“Gimnastyka Mózgu”, czyli co warto wiedzieć o kinezjologii edukacyjnej?
(materiały szkoleniowe dla nauczycieli do spotkań z rodzicami)
Kinezjologia edukacyjna to nauka o tym, jak rozwija się człowiek – zarówno dziecko, jak i osoba dorosła – gdy wykorzystuje do tego naturalny ruch fizyczny. Kierunek ten propaguje zorganizowane ruchy, które sprawiają, że ciało i mózg pracują w sposób optymalny na rzecz rozwoju i samorealizacji każdej osobowości.
Nie powinno jednak powstać mylne wrażenie, że jest to coś w rodzaju wychowania fizycznego. Kinezjologia edukacyjna nie zajmuje się bowiem każdym ruchem, lecz ruchami bardzo specyficznymi. Takimi ruchami, które aktywizują i stymulują odpowiednie obszary mózgu i ruchami, które powodują zwiększanie ilości połączeń nerwowych między prawą i lewą półkulą mózgową, przez co poprawia się jakość pracy umysłowej.
Reasumując: składająca się na kinezjologię edukacyjną “Gimnastyka Mózgu” to nic innego jak program rozwoju ruchowego, ukierunkowany na łatwe uczenie się dzieci i stymulowanie ich rozwoju. To program aktywacji układu nerwowego i uwolnienia go od stresu.
Zaletą kinezjologii edukacyjnej jest to, że jej stosowanie jest stosunkowo proste. “Gimnastyce Mózgu” wystarczy poświęcić kilkanaście minut dziennie, by w krótkim czasie osiągnąć wymierne, zauważalne rezultaty. Np.: tak zwane ruchy naprzemienne, podstawowe ćwiczenie z kanonu Dennisona, powodują, iż przepływ informacji z jednej półkuli mózgowej do drugiej następuje o wiele szybciej (28 razy), a jednocześnie dzieje się to przy wielokrotnie mniejszym wydatku energetycznym. Człowiek myśli więc szybciej, sprawniej, a męczy się znacznie mniej!
“Gimnastykę Mózgu” powinni i mogą stosować właściwie wszyscy, ponieważ harmonijna współpraca między lewą a prawą półkulą mózgową – a więc szeroko rozumiane pomnażanie potencjału twórczego – jest zawsze pożądane. Szczególne znaczenie ma dla tych, u których współdziałanie półkul mózgowych jest zakłócone lub niepełne, czyli dyslektyków, dysortografików, dzieci nadpobudliwych, dzieci opóźnionych w rozwoju, dzieci z porażeniem mózgowym. Dla nich stosowanie “Gimnastyki Mózgu” może być bardzo pomocne przy przezwyciężaniu trudności w nauce.
Jak to się dzieje, że dzięki tym ćwiczeniom niedostatki we współpracy obu półkul mogą zostać szybko nadrobione i specyficzne trudności z nauką szybko znikają, a dziecko rozwija się bardziej harmonijnie, bez zahamowań i wielu niepotrzebnych stresów?
“Gimnastyka Mózgu” to świadome wykorzystanie mięśni do wzbogacenia odpowiednich partii mózgu o nowe połączenia nerwowe. Mózg precyzyjnie współpracuje z ciałem. Poprzez impulsy rozchodzące się w układzie nerwowym kieruje on poszczególnymi częściami ciała. Impulsy mogą wędrować w obu kierunkach – nie tylko od mózgu do odpowiednich części ciała, lecz również od ciała do mózgu. Połączenia nerwowe to jakby drogi o dwóch kierunkach jazdy. Kinezjologia edukacyjna stara się to wykorzystać. Ośrodki nerwowe znajdujące się w lewej półkuli mózgu zawiadują prawą stroną naszego ciała, a w prawej półkuli – lewą stroną ciała. Jeśli na przemian wykonujemy ruchy lewą nogą oraz prawą ręką i jesteśmy w stanie przy tym zachować równowagę, tworzą się nowe połączenia nerwowe, a stare, już istniejące, na nowo się udrażniają i wzmacniają. Dzięki temu następuje lepsza integracja pracy obu półkul mózgu. W rezultacie – jego część intuicyjna (prawa) zaczyna lepiej współpracować z częścią analityczną (lewą). Lewe ucho zaczyna współpracować z prawym uchem, lewe oko – z prawym okiem. W ten sposób nauka dla dzieci dyslektycznych, u których ten mechanizm jest zakłócony, przestaje być przyczyną stresów i staje się znacznie łatwiejsza. Im więcej połączeń nerwowych na styku półkul, tym szybciej i z mniejszym wysiłkiem pracuje mózg.
