Scenariusz
montażu poetycko -muzycznego
z okazji rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę
SCENKA I - szkoła
Uczniowie siedzą na przerwie w klasie, rozmawiają. Jeden z uczniów wpada z „nowiną”.
OSOBA 1- Słuchajcie, nie ma „bioli”, pewnie będzie zastępstwo!
OSOBA 2- Ja myślę, że jak będziemy siedzieć cicho, to może nikt nie przyjdzie.
OSOBA 3- Może w tym czasie pouczymy się historii do sprawdzianu?
OSOBA 1- Jakiego sprawdzianu ?!
OSOBA 3 -Przecież trzeba było powtórzyć zabory i odzyskanie niepodległości.
OSOBA 2-Słuchajcie, jesteśmy na bieżąco, dopiero będzie 11 listopada – święto.
OSOBA 1-Rzeczywiście, widziałem w kalendarzu dzień zaznaczony na czerwono. Jeszcze się
zastanawiałem z jakiej to okazji.
OSOBA 3-(złośliwie)Ty jak zawsze niczego nie wiesz. Ważne, że to dzień wolny, co? A nasza klasa jest wyznaczona do przygotowania z tej okazji apelu. Niektórym osobom bardzo się przyda uświadomienie ważnych wydarzeń z historii.
(cytuje „Hymn do miłości Ojczyzny” I. Krasickiego)
Święta miłości kochanej Ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny
Gnieździsz w umyśle rozkosze prawdziwe,
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
OSOBA 1-O rety, jakie nudziary! Już od paru dni recytują jakieś wiersze. Odkąd zapisały się do koła recytatorskiego, mają cytat na wszystko.
OSOBA 2-One dużo recytują, a ty dużo gadasz. Bierzmy się lepiej do nauki, bo naszego„Sfinksa” wierszem nie przekonasz.
OSOBA 1-Ale poczekajcie, jakie to święto? 1 listopada – Wszystkich Świętych, 30 listopada - andrzejki....
OSOBA 2- (z kpiną w głosie)Może Dzień Drogowca albo Dzień Sportowca?!
OSOBA 1- Jestem za Dniem Uciskanego Ucznia!
OSOBA 3- Nie dziwię się, że masz jedynki z historii. To przecież święto odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada . Polska odzyskała wolność po 123 latach niewoli (otwiera książkę do historii). Popatrzcie, w 1795 r. mocarstwa rozbiorowe przypieczętowały akt odbierający Polakom największe wartości – wolność i niepodległość. To były rozbiory. Polska została podzielona między Rosję , Prusy i Austrię
- Właśnie to(!) trzeba było powtórzyć na dzisiejszą lekcję! Popatrzcie - stąd – dotąd (pokazuje strony w książce) I rozbiór 1772, II rozbiór 1793, III rozbiór 1795 i Polska przestała być państwem.
Piosenka: Hej chłopcy, bagnet na broń... ( z płyty)
NARRATOR:
„Są w historii narodu chwile wielkich zwycięstw i bolesnych klęsk, triumfów i porażek, momentów podniosłych i tragicznych. Mają one swoje miejsce w sercu poetów i kompozytorów, w sercu zwykłych ludzi, na ulicach miast i wsi, wszędzie tam, gdzie tworzą się i żyją piosenki. Dodawały nam ducha w trudnych chwilach, podsycały nasz patriotyzm i wiarę w siebie. Czasem stawały się hymnami, a czasem bywały tak niebezpieczne dla okupantów, że wpisywali je na czarną listę zakazanych piosenek. A przecież to właśnie pieśń, piosenka (...) to te przejawy spontanicznej twórczości i wrażliwości, których nikt i nic nie jest w stanie wymazać z naszych śpiewników, naszej pamięci i naszych serc. (...)” (Nina Terentiew)
SCENKA II – dom
Ktoś wchodzi, włącza telewizor – w nim fragment filmu „Syzyfowe prace” (recytacja „Reduty Ordona”). Chwilę ogląda, potem wyłącza i mamrocze pod nosem:
Wnuczek: Co za bzdury, co za nudy. Ciągle ta historia. W szkole, w telewizji. Nic z tego nie rozumiem! A ja nie lubię czegoś nie wiedzieć... Dziadku (woła) On tutaj recytował coś o Moskalach. Kim oni byli?
