"Leniwe życie Jeża Ferdusia"- przedstawienie z okazji Dnia Jeża
Występują:
- Jeż Ferduś (J)
- Sroka Hania (S)
- Wiewiórka Beata (W)
- Narrator (N)
Scenografia: parawany zasłonięte zielonym materiałem, sylwety drzew, krzewów, na dywanie liście, szyszki, leśne odgłosy w tle.
N: W bajkowym lesie, za górami, za rzekami i za morzami żył sobie mały Jeż, który miał na imię Ferduś. Był to wyjątkowy zwierzak. Wśród innych mieszkańców lasu wyróżniał się tym, że...... był leniwy. Jego ulubionym zajęciem było leżenie na plecach pod drzewem i wpatrywanie się w niebo, a gdy już mu się to znudziło zaczynał przewracać się na bok i podziwiał spadające z drzew liście.
J: Ach jak ja lubię tak nic nie robić, mmmhhh jest cudownie...
N: Nasz kolczasty przyjaciel miał w lesie znajomych, którzy często go odwiedzali. Dziś właśnie z wizytą do Ferdusia wybrała się Sroka Hania. Kiedy wreszcie dotarła do domku Jeża powiedziała:
S: Oo miło Cię widzieć, witaj Ferdusiu!
N: Hania machając skrzydłami uściskała wesoło swego przyjaciela. On odpowiedział jej jednym skinieniem głowy. Był tak leniwy, że nie chciało mu się nawet odpowiedzieć przyjaciółce na powitanie. Hania była już czasem zmęczona tym lenistwem Jeża dlatego wpadła na świetny pomysł
S: (drapie się po głowie) Wiesz, słyszałam od Niedźwiedzia, który to słyszał od Żaby, że ponoć Dzik mówił, że Sarna organizuje zawody sportowe. I Wszyscy już się śmieją , że Ty na pewno nie weźmiesz udziału, bo jesteś za leniwy. ...
N: Na to wszystko przybiegła Wiewiórka Beata bardzo zmachana i próbując złapać oddech powiedziała;
W: No właśnie, no właśnie, Hania ma rację, też tak słyszałam...
N: Zarówno Hania jak i Beata były przyjaciółkami Ferdusia, dlatego bardzo chciały by się zmienił i by wreszcie zacząć robić coś pożytecznego. Stąd też wpadły na pomysł i wymyśliły te zawody sportowe, by zmotywować Jeża do ruszenie się z miejsca. Jeż był wyraźnie poruszony tym, co słyszy... Otworzył szeroko oczy, rozejrzał się na boki i odrzekł krótko.
J: Ha! To ja wam teraz pokażę, że wcale nie jestem taki leniwy. ( Muzyka „Survivor -Eye of the tiger” pierwsze 20 sekund- sama melodia)
N: Ferduś wstał z miejsca, mocno się wyciągnął, zawiązał sobie opaskę na głowę i zaczął robić różne ćwiczenia: skłony w bok, podskoki na jednej nodze, biegł w miejscu i wcale się przy tym nie zmęczył. Wiewiórka i Sroka otwierały ze zdziwieniem oczy i patrzyły na siebie w zdumieniu.
W i S : Wow!!!!
N: Jeż zadowolony z siebie, rozejrzał się dookoła za jakimś śmiałkiem, który chciałby się z nim zmierzyć w zawodach sportowych. ( Jeż wybiera dziecko z widowni).Gdy znalazł ochotnika powiedział:
J: Ha, ha... czy potrafisz tak jak ja? ( Jeż pokazuje podskoki, pajacyki itp., a dziecko naśladuje.)
J: Dobry jesteś, a czy Ty spróbujesz? ( Kolejne dziecko z widowni ćwiczy z jeżem)
N; Okazuje się , że ochotnicy ( dzieci z widowni) były jednak lepsze w tych ćwiczeniach, więc Ferduś nieco posmutniał i rzekł:
J: Jak to?
N: Na to Hania i Beata powiedziały:
W i S: to może z nami spróbuj?
N: Oczywiście obydwie już wcześniej zaplanowały, że tym razem dadzą Ferdusiowi wygrać, by znów uwierzył w siebie i swoje możliwości. Ustawiły się z nim na mecie i rozpoczęły zawody: Rzucanie szyszką do celu, bieg z liściem na głowie.
N: Ostatecznie okazało się, że Jeż wygrał wszystkie konkurencje i znów na jego pyszczku pojawił się uśmiech. Wszyscy troje usiedli pod drzewem by nieco odpocząć. Hania poklepała Jeża i powiedziała:
S: Dobry jesteś!
N: A Beata dodała:
W: Naprawdę niezły z ciebie zawodnik.
N: Koleżanki bardzo liczyły, że tymi zawodami zachęciły Jeża do aktywnego spędzania czasu i tak też się stało. Ferduś odezwał się do koleżanek:
J: Hmm na początku pokonano mnie w zawodach, z Wami udało mi się wygrać, wydaje mi się że w takim razie muszę zacząć ćwiczyć na co dzień ! Dzięki temu poprawię swoją kondycję i już ze wszystkimi uda mi się wygrać.
N: Wiewiórka i Sroka bardzo ucieszyły się na Jego słowa i wspólnie złapali się za ręce i wesoło śmiali i podskakiwali.
N: Tak oto kończy się historia, Jeż Ferduś przestał już być leniuszkiem, a Sroka i Wiewiórka cieszyły się, że dzięki nim ich przyjaciel wreszcie będzie pożytecznie spędzać czas.
K-O-N-I-E-C