MOTYL TATY
A to już nie jest gąsienica,
To motyl który mnie zachwyca
Czemu jest czarny? – zapytacie.
Bo taki wyszedł mojemu Tacie.
KLEKSORAKIETA
To jest Rakieta zrobiona z kleksa,
Kto się jej boi ten jest beksa,
Ja się nie boję i mój brat,
Więc polecimy na niej w Świat.
MOTYLO - MIOTŁA
Czyżby to motyl – raczej miotła,
Zamiata wszystko co napotka.
Zamiotła tacie domowe kapcie,
Mamie kolczyka, mnie kolacje.
Krzysiowi pokój cały sprzątnęła
Wyszła na balkon i odfrunęła.
RODZINNY LOT
Uwaga odpalam rakietę,
Poleci w kosmos na inną planetę,
Więc siadam na nią razem z bratem,
Zabieram także mamę i tatę.
O dziadzio siada tez na ogonie
A biedna babcia już we łzach tonie.
Bo nie chce zostać na dole sama,
To poleć z nami babciu kochana.
WYOBRAŹNIA
Oto rakieta atramentowa
Każdy się może do niej schować,
I zasiąść może jej za sterami,
Co nie wierzycie? Zobaczcie sami.
Wystarczy tylko zamknąć oczy
I już możemy do niej wskoczyć
No i polecieć w kosmos odważnie
Wystarczy tylko mieć wyobraźnie
POMOCNA CIOCIA
Ani to motyl ani szczotka,
Mówiła do mnie usłużna ciotka,
Ciociu kochana toż to motylek,
Tu ma skrzydełko tam jakiś pyłek,
A tam wystają jeszcze dwa oczka,
A ciocia swoje kijek i szczotka.
Zwariować idzie z taką ciotką
Co jej się myli motyl ze szczotką.