W starożytności Platon twierdził, ze poezja nie jest sztuką, niczego nie uczy, wiec nie ma radości, to żadna umiejętność. Zmienia zjawiska – ubierając niecne rzeczy w ładne słowa, staje się niebezpieczna. Poezje zawdzięczamy szalowi czyli natchnieniu. Platon stworzył także teorie idei; bytem idealnym i najwłaściwszym dla niego była idea, rzeczywistość według niego, była jej odzwierciedleniem. Idea to matryca według , której powstaje świat. Rzeczywistość jest naśladowaniem idei, a literatura, która odbija rzeczywistość jest jeszcze mniej doskonała. Świat jest trójwymiarowy.
Idea - Rzeczywistość - Literatura
Arystoteles uważał natomiast, ze literatura jest kwestią talentu, ale przede wszystkim sztuki, którą jest umiejętność postępowania od początku do finału (technologia).
Poezja – Mimezis – Katharsis
Mimezis dla niego to dziedzina prawdopodobieństwa. Dzieło literackie nie opisuje historii, ale bazuje na prawdopodobieństwach, co może się zdarzyć, co jest prawdopodobne.
Zastanawiając się w więc nad interpretacją wiersza, myślę o Platonie... Nie mogę oprzeć się przeświadczeniu, że był strasznym pesymistą. Literatura jest na trzeciej pozycji i odwzorowuje rzeczywistość, nie jest idealna, ale jakże istotna. Dziś zajmujemy się zwykle i przede wszystkim, rzeczami ważnymi, wyobrażam sobie, że i w odległych czasach skoro absorbowała uwagę Platona, musiała być w jakiś sposób znacząca. Widzę w tym jakąś przekorę, nie tracimy z zasady czasu na to co jest nie istotne. Nie mogę napisać bez znaczenia, bo twierdził, że może zmieniać zjawiska. Moim zdaniem, Platon, rozumiał potęgę poezji, ale przypisywał jej wiele cech negatywnych. Dla niego szklanka do połowy pusta, dla optymisty do połowy pełna, ponieważ mimo, ze nie idealna, to jakże ważna.
Jak powinnam dokonać analizy i interpretacji wiersza? Mimo, że wiem co powinna zawierać i na jakie pytania odpowiadać, trudno jest wybrać odpowiednia metodę; zewnętrzną np. feminizm, czy wewnętrzną np. strukturalizm, do wydobycia sensu danego zjawiska. Pojedyncze metody, jak np.: postkolonializm lub psychoanaliza wydają mi się zbyt subiektywne. Czytając utwór literacki, często zastanawiam się, czy moja interpretacja jest prawidłowa... Ale co znaczy ,,prawidłowa’’? Właściwa dla autora, czy dla mnie? Może moja, zbliżona do autora? Przecież nie mogę powiedzieć, co autor miał na myśli, ponieważ nikt tego nie wie.
Pochylając się nad poglądami Arystotelesa, dręczy mnie myśl, czy talentu nie wymaga również interpretowanie literatury?
Interpretacja to rozumienie. Literatura daje możliwość spojrzenia na świat inaczej a hermeneutyka, otwiera możliwości, ponieważ daje dużą dowolność interpretacji. Jak objaśnia W. Krajewski i R. Banajski w ,,Słowniku pojęć filozoficznych’’ (1996) termin ,,hermeneutyka z greckiego Hermeneuein- objaśnić, interpretować, pochodzi od Hermesa posłańca Bogów, to zapoczątkowana w starożytnej Grecji sztuka interpretacji tekstów literackich’’.
