ScenariuszScenariusz przedstawienia na koniec roku szkolnego 2013/2014
„ JAK POWSTAŁY WAKACJE ”
SCENA I :
Smocza szkoła na Wzgórzu Wawelskim w Szpitalu Dziecięcym św. Smoka, ileś księżyców temu...
Dwa smoki gonią się i wrzeszczą, smok-pielęgniarka-Ela karci ich..
Smoki: Ratunku! On na mnie chucha! I rzuca we mnie smoczymi zębami!
Smok Ela: Natychmiast się uspokójcie! Bo was przebiorę w piżamki!
Smoki: Tylko nie piżamki! Bo nam się kolce połamią!
Smok Ela: Dłużej tego nie wytrzymam! Chciałabym być wróżką, która machnie różdżką i zamieni to towarzystwo w słodki puchate i ciche chmurki...
Nagle pojawia się w powietrzu różdżka i Smok Ela macha nią w kierunku niegrzecznych smoków, które natychmiast zamieniają się w chmurki...
Na scenę wchodzą nauczyciele, a na ścianie pojawia się napis: CIAŁO PEDAGOGICZNE i różowiutkie ciałko...
Smok Ula: Nie wiem co się dzieje, ale to przechodzi smocze pojęcie! Uczę ich tej matematyki od czterech dni i nocy, a oni chcą jeszcze ! Jak tak dalej pójdzie, to wszyscy zamienimy się w komputery!
Smok Mirek: Droga Ulu! Jeszcze nie ma komputerów , musi się rozwinąć cywilizacja.... To nie pójdzie tak szybko...
Smok Ula: No właśnie! Chyba jednak pójdzie bardzo szybko! Oni się tak zawzięcie uczą, że cywilizacja rozwinie się kilkanaście wieków za wcześnie i my nie zamienimy się w ludzi, a potem ludzie nie dostaną szansy na przeżycie tylu ciekawych zdarzeń jak odkrycie samochodów, samolotów, telefonów i innych...
Wchodzi następny ledwo żywy Smok Miś: O rany! Ile te smoki umieją! I chcą jeszcze więcej! Ja chyba przygotuję jakąś miksturę, żeby oni się tak szybko nie uczyli, bo to zagrozi naszej czasoprzestrzeni!
Smok Mirek: Ty już Reniu lepiej nie rób żadnej mikstury bo znowu będzie śmierdzieć na całym oddziale!
MUZYKA.........
Scena II: Kolejne lekcje, na których smoki pokazują jakie są mądre...
LEKCJA WF, do Sali wchodzi Smok Mirek:
- Dzień dobry! Co tam macie ciekawego?
Smoki: Smoku Mirku! Patrz! Ta maszynka to komputer! Smok Michał zbudował to wczoraj wieczorem! W środku biegają takie małe owieczki, które można łapać za pomocą smoka na ekranie! Mniam! Pyszna zabawa!
Smok Mirek: Jak Ty to wymyśliłeś Michale?!
Smok: A tak z nudów coś mi się pomyślało.... I zacząłem składać różne elementy, które mieliśmy w pieczarze....
Smok Mirek: Nie możecie jeszcze używać komputerów! To o wiele wieków za wcześnie! Lepiej chodźcie pograć w szachy...
LEKCJA BIOLOGII, preparowanie smoczych ziółek
Smok Horti: Moi drodzy, dzisiaj przygotujemy kilka naparów, które pomogą Wam lepiej ziać ogniem i zabezpieczą przed smoczymi pchłami!
Smoki: O ranyyy! Jakie to nudneee! A przecież moglibyśmy klonować łaciate smoki!
Smok Horti: Co Wam przyszło do głowy? Klonowanie będzie znane dopiero za kilkanaście wieków! Nie możemy tego robić teraz!
Smoki: Ale my sobie sklonowaliśmy robaczki świętojańskie, bo było ciemno w pieczarze! I teraz jest super!
Smok Horti kiwa głową zrozpaczona...
LEKCJA matematyki:
Smok Ula: Kochani! Dzisiaj poćwiczymy liczenie na tym sprzęcie ( wyciąga liczydło )...
Smoki: Ojej! A co z kalkulatorem?!
Smok Ula: Jeszcze ich przecież nie wynaleziono! A co Ty tam robisz Dariu?
Smok Daria: To, co lubię najbardziej: laleczki! ( pokazuje obrazki )
Smok Ula: No, przynajmniej jedna mądra! Z Tobą nie będzie kłopotów...
Scena III: muzyka....Burza mózgów nauczycieli....
Smok 1: Moi drodzy, zgłaszajcie swoje pomysły jak nie dopuścić do zbyt gwałtownego rozwoju naszych smoków!
Smok2: Zamknijmy ich w pieczarze!
Smok Miś: A kto ich będzie pilnował? A kto ich będzie karmił?
Smok 3: Zamknijmy szkołę!
Smok Mirek: A może zahipnotyzujemy ich szachami?
Smok 1 : To świetny pomysł, ale trzeba wymyślić jakieś hasło, na które będą reagować i stosować się do naszych poleceń.
Smok Ula: Wobec tego ja głosuję za hipnozą!
Smok Miś: A ja proponuję usypiające cukierki!
Smok Horti: Może ja wyhoduję specjalne ziółko na opóźnienie rozwoju?
Smok Mirek: Lepiej nie , bo za jakiś czas ludzie wymyślą dużo takich ziółek! Po co to przyspieszać?
Smok Ula: Poradźmy się terapeutów!
Smoki nauczyciele idą do smoków – terapeutów... Napis: Gabinet Juratka
Smok Mirek: Kochani, pomóżcie! Nasze Smoczyska są już za mądre. Ciągle chcą się uczyć i nawet nie potrzebują snu! Wymyślają rzeczy, które mają się pojawić dopiero za ileś wiekow... Świat nam się za wcześnie rozwinie i to zaburzy całą historię! Jak ich powstrzymać?
Smoki Terapeuci: Jak się z tym czujecie? Chcecie o tym porozmawiać?
Smok Mirek: Nie! Chcemy dobrej rady!
Smoki Terapeuci: Oni za dużo chodzą do szkoły! Ponieważ nie chcą przestać widzimy jedną radę – trzeba zamknąć szkołę na dwa miesiące i tak rozleniwić smoki, żeby im się odechciało nauki!
Smoki nauczyciele: To świetny pomysł! Można im podsunąć takie atrakcje, żeby zapomnieli o innych zajęciach!
Scena IV: zebranie z uczniami:
Smok Ula: Moi drodzy! Po długiej dyskusji doszliśmy do wniosku, że zaproponujemy Wam zajęcia poza terenem szkoły! Zastanówcie się, co lubicie robić najbardziej, oprócz uczenia się?
Smoki: Ścigać owieczki! / Ziać ogniem / Pływać / Wiązać Łaciatym ogony / Tarzać się po trawie/ Porywać królewny!!!!!!!...............................
Smok Ula: Więc od dzisiaj przez dwa miesiące będziecie robić wyłącznie te rzeczy! A ten wspaniały czas nazwiemy WAKACJAMI!
Smoki: Hurrrraaa!!!!! Niech żyją smocze wakacje!