Rozpoczynamy apel poświęcony tematyce bezpieczeństwa w Internecie.
Już od 11 lat w lutym, w krajach Unii Europejskiej obchodzony jest Dzień Bezpiecznego Internetu (DBI), który ma na celu inicjowanie i propagowanie działań na rzecz bezpiecznego dostępu dzieci i młodzieży do zasobów internetowych.
W tym roku DBI obchodzimy pod hasłem „Razem tworzymy lepszy Internet” .
Dzisiejszy apel ma na celu przypomnieć i uświadomić nam, jakie zagrożenia mogą być następstwem niewłaściwego korzystania z komputera.
Przed nami pierwsza scenka zatytułowana „Małe zdjęcie – duży problem” czyli o ochronie danych w Internecie.
Oddaję głos szkolnym aktorom. (scenka)
Internet daje użytkownikowi poczucie anonimowości.
Publikując dane o sobie należy pamiętać, że informacje (np. zdjęcie, wpis, komentarz, dane personalne, adres) raz umieszczone w Internecie zostają w nim praktycznie na zawsze. I mogą być użyte do złych celów.
Dbajmy o swoją prywatność w sieci, szanujmy także prywatność innych!
Przed nami kolejna scenka zatytułowana” Praca domowa” – czyli o poszanowaniu własności intelektualnej
Podpisywanie się pod efektami czyjejś pracy to plagiat. Innymi słowy kradzież własności intelektualnej. W Internecie jest wiele programów, muzyki, filmów, tekstów. Korzystanie z nich może odbywać się tylko na określonych przez ich właściciela warunkach. Kradzież własności intelektualnej to przestępstwo, za które grożą poważne konsekwencje. Pamiętajmy również, że Internet to kopalnia wiedzy, ale i wielki śmietnik, dlatego korzystajmy z niego mądrze!
Zapraszam do obejrzenia kolejnej scenki „Znajomi, nieznajomi” – czyli kontakty on-line.
Poznając kogoś za pomocą Internetu nie możemy mieć pewności, czy osoba ta jest naprawdę kimś za kogo się podaje. Pamiętajcie zatem, aby zachować dystans do znajomości z Internetu i nigdy do końca nie ufać osobom poznanym w sieci - w myśl zasady: Nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie!
Pamiętajcie
Jeśli ktoś będzie świadkiem lub ofiarą przestępstw internetowych może szukać pomocy dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu 800 100 100 lub korzystając ze strony www.helpline.org.pl
Dziękujemy za uwagę.
Scenka” Praca domowa”- poszanowanie własności intelektualnej
Radek, Bartek, nauczycielka, dwóch uczniów w ławkach
Wchodzą z plecakami:
Bartek: Cześć
Radek: no Cześć
B: Odrobiłeś pracę domową z polskiego? Bo ja nie przeczytałem lektury, to nie mam pojęcia jak napisać tę charakterystykę. Będzie kolejna jedynka..
R: Ja też nie mam, ale spokojnie, zaraz coś sobie w necie znajdziemy...
B: Chyba nie powinieneś, nasza polonistka często zagląda na te strony.
R: Co Ty, skąd miałaby na to czas? Zeszyty, ćwiczenia, prace domowe. Poza tym nie wygląda na Internautkę, nie ta epoka...
B: No nie wiem, a co powiesz , jeśli jednak się kapnie?
R: Spokojna głowa, coś wymyślę.... XXI wiek mamy, trzeba sobie radzić, patrz i ucz się jak robi to mistrzunio!
Coś klika w telefonie i po chwili mówi
Ooo, coś znalazłem, to będzie dobre, no i podobno ocenione na 5
Cyk, cyk i praca domowa z główki, jakby sam Mickiewicz pisał, widzisz?
B: Ty to masz łeb, to ja też sobie coś poszukam, po co będę czytał jakieś książki....
(dzwoni dzwonek idą na lekcje)
N: dzień dobry- dzień dobry, Tematem pracy domowej była charakterystyka „Zośki”- bohatera „Kamieni na szaniec”. Kogo my tu zapytamy? Radek, czy odrobiłeś tym razem pracę domową?