Dziadek: Cieszę się, że pytasz. Ale to dłuższa opowieść. Nie przerwiesz mi, jak zawsze?
Wnuczek: Nie. Obiecuję.
Dziadek: 11 listopada minęła 91. już rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę. Droga, która do niej wiodła była bardzo długa. Przez 123 lata Polacy tęsknili za wolnością. Ale wcześniej sami doprowadzili do jej utraty.
Wnuczek: Jak to? Naprawdę?
Dziadek: Nie od razu naród polski zrozumiał, że los Ojczyzny został przesądzony, dojdzie do tak przerażającej tragedii całego narodu. W ciągu zaledwie 23 lat Polska w wyniku trzech rozbiorów utraciła wolność. To poruszyło serca Polaków. Zrozumieli, że jeżeli nic nie zrobią, los Ojczyzny może zostać przesądzony. Rok przed ostatnim rozbiorem, ogromna część narodu podjęła walkę. Pierwszą rozpaczliwą próbę ratowania Ojczyzny. Była to insurekcja kościuszkowska w 1794roku.
Wnuczek: Nawet wiem co to jest ta insurekcja! Kartkówkę ostatnio miałam. To polskie powstanie narodowe przeciw Rosji i Prusom.
Dziadek: No więc masz odpowiedź na swoje pytanie. Rosjanie to właśnie Moskale. Lecz gdy zdecydowano się na to powstanie, nasz kraj był już zbyt słaby, zacofany by ta próba mogła przynieść ratunek. Rok później nazwa Polska zniknęła z map świata.
Wnuczek : Coś mi świta! To łatwe cyfry do zapamiętania – 1, 2, 3. Na 123 lata!
Dziadek: I dopiero wtedy w sercach Polaków zrodziło się pełne zrozumienie tragedii narodu i Ojczyzny. Zaborcy chcieli zabrać nam wszystko co polskie- język, tradycję, obyczaje, a nawet historię! To obudziło w Polakach żal, poczucie winy i szacunek dla tego, co polskie. O polskość dusz, o mowę ojców piórem walczyli nasi pisarze i poeci.
Gaśnie światło, wychodzi osoba ze świeczką i recytuje:
Da Bóg nam kiedyś zasiąść w Polsce wolnej
Od żyta złotej, od lasów szumiącej
Da Bóg a przyjdzie dzień nieustający
Dla srebrnych pługów udręki mozolnej
(...)
Więc gdy wiosennym oglądam wieczorem
W mgły otuloną zagonów szarzyznę
Ktoś w moim sercu wykuwa toporem
Moją Ojczyznę.
A. Asnyk
Wnuczek: Dziadku, nie śpij!
Dziadek: Wspominałem tylko... Jest taka jedna pieśń...
Wnuczek: Opowiadaj dalej! To mnie naprawdę ciekawi.
Dziade: Jednak dopóki polskiej mowy uczono dzieci w domach, dopóki choć garstka mogła powiedzieć jak Marcin Kozera z powieści Żeromskiego: „Polska jest, proszę pana. Ja jestem Polakiem” nasz naród istniał. To właśnie mowa polska, od dnia utraty niepodległości do jej odzyskania, chroniła przed wynarodowieniem. To polska „rogata dusza” nie pozwoliła sobie narzucić innej mowy od tej jedynej, ojczystej.... Rosjanie i Niemcy próbowali naszych rodaków wynarodowić, czyli rusyfikować i germanizować - pozbawić języka i wszystkiego, co stanowi o tożsamości narodowej. Napotkali na zdecydowany opór. To wtedy powstała ta pieśń.
Rota
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy!
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep Piastowy,
Nie damy, by nas zniemczył wróg...
- Tak nam dopomóż Bóg! }bis
Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy Ducha,
Przed nim się rozpaść musi w pył
Krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg...
- Tak nam dopomóż Bóg! }bis
wchodzi jeszcze jedna osoba- Mama
Dziadek: A potem to już tylko śmierć....Umierali synowie narodu polskiego za Ojczyznę niepodległą. Umierali oddając swe młode życie w powstaniu listopadowym , krakowskim, w powstaniu styczniowym, zesłani na Syberię i w więzieniach zaborców.
Mama recytuje i siada obok:
(.....)
Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić,
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować.