Heidegger włącza w proces odczytywania doświadczenie. Każdy czytelnik interpretuje tekst według tego, co przeżywa. Egzystencja ludzka była dla niego czymś szczególnym. Rozumienie to zrozumienie świata, w tym samego siebie w nim - to cel nadrzędny hermeneutyki. Objaśnienie jest wtórne w stosunku do rozumienia. Lektura to spotkanie dwóch światów, fuzja horyzontów; tekstu i hermeneuty- interpretatora. Interpretacja hermeneutyczna to samopoznanie, czytelnik musi pokonać obcość tekstu, świata i języka. Fuzja horyzontów prowadzi do przezwyciężenia obcości, dorozumienia. Hermeneutyka może być traktowana jako sztuka lub jako metoda postępowania, prowadząca do rozumienia. Sama w sobie nie jest metodą, nie podpowiada w jaki sposób przezwyciężyć etap obcości, tylko mówi, że trzeba. Taki rodzaj interpretacji wykracza poza sam tekst, dopuszcza rożne metody i konteksty, między innymi bibliografię autora, metodę strukturalną i nasze przeżycia, mówi, że literatura to spotkania z tekstem a interpretacja to rozmowa z nim.
Ta dowolność, swoboda i własne doświadczenia sprawiły, że wybrałam wiersz Wisławy Szymborskiej p. t. ,,Nic dwa razy’’, ponieważ czuje, ze jest mi bliski, jest ,,mój’’ i mogłabym w tym świecie zamieszkać.
Szymborska uchodzi za jedną z najwybitniejszych (obok Herberta i Miłosza) postaci pośród polskich poetów. Szczególna wartość jej poezji została podkreślona przez przyznanie jej w 1996 r. Nagrody Nobla.
Wiersze Szymborskiej uchodzą za proste, ale jednocześnie przesiąknięte głębokim intelektualizmem. Poetka nie sili się na górnolotny język, nawiązuje bezpośredni kontakt z czytelnikiem. Jednocześnie porusza jednak sprawy ważne, filozoficzne, refleksje związane z egzystencją człowieka i jego miejscem w świecie – ukazane z perspektywy biologicznej historycznej i politycznej. Nie opowiada się za żadną ideologią czy systemem filozoficznym, ale w konkretach życia codziennego szuka „wielkich myśli”, zadając poważne pytania. Dość często posługuje się liryką maski, gdzie podmiotami są zwierzęta czy przedmioty (np. cebula, kot, kamień). Świadczy to o specyficznym podejściu Szymborskiej do świata ludzi jako jednego ze „światów możliwych”. Szymborska uważa, że człowiek nie powinien pysznić się jako ten „jedyny rozumny” gatunek, ale szanować całą rzeczywistość z jej różnorodnością.
Charakterystyczną postawą podmiotu lirycznego wierszy noblistki jest postawa zadziwienia się światem, zadawania naiwnych, prostych pytań, poruszania spraw, które wydają się już dawno rozpatrzone. W ten sposób autorka dąży do reinterpretacji świata, który wydaje się nam dobrze znany, a w jej wierszach jawi się jako tajemniczy, nigdy do końca niezgłębiony i ciekawy.
Wiersz p.t. ,,Nic dwa razy’’ zalicza się do najpopularniejszych utworów Wisławy Szymborskiej. Ten prosty, niezwykle głęboki liryk, stylizowany na piosenkę i spełniający normy utworu rozrywkowego, był już wykonywany w kilku aranżacjach muzycznych, między innymi Łucji Prus, Kory, Janusza Radka.
Liryk odznacza się przejrzystą kompozycją oraz uniwersalnym przesłaniem o podtekście filozoficzno-intelektualnym. Głosi, że wszystko w życiu zdarza się tylko raz. Tłumacząc powszechne prawo zmienności (pantarhei) i nawiązując do maksymy Heraklita: ,,nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki’’, koncentruje się wokół trzech problemów: życie – miłość – przemijanie. Przekonuje, że trzeba korzystać z życia i danej chwili, że to, co dzieje się teraz, powinno mieć największe znaczenie. Wiersz wyraża przekonanie, że los człowieka jest niepowtarzalny - niczego nie można poprawić, rozstrzygnąć inaczej, przeżyć jeszcze raz.