R: Proszę pani, ja-oczywiście, że tak, no jak mógłbym zapomnieć, ja solidny uczeń jestem!
N: proszę, czytaj zatem.
R: Zośka była bardzo piękną i mądrą kobietą...
N: Przestań czytać te głupoty, siadaj 1!
R: Ale dlaczego, powinienem dostać 5, tak było napisane!
N: Radek, nie pogrążaj się bardziej..
Proszę, to może Bartek przeczyta nam swoją pracę domową....
B: Ja, yyyyyyyyyy, ja ....., tzn. coś nie mogę rozczytać...
N: Pokaż, może ja pomogę (z uśmiechem) Zośka była piękną i mądrą .....No nie....
Widzę, że korzystaliście z tej samej strony internetowej, a czy nie słyszeliście, że w Internecie jest wiele bzdur napisanych i należy sprawdzać informacje w różnych źródłach. A poza tym, istnieje coś takiego jak własność intelektualna. Nie można podszywać się pod czyjąś pracę, to jest kradzież.
Chodźcie, chodźcie niewiniątka! Już ja was nauczę odrabiania pracy domowej!
Scenka „Znajomi, nieznajomi”- internetowe znajomości
(Karol, Sandra i jej koleżanka)
Karol: Ale nudne to popołudnie, nie ma co robić, jeszcze w szkole Kamil mnie wkurzył. Myślałem, że jest moim kumplem, a nie chciał dać mi spisać na sprawdzianie z anglika. W sumie to lubię z nim pogadać, pograć w piłkę, byliśmy umówieni nawet dzisiaj do kina... ale jak taki jest to niech spada. Znajdę sobie nowego kolegę lub koleżankę (klika coś przy komputerze, po chwili mówi)
O proszę, na gadu-gadu kogoś mamy.
S: Cześć, jestem Sandra,
K: a ja Karol,
S: Ile masz lat?
K: 13, a Ty?
S: O, ja też 13.
K: Co lubisz robić?
S: Grać w piłkę, chodzić na spacery, lubię bardzo podróżować. A Ty?
K: Ja też lubię grac w piłkę, chodzić do kina.
S: O, całkiem tak jak ja, fajny jesteś, super mi się z Tobą rozmawia. Chętnie spotkałabym się z Tobą.
K: Ok! To za godz. W parku, przy fontannie! Już nie mogę się doczekać!
(Rozmyśla) Fajna ta Sandra i ma tyle zainteresowań, że nie sposób się z nią nudzić.
( Szykuje się na spotkanie, dzwoni telefon, Karol odbiera)
Kamil, co kino? Zapomniałem, wiesz dzisiaj nie pójdę z Tobą. Nie mam czasu, muszę się uczyć z anglika, przecież dostałem jedynkę ze sprawdzianu. I to przez Ciebie!
Spotkanie
- O, to chyba ona...Cześć jestem Karol
S: Cześć
K: Przejdziemy się?
S: Nie, wolę usiąść, nogi mnie bolą (znudzona, żuje gumę)
K: A przecież mówiłaś, że lubisz spacery?
S: Co? Ja tak mówiłam? (zdziwiona mina)
K: A może pójdziesz jutro ze mną na mecz, gram w szkolnej drużynie?
S: Co, mam patrzeć jak zapoceni faceci biegają za piłką, proszę Cię ...mam ciekawsze zajęcia!
K: Nic nie rozumiem, pisałaś co innego!
S: Naiwny jesteś!
(Dołącza koleżanka, naśmiewają się z niego) A ku-ku, proszę, proszę, kogo my tu mamy? Co myślałeś, że to na poważnie? Patrz, a jak się wystroił, fryzurkę sobie zrobił, ha ha ... Jutro w szkole wszystkim powiemy jak dałeś się wkręcić! Będzie polewka!
Chodźmy Sandra , podobno wyprzedaż jest w butiku, Na razie ofiaro losu!
K: Po co mi to było?! Karol (Dzwoni do kolegi) Kamil, słuchaj czy to kino dzisiaj jest jeszcze aktualne? To super, zaraz będę u Ciebie.
Pamiętajcie internetowa znajomość nie zastąpi kolegi z podwórka!