. Dziś powtórzenie wiadomości, burza mózgów, pochwalcie się swoją wiedzą.

Kasia:
A ja wiem, że w czasie rozbiorów, proszę pana, to Polska została podzielona na 3 nierówne połowy.

Martyna P:W średniowieczu ulice były tak wąskie, że nie mogły się na nich zmieścić 2 samochody.

Michał:
Tatarzy w czasie potopu martwi i żywi w popłoch rzucali się do ucieczki, a na polu walki zostało więcej nieboszczyków niż przyszło.

Szymon:
A ja wiem, Egipcjanie balsamowali zwłoki, żeby człowiek nie rozchorował się w trumnie.

Dzwonek. Wszyscy wychodzą, zostaje VI kl

Martyna P:
Umiesz na przyrodę? Ja się tego nigdy nie nauczę. Jakieś stułbie i ameby, mchy, obleńce i porosty, że aż wyskakują krosty ... (drapie się)

Michał:
Dobra, spytaj mnie przed testem, bo z anatomii geniuszem nie jestem ... (bierze zeszyt i usiłuje powtarzać) Obserwując żabę z tyłu, od ogona zauważymy, że żadnego nie ma. Kości człowieka połączone są łokciami do kolan, a kiedy organizm ludzki wyczerpie wszystkie substancje zapasowe, to wyciąga nogi.

Szymon:
Wiesz co, te twoje notatki są jakieś dziwne, jesteś pewien, że tak jest naprawdę.

Michał:
Jasne ... Słuchaj dalej. Serce składa się z 2 przedsionków, 2 komór i miłosierdzia. A kręgosłup jest to chropowata kość sięgająca od góry aż do dołu. Na górnym końcu siedzi głowa, a na drugim ...

Kasia:
(przerywając) Nie, nie mogę tego słuchać (wstaje)... tak, tak ... a według ciebie – małpa to pewnie człowiek, któremu się nie powiodło ... (siada)

Beata jako nauczycielka matematyki
Jestem ciekawa, czym mnie dziś zaskoczycie.

Michał:
Matematyko, ty potęgo magiczna
Jesteś wymierna i logiczna!
Twe liczby parzyste czy skończone
Skaczą mi do oczu jak szalone
A najbardziej kocham twą liczbę PI,
Która po nocach mi się śni!
Geometrio, wyobraźnio przestrzenna,
Jesteś dla mnie opoką zbawienną!
Już dłużej nie będę krył,
Że drżę na widok twych figur i brył.

Martyna P:
Jak tam po przyrodzie?

Michał:
Dostałem pałę ...

Martyna P:
A co się stało?

Michał:
Właściwie to nie wiem, mówię, że Kopernik badał ciała niebieskie, ale inne też go interesowały, a potem, że złom jest największym bogactwem Polski, no i pała. Za cooo?

Martyna P:
Musiałaś chyba powiedzieć coś nie tak, trzeba było tak jak ja ... zawsze szczerze. Kiedy pani od przyrody wczoraj mnie spytała, gdzie leży Kuba, to jej odpowiedziałem: „W domu, proszę pani, ma grypę”.

Szymon:Wiesz, moja polonistka jest OK., to prawdziwa humanistka, zawsze mówi: „Będzie z ciebie człowiek”.

Kasia:A moja anglistka to skończona filozofka, stale powtarza: „Wiem, że nic nie wiesz”.

Martyna P:
Za to mój informatyk to istny rentgen, słyszę od niego zawsze: „Widzę, że masz w głowie pustkę”.

Kasia:To jeszcze nic ... mój kochany katecheta jest prorokiem, powiedziała dzisiaj: „I znów dostaniesz jedynkę” .... iiii dostałem.

Michał:
I można by tak w nieskończoność przywoływać uczniowskie „złote myśli” na temat nauczycieli, lekcji czy poszczególnych przedmio-tów, ale czas nieubłaganie biegnie, więc pora się żegnać. Drodzy Pedagodzy, dziękujemy Wam:

Michał:
1. Za trud i za serce. Za dodawanie otuchy, za stawianie coraz wyżej porzeczki i twierdzenie: „Moi mili idźcie dalej, wyżej, po-traficie, stać was”.
2. Za te wszystkie kartkówki bez liku, które miały być, rzekomo, tylko z jednego tematu, a były z kilku.
3. Za wycieczki i wyjazdy, które z założenia miały być wyłącznie rozrywką i przyjemnością, a sprowadzały się do zwiedzania starych murów i kościołów.

Szymon:
4. Za poświęcanie swojego czasu prywatnego na wyjścia do teatru lub do kina.
5. Za uganianie się z nami za piłką, nawet w czasie przerw.
Martyna P:
6. Za dodatkowe lekcje przygotowujące nas do egzaminu lub za zajęcia wyrównawcze, na które tak niechętnie uczęszczaliśmy.
7. Za to, że potrafiliście niejednokrotnie rozładować bardzo napiętą atmosferę, a czasami ją stworzyć, szczególnie odpytując przy tablicy.
8. Za to, że byliście dla nas otwarci, a czasami na amen zamknięci.
Kasia :
9. I za te wszystkie możliwości poprawy klasówek, a nawet kartkówek i to po kilka razy.
10. Za to, że wierzyliście w nas, gdy my przestaliśmy już wierzyć.
11. Za cierpliwość, gdy nam jej było brak.
Michał:
12. Za wyrozumiałość dla naszych poczynań, nie zawsze rozsądnych.
13. Za to, że uczyliście nas patrzeć w przyszłość, nie uciekać od problemów, ale je rozwiązywać.
14. Za to, że uczyliście nas dostrzegać innego człowieka, jego potrzeby i jego świat. Oby tolerancja towarzyszyła nam na co dzień
15. Wszyscy uczniowie
Dziękujemy!!!

Martyna P:
Pora się rozstać. Dziękujemy naszym wszystkim nauczycielom, wychowawczyniom i rodzicom za trud i ogrom cierpliwości. Dzięku-jemy naszym koleżankom i kolegom za wspólnie przeżyte chwile. Przepraszamy za przykrości, kłopoty i niemiłe sytuacje. Do widze-nia przyjaciele! Trzymajcie za nas kciuki.
Maryla Rodowicz
Ale to już było - tekst piosenki
Z wielu pieców się jadło chleb
Bo od lat przyglądam się światu
Nieraz rano zabolał łeb
I mówili zmiana klimatu
Czasem trafił się wielki raut
Albo feta proletariatu
Czasem podróż w najlepszym z aut
Częściej szare drogi powiatu
Ref.:
Ale to już było i nie wróci więcej
I choć tyle się zdarzyło to do przodu
Wciąż wyrywa głupie serce
Ale to już było, znikło gdzieś za nami
Choć w papierach lat przybyło to naprawdę
Wciąż jesteśmy tacy sami

Na regale kolekcja płyt
I wywiadów pełne gazety
Za oknami kolejny świt
I w sypialni dzieci oddechy
One lecą drogą do gwiazd
Przez niebieski ocean nieba
Ale przecież za jakiś czas
Będą mogły same zaśpiewać
Ref.
Ale to już było i nie wróci więcej
I choć tyle się zdarzyło to do przodu
Wciąż wyrywa głupie serce

Ale to już było, znikło gdzieś za nami
Choć w papierach lat przybyło to naprawdę
Wciąż jesteśmy tacy sami

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.