X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 25588
Przesłano:
Dział: Poezja

Po Zaduszkach

Po zaduszkach, po modlitwach
po spotkaniach nad grobami
rozchodzimy się do domów,
zajmujemy codziennymi sprawami.
Mija czas zadumy nad przemijaniem,
nad tym jak życie jest wiotkie i kruche.
Jak w pył zmienieni bliscy
odchodzą powoli w niepamięć.
Zostaje w myślach ich postać i czyny,
wspomnienie choć są po tamtej stronie,
widziani coraz bardziej niewyraźnie.

Po Zaduszkach też się rodzą ludzie,
świat nie umarł, dalej żyje,
to nic, że listopadowy liść opadł,
to nic, że mróz wypędza nas ze spaceru,
to nic, że mokniemy gdy deszcz, czy śnieg.
Życie nadal trwa i ci urodzeni w listopadzie
po powrotach bliskich z cmentarzy,
radością napawają rodziny,
w których się urodzili.
Czasem niechciane to dzieci,
czasem wyczekiwane. Ich droga taka sama
jak tych co urodzą się kiedy wiosna nastanie.

Co powiesz jednak kiedy twe urodziny
w listopadzie i wiesz, że w tym okresie
właśnie księżyc słońce kładzie i senność taka
dokoła,dni takie krótkie, a noce takie ciemne.
Jak świętować narodziny, gdy Święto Zmarłych jeszcze
i wyrzucanie z grobów kwiatów zeschłych i liści,
poprzewracanych przez wiatr doniczek,
lampek przepalonych co mówią, że zgasło
na rok światło pamięci wiecznej.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.