Tezę Szymborska popiera następującymi argumentami:
Żaden dzień się nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Analizując budowę wiersza, nie ma się wielu kompozycyjnych problemów. Struktura jest klarowna i prosta. Rymy są jasne i zrozumiałe. Dzięki częstym powtórzeniom słów i konstrukcji zdaniowych, Szymborska stworzyła dynamiczną frazę, opartą na „dwójkowym” rytmie (jest to czterostopowiec trocheiczny) i równej liczbie sylab w każdym wersie (osiem). Poetka zrezygnowała także z wyszukanych środków stylistycznych.
Na uwagę zasługuje zasada „liczenia” do dwóch: dwa razy, dwie noce, dwa pocałunki, dwa spojrzenia, dwie krople wody oraz reguła kontrastowania przeciwieństw. W liryku czytamy na przykład: zrodziliśmy się - pomrzemy, zima - lato, dzień - noc, wczoraj - dziś, okno - ściana.
Wiersz Wisławy Szymborskiej ,,Nic dwa razy’’ należy do liryki bezpośredniej. Świadczą o tym obecne w wypowiedziach formy gramatyczne 1 osoby liczby pojedynczej i liczby mnogiej, takie jak: ,,zrodziliśmy’’, ,,pomrzemy’’, ,,choćbyśmy’’, ,,nie będziemy’’, ,,spróbujemy’’, ,,różnimy się’’, ,,odwróciłam’’ oraz zaimki ,,mi’’, ,,twoje’’, ,,mnie’’.
Sposób ujawnienia się podmiotu lirycznego w tym utworze jest następujący.
Strofa 1 i 2 to liryka podmiotu zbiorowego, podmiot występuje tu jako ,,my’’:
,,zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny’’
[...]
,,nie będziemy repetować...’’
i wyraża wspólne przekonania i refleksje nad życiem. W wierszu Szymborskiej te refleksje są wspólne dla podmiotu lirycznego – kochającej kobiety i jej ukochanego.
W strofie trzeciej podmiot liryczny nie jest wyrazisty. Wyrażone są tu refleksje nad przemijaniem i ruchem materii wszechświata:
,,Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy’’
Refleksje te są przypuszczalnie podkreśleniem tych wartości emocjonalnych, tego zjawiska dla podmiotu lirycznego, który wyraziście pojawi się w strofie następnej.
W strofach czwartej i piątej obecność podmiotu lirycznego manifestuje się wyraźnie w warstwie językowej. Jest nim kobieta ( być może żona, może kochanka ). Wypowiada swoje uczucia w formie monologu lirycznego o charakterze wyznania. Wypowiedź w 1 osobie liczby pojedynczej nasycona jest formami typu: ... ,,twoje imię /ktoś wymówił przy mnie...[...], [...] odwróciłam twarz ku ścianie...
Pytania retoryczne
,,Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?’’
wskazują na poczucie niezrozumienia i samotności w przeżywaniu świata przez bohatera lirycznego.
W strofie szóstej podmiot liryczny istnieje ukryty, wygłaszając monolog liryczny, skonstruowany jako wypowiedź skierowaną do upersonifikowanego zjawiska zła:
,,Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?’’...
Świadomość przemijania i wiecznego ruchu w przyrodzie uspokaja podmiot liryczny i doprowadza do stwierdzenia: ,,miniesz – a więc to jest piękne’’. Podmiot liryczny zadaje więc w tej strofie pytanie i sam na nie odpowiada. Brak tu jednak znamion gramatycznych istnienia podmiotu.
W strofie siódmej podmiot liryczny znów występuje jako ,,my’’ wypowiadając wspólne opinie:
,,spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody’’
Wiersz W. Szymborskiej ,,Nic dwa razy’’ ma charakter bezpośredniego wyznania. Sytuacja liryczna to sytuacja wyznania, która stanowi czynnik kompozycyjny utworu; podmiot liryczny czyni wyznanie w określonych okolicznościach i w obecności drugiej postaci:
,,Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno
[...]
,,Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie...’’
Można wnioskować, że tym co spowodowało zaistniałą sytuację była kłótnia, nieporozumienie między kochankami.