Gawęda o miłości ziemi ojczystej, W. Szymborska
Dziadek: Po upadku ostatniego, najdłuższego powstania narodowego Polacy zrozumieli, że nie są w stanie zbrojnie odzyskać wolnej Polski, walcząc samotnie przeciwko trzem potężnym przeciwnikom – Niemcom, Rosji i Austrii.
Mama: Pozostała nam na wiele lat walka mniej krwawa, ale wymagająca cierpliwości, poświęcenia, walka prowadzona w głębi polskich serc – walka o przetrwanie narodu. O to, by każde polskie dziecko, zapytane: „Kto ty jesteś?”, umiało odpowiedzieć z głębi serca: „Polak mały” i na pytanie: „A w co wierzysz?” odpowiadało: „W Polskę wierzę”(razem)
Wnuczek: Znam ten wiersz! Kiedyś mnie go uczyłeś.
Dziadek: Tak. Cieszę się, że pamiętasz. Polacy śnili o niepodległości. Kiedy więc w 1914 r. wybuchła wojna pomiędzy Rosją a Niemcami i Austrią, w sercach Polaków zapłonęła nadzieja, że nadchodzi godzina wyzwolenia.
Wnuczek: Czy to był początek I wojny światowej?
Mama: Tak. W 1914 roku wybucha I wojna światowa. Trzy państwa zaborcze rozpoczęły między sobą walkę. Niestety, Polacy byli zmuszeni walczyć w szeregach wrogich sobie armii.
Podzielił nas mój bracie
zły los i trzyma straż,
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz.
Las płonie, ziemia płacze,
cały świat w ogniu drży..
W dwóch wrogich sobie szańcach
stoimy - ja i ty
A gdy mnie ujrzysz z dala
od razu bierz na cel
I do polskiego serca
moskiewską kulą strzel.
Mama: Wojna była okazją żeby działać. Wśród tych, którzy zaangażowali się w bój, ważną rolę odegrał Józef Piłsudski. Powołał on do życia oddziały, które przyniosły mu sławę, a Polsce – legendę. Legiony Polskie, które śpiewały taką piosenkę.
Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to straceńców los.
My, Pierwsza Brygada...
My, Pierwsza Brygada,
Strzelecka gromada,
Na stos rzuciliśmy swój życia los,
Na stos, na stos!
O, ile mąk, ile cierpienia,
O, ile krwi, wylanych łez.
Pomimo to - nie ma zwątpienia,
Dodawał sił - wędrówki kres.
Dziadek: Były trzy takie brygady legionowe, ale ta pierwsza, którą dowodził Piłsudski, zyskała największą sławę. Gdy w 1917r. jej żołnierze odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzom niemieckiemu i austriackiemu, zostali uwięzieni. Do twierdzy w Magdeburgu trafił także Piłsudski. Powrócił do Warszawy 10 listopada 1918 r. Dzień później, 11 listopada oddano losy Polaków w jego ręce. Został potem Naczelnikiem Państwa.
Wnuczek: Więc to dlatego 11 listopada świętujemy odzyskanie przez Polskę niepodległości!
Dziadek: Tak. I szkoda, że tak mało młodych ludzi nie docenia poświęcenia poprzednich pokoleń w walce o wolność Polski.
Wnuczek: Wiesz... Ja już doceniam. W szkole historia wydawała mi się o wiele bardziej skomplikowana. A te pieśni... Są naprawdę poruszające. Przypomnisz mi jeszcze jakąś?
(śpiewają dziewczęta)
Rozkwitają pąki białych róż,
Wróć, Jasieńku, z tej wojenki wróć,
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
2.Kładłam ja ci idącemu w bój,
Białą różę na karabin twój,
Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd,
Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.
(śpiewają wszyscy)
Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu, podąża na bój
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują chłopcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumnie utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechot
(śpiewają dziewczęta) (śpiewają sami chłopcy)
Jasieńkowi nic nie trzeba już,
Bo mu kwitną pąki białych róż,
Tam pod dębem, gdzie w wojence padł,
Wyrósł na mogile białej róży kwiat.
Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie,
W polskiej ziemi nie będzie mu źle.
Policzony będzie trud i znój,
Za Ojczyznę poległ ukochany twój.
Uczniowie kłaniają się i wychodzą.
autorka scenariusza: Sylwia Sobczyk, nauczycielka Gimnazjum nr 1 w Jastrzębiu Zdroju