- Hej, koledzy, koleżanki!
Uczniowie klasy zerowej!
Rok się szkolny dzisiaj kończy!
Może ktoś wygłosi mowę?
-Od wygłaszania przemówień
są przecież dorośli.
A my... Cóż – my...
Wszyscy
My jesteśmy tu najmłodsi!
-Proponuję raczej – zamiast
głosić przemówienia,
podsumujmy ten rok szkolny...
Wszyscy
Przywołajmy więc wspomnienia
(Dzieci recytują kolejne zwrotki)
- Pamiętacie jak jesienią
niektórzy płakali,
że bez taty i bez mamy
z panią zostawali?
- Pani jednych przytuliła,
drugich pogłaskała.
Na świetną zabawę
pomysły wciąż miała.
- Prawie nikt z nas przedtem
nie pisał niczego....
- Pani powiedziała,
że to nic trudnego.
I już dzisiaj każdy z nas
Umie pisać domek, las...
(Dzieci mówią po kolei według uznania nauczyciela)
- Rozpoznajemy wszyściutkie litery.
- Umiemy tez liczyć: jeden, dwa, trzy, cztery...
- Niektórzy z nas biegle bajki już czytają...
- Inni wcale z pisaniem kłopotów nie mają.....
- Umiemy dodawać albo odejmować.......
- I dlatego możemy w sklepie już kupować!
„Piosenka zerówkowiczów” (słowa i melodia Leon Czerwionka)
I. Ale też w zerowej klasie,
prócz czytania i pisania,
było dużo gier i zabaw
i muzyki, i śpiewania.
Ref. Tak wesoło tutaj było -
szkoda, że się już skończyło!
Tak nam tutaj było miło!
Gdy wesoło i radośnie,
mały człowiek szybko rośnie –
idzie na spotkanie wiośnie
(Dzieci mówią po kolei - według uznania nauczycielki)
- Prawda, poznaliśmy dużo nowych piosenek...
- A nasze śpiewy było słychać w całej szkole!
- Ja najbardziej lubiłem rysować...
- Ja wolałem kolorować!
- Ileż to zwierzątek lepiliśmy z plasteliny...
- Ale najlepiej lepiły dziewczyny!
( Wszyscy śpiewają drugą zwrotkę piosenki)
„Piosenka zerówkowiczów” (słowa i melodia Leon Czerwionka)
II. Z modeliny, z plasteliny
lepiliśmy świat bajkowy.
A marzenia na rysunkach
były zawsze kolorowe.
Ref. Tak wesoło zawsze było...
(Dzieci mówią po kolei)
- Ja to najbardziej lubiłem wycinać różne rzeczy z kolorowych papierków...
- Prawda, jakie piękne drzewa i kwiaty wycinaliśmy...
- Z niebieskiego była woda a słońce z żółtego....
- Z niebieskiego papieru wycinaliśmy również niebo...
- A trawę i drzewa z zielonego.
- Te różnokolorowe wycinanki naklejaliśmy na białe kartki i powstawały śliczne obrazki.
- Z których pani robiła wystawę
- Rodzice byli tacy dumni, kiedy po nas przychodzili...
- Każda mama uważała, że obrazek jej dziecka był najładniejszy.
- Zaśpiewajmy więc o tym!
( Wszyscy śpiewają trzecią zwrotkę piosenki)
„Piosenka zerówkowiczów” (słowa i melodia Leon Czerwionka)
III. Spod nożyczek w naszych rękach
wychodziły istne cuda.
Pani zawsze nam mówiła:
„Uwierz tylko, a się uda”
Ref. Tak wesoło zawsze było...
(Dzieci mówią po kolei)
- Słuchajcie, wiecie co mi przyszło do głowy?
- Co? (wszyscy)
- Że to wszystko się nie liczy! Nno...., to wszystko co robiliśmy i czego się nauczyliśmy w tym roku.
- Dlaczego (wszyscy)
- Przecież byliśmy w klasie zerowej! A co to jest zero?