Wyrazistość sytuacji lirycznej ma wpływ na kształt wypowiedzi podmiotu lirycznego – od utożsamienia się z drugą osobą w przeżywaniu przemijalności świata, przechodzi do monologu obrazującego intymne doznania, aby znów powrócić do poczucia tożsamości w przemijaniu, nie tylko całego świata, ale i krótkich chwil zła i niezrozumienia.
W strofach 1,2 i 3 podmiot liryczny przeżywający kryzys w związku uczuciowym, snuje refleksje na temat niemożności powtórzenia czegokolwiek w życiu, naprawienia popełnionych błędów:
,,nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata’’
Sytuacja ta wywołuje tęsknotę za ukochaną osobą ( strofa 4 ), którą prowokuje monolog liryczny skierowany do tego, przez kogo zaistniało nieporozumienie. Pogodzenie z ukochanym ( strofa 5 ) nie przynosi jednak oczekiwanej radości, stąd retoryczne pytanie podmiotu o sens cierpienia i radości:
...,,Róża? [...]
Czy to kwiat? A może kamień?’’
W strofie szóstej podmiot liryczny w swoim cierpieniu ( a może tylko braku radości ) zwraca się do losu z wyrzutem, że przynosi nieporozumienia. Jednak prędko, ten niepokój sam podmiot zażegnuje, twierdząc, ze wszystko przemija, więc i cierpienie wkrótce minie.
W strofie siódmej podmiot liryczny wypowiada się w liczbie mnogiej ,,my’’ jako pogodzeni kochankowie. Ta sytuacja prowadzi do sformułowania swoistego credo:
... ,,spróbujemy szukać zgody’’.
Czy to jest świat w którym mogę zamieszkać? Nie wiem. Ale na swój sposób rozumiem ten utwór, melancholię oraz morał lub nauki które z niego płyną. Wybrałam ten utwór również dlatego, że przypomina mi twórczość ks. Jana Twardowskiego, o którym możemy przeczytać u A. Iwanowskiej (2000) ,,serdecznie niemodny, szczęśliwie zapóźniony’’. Maria Baranowska (2008) twierdzi, że ,,...charakterystyczne cechy całej twórczości Szymborskiej, składają się z opisów zjawisk i doznań niewyrażalnych, a jednak wyrażonych - językiem przeżyć najprostszych, znanych wszystkim. Nigdy o nich właściwie nie mówimy... żeby odkryć urodę codzienności, w której ukrywa się niecodzienność’’. To właśnie sprawia, że wydaje mi się, lub na swój własny sposób rozumiem ten utwór.
Bibliografia
A. Iwanowska, Serdecznie niemodny, szczęśliwie zapóźniony J. Twardowski w oczach własnych, recenzentów i czytelników, Wydawnictwo: Księgarnia Świętego Wojciecha, Warszawa 2000
Słownik pojęć filozoficznych. Władysław Krajewski (red.), Ryszard Banajski, Wydawnictwo: ScholarWarszawa1996, s. 79.
W. Szymborska, Wołanie do Yeti, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1957
M.Baranowska Wisława Szymborska - Poezja istnienia ...,http://www.polonica.ru/node/190, 10. 01.2014
Poezja Wislawy Szymborskiej z perspektywy filozofii, Lao–ZHUANGA,
http://www.studiapolskie.us.edu.pl/wirtualna_katedra/lit_pol_w_swiecie_t3/02Choi.pdf ,10.01.2014
Wislawa Szymborska Poezja istnienia, http://culture.pl/pl/artykul/wislawa-szymborska-poezja-istnienia , 11.01.2014
Wisława Szymborskahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Wis%C5%82awa_Szymborska
Szymborska Wisława
"Nic dwa razy"
Nic dwa razy sie nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy sie bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
Najtępszymi w szkole świata,
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień sie nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
Ktoś wymówił przy mnie głośno,
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
Odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty sie, zła godzino,
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś- a więc musisz minąć.
Miniesz- a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, wpół objęci,
Spróbujemy szukać zgody,
Choć różnimy sie od siebie,
Jak dwie krople czystej wody.