Oczywiście, gdy liczba połączeń jest mniejsza, mózg też sobie poradzi, tylko będzie pracować dłużej i bardziej się męczy. To tak jakby należało pokonać samochodem drogę, np.:
Radom – Warszawa: prosta droga
(w odniesieniu do mózgu - myśl szybko porusza się, biegnie najkrótszą, znaną jej drogą, bo ma dużo połączeń nerwowych)
Radom – Warszawa przez Lublin: droga wydłużona i choć też się dojedzie, to potrzeba na to więcej czasu, a jeździe towarzyszy większe zmęczenie
(w odniesieniu do mózgu – myśl porusza się wolno jak w labiryncie, droga długa i męcząca, bo jest mało połączeń nerwowych)
Przyczyny tego, że u niektórych dzieci ilość połączeń między obu półkulami jest zbyt mała, mogą być bardzo różnorodne. Jedną z nich jest fakt, że pewne podstawowe, a bardzo istotne z punktu widzenia dalszego rozwoju, ruchy zostały we wczesnym okresie życia “nieprzerobione”. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, jeśli dotyczy to ruchów naprzemiennych – ruchów o szczególnym znaczeniu integracyjnym, wymagających szybkiego “przełączenia” prawej i lewej półkuli. Stać się to może udziałem wszystkich dzieci, które urodziły się w wyniku cesarskiego cięcia oraz tych, które w dzieciństwie mało raczkowały, np.: zbyt szybko zostały przesadzone do “chodzika”. Poród naturalny i raczkowanie to najlepsza szkoła ruchów naprzemiennych. Jeśli tego zabraknie, odpowiednia ilość połączeń nerwowych nie ma szansy się rozwinąć, co w późniejszym wieku może doprowadzić do dysleksji, dysortografii, nadpobudliwości.
Kinezjologia edukacyjna pozwoli nadrobić z dzieckiem te zaległości z dzieciństwa, niemniej decydując się na tę metodę pracy, należy pamiętać o:
1. systematycznej, codziennej “Gimnastyce Mózgu”, która łącznie zajmie 20 minut:
- przed wyjściem do szkoły (np. “leniwe ósemki”, “słoń”, “sowa”, “ruchy naprzemienne”)
- w szkole podczas przerw (np.: “pozycja Dennisona”)
- przed odrabianiem lekcji
Początkowo ruchy dziecka będą mało harmonijne, jakby rwane, w miarę upływu czasu bardziej płynne. Stopień ich “rwania” pokazuje, jak wiele dziecko i jego system nerwowy mają do zrobienia.
2. roli rodziców w podtrzymywaniu skupienia na ćwiczeniach poprzez wykonywanie ich wspólnie z dzieckiem, przypominanie o nich, czuwanie nad prawidłowym tempem ćwiczeń i oddychania
3. masażu na rozluźnienie spiętych mięśni (czasem to można rozpoznać już po ściskaniu przyborów do pisania) - im bardziej spięte mięśnie, tym boleśniejsze odczucia przy masażu
4. zaangażowaniu dziecka w proces terapeutyczny: im większe zaangażowanie dziecka, tym krótsza terapia ( dziecko może mieć chwile zwątpienia; ma prawo nie wierzyć w skuteczność tych ćwiczeń, bowiem nie dysponuje specjalistyczną wiedzą na ten temat; może ich początkowo nie lubić albo chcieć “mieć je szybko z głowy”)
5. piciu codziennie 1 litra przegotowanej wody po to, by opływający mózg płyn mózgowo-rdzeniowy miał odpowiednie stężenie elektrolitów, tzn. by nie był zbyt gęsty i nie stawiał oporu impulsom elektrycznym przekazywanym z mózgu do komórek nerwowych (zwłaszcza przed wykonywaniem ćwiczeń “Gimnastyki Mózgu”). Tylko odpowiednio nawodniony układ nerwowy jest w stanie prawidłowo wykonywać funkcje przewodnictwa prądu.