(Wszystkie dzieci biorą do rąk ustawione wcześniej po bokach cyfry zero, wykonane ze styropianu lub z brystolu, dowolnej wielkości. Przyglądają się im.)
- Pamiętacie, pani mówiła „zero to nic”
- A to ci heca! Okazuje się, że na darmo chodziliśmy do tej klasy. Na nic nasza nauka, nasze umiejętności...
- Czyżby? Więc jak to jest naprawdę z tą naszą zerówką?
- Aaaaaa... tam!
Niech mi nikt nie mówi,
że zerówka to nie szkoła!
Niech mi nikt nie mówi,
że zerówka to przedszkole!
(Wszyscy)
- Będziemy wszystkim powtarzać dokoła,
że się uczyliśmy w najprawdziwszej szkole.
- Chociaż nie byliśmy jeszcze uczniami,
chociaż rodzice przychodzili z nami...
I chociaż na lekcje dzwonek nam nie dzwonił...
Uczyliśmy się codziennie –
nikt czasu nie trwonił!
- A więc za niesprawiedliwość wielką
uważamy nazywanie naszej klasy
„klasą zerową”
- A ja bym ponad wątpliwość wszelką
nazwał ją po prostu „klasą wzorową”
(Chłopcy przechwalając się)
- Wzorem bowiem byliśmy pilności...
- Pracowitości...
- I sumienności...
- I zaradności, i życzliwości...
(Dziewczynki – ironicznie)
-Hej, chłopcy! Byliście może wzorem grzeczności?
(Chłopiec)
-Nnnnno....... Z tą grzecznością to różnie bywało!
(Dziewczynki ironicznie – po kolei)
- Właśnie - podczas zajęć po klasie się biegało...
- Dziewczynki za włosy się ciągało....
- A śmieci, zamiast do kosza,
pod stół się rzucało...
(Dzieci po kolei)
- Nie kłóćmy się! Ciszej! Ciszej!
Przecież nikt nas nie usłyszy!
- Nie usłyszy? Niby czego?
- Ano, moja droga tego,
Żeby klasę zerową nazwać wzorową!
- To pomysł dobry!
To pomysł z głową!
- Dlaczego (wszyscy)
- Każdy z nas pod takim względem jest wzorowy,
że do bycia w pierwszej klasie jest gotowy!
- Wiecie, co mi przyszło do głowy?
(Podnosi z podłogi położoną tam wcześniej „jedynkę”
Popatrzcie, co to jest?
- To jest jedynka.
- To jest znak pierwszej klasy. Tej, do której będziemy chodzili od września...
- A jak do niej dostawimy zero – to... (Dzieci zestawiają jedynkę z zerem)
- (wszyscy) To jest dziesięć!
- Czy to znaczy, że od września będziemy uczniami klasy dziesiątej?
(Wszyscy)
- Zachowajmy nasze zera na pamiątkę –
w pierwszej klasie się okaże,
że nasz pobyt w tej zerówce –
to był właśnie strzał w dziesiątkę!!!
Piosenka „Wystrzałowa klasa zerowa” (słowa i melodia Leon Czerwionka)
Zachowajmy nasze zera na pamiątkę,
bo zerówka to jest właśnie strzał w dziesiątkę!
Każdy z nas jest bardzo mądry i wzorowy,
do nauki w pierwszej klasie już gotowy!
Ref. Nasza klasa choć zerowa
jest po prostu wystrzałowa,
bo literki wszystkie znamy,
no i nieźle już czytamy!
Świat szczęśliwy się wydaje,
kiedy wszystko się udaje,
bo czytamy i liczymy –
szkoły więc się nie boimy!
Wiemy dobrze, co to książka a co zeszyt!
Każdy z nas jest dzisiaj dumny i się cieszy!
I choć nie jesteśmy jeszcze w klasie pierwszej,
to czytamy w swych książeczkach piękne wiersze
(Dzieci mówią razem)
- Jesteśmy gotowi do nauki w szkole podstawowej!
KONIEC