6. odpowiednio zrównoważonej diecie, dostarczającej właściwych składników, minerałów, witamin (przede wszystkim należy zmniejszyć ilość cukru przetworzonego, np.: ograniczyć, a nawet wyeliminować napoje gazowane i soki wytwarzane przemysłowo)
7. zmniejszeniu ilości czasu oglądania telewizji oraz pracy z komputerem.
Jakie mogą być efekty tych ćwiczeń?
R.Warszewski w pracy ze swoim synem zastosował wyżej opisane działania, dodatkowo wspierając prowadzony proces terapeutyczny kuracją ziołową oraz zabiegami mikrokinezyterapii (mikromasaż, masaż terapeutyczny). W efekcie po siedmiu miesiącach pracy:
chłopiec w wieku 12 lat, urodzony przez “cesarskie cięcie”, z lateralizacją skrzyżowaną, z niezbyt głęboką dysleksją, objawiającą się słabą koncentracją uwagi, trudnościami w opanowaniu ortografii, interpunkcji, z kłopotami w przepisywaniu, pisaniu z pamięci, opanowaniu tabliczki mnożenia, rozwiązywaniu zadań z treścią, niechętnie odrabiający lekcje, posługujący się językiem angielskim tylko w wypowiedziach ustnych (ale: inteligentny – 130 I.I., “dusza towarzystwa”, z talentem plastycznym, bardzo sprawny fizycznie, mający osiągnięcia w grze w szachy) otrzymał na koniec roku szkolnego świadectwo z “czerwonym paskiem”. I co dziwniejsze, na badaniach kontrolnych okazało się, że lateralizacja zmieniła się – stała się jednorodna (PPP)/pierwszy przypadek odnotowany w polskiej poradni/.
Kto może je stosować?
Psycholodzy i pedagodzy w trakcie szkoleń organizowanych w Poradniach Psychologiczno-Pedagogicznych podkreślają, że ćwiczenia z zakresu kinezjologii edukacyjnej mogą stosować nie tylko pedagodzy szkolni, logopedzi, nauczyciele terapii pedagogicznej, ale również inni nauczyciele pracujący w szkole, np. podczas gimnastyki śródlekcyjnej oraz rodzice.
Część praktyczna.
Prezentacja wybranych ćwiczeń przez prowadzącą spotkanie - jak wykonać ćwiczenie z informacją, co przez nie można osiągnąć:
a) picie wody
b) ruchy naprzemienne
c) punkty na myślenie
d) pozycja Cooka
e) leniwe ósemki do pisania
f) leniwe ósemki dla oczu
g) słoń
h) kapturek myśliciela
i) energetyczne ziewanie
j) pompowanie piętą
k) akumulator
Literatura poświęcona zagadnieniu “Gimnastyki Mózgu”:
1.C.Hannaford “Zmyślne ruchy, które doskonalą umysł. Podstawy kinezjologii edukacyjnej”, Polskie Stowarzyszenie Kinezjologów we współpracy z Medyk Sp.z o.o., Warszawa 1998
2.P.E.Dennison i G.Dennison “Kinezjologia edukacyjna dla dzieci”, Międzynarodowy Instytut NeuroKInezjologii, 2003
3.I.Płaczkiewicz “Scenariusz zajęć z wykorzystaniem metody P.Dennisona (grupa zerowa)” w “Nauczanie Początkowe” 2/2003-2004
4.Praca zbiorowa „Twórcza kinezjologia w praktyce - propozycje dla każdego”, KINED, Warszawa 2003
5.A.Rumińska “Śpiewamy, rysujemy, piszemy, czytamy” w “Nauczanie Początkowe” 3/2001-2002
6.R.Warszewski “Jak wyleczyłem dziecko z dysleksji?”, Tower Press, Gdańsk 2002, z “Aneksem”, który zawiera rozdziały:
- Ćwiczenia Dennisona (z ilustracjami)
- Ziołowa kuracja rozluźniająca
- Wskazówki dietetyczne dla osób wykonujących ćwiczenia Dennisona
7.Film instruktażowy “Jak wyleczyłem dziecko z dysleksji?” (zrealizowany przez A.Dziedzica jako uzupełnienie książki R.Warszewskiego), Tower Press, Gdańsk